Witam Was!
szczako, To super ze u Alusi wszystko oki
Teraz juz tylko zbierac sie do wyjscia!
Normalnie masakra
MONIKAB fr, Wiesz ta sytuacja z mooimi tesciami to jest na prawde zakrecona! Moja szwagirka nie ma tesciow nie wiadomo nawet za bardzo kto jest ojcem Nic nigdy nie mowi o nim tzn mowi ze ma przyjechac "OJCIEC DZIECKA" dla mnie to brzmi no n ie powiem jak....ale jego tez nie bedzie na chrzcie , bo jak to ona powiedziala juz sobie z nim to zalatwila....Tak jak pisalam wczesniej ona nic nie robi wiec jej mama stwiedzila ze mamy do niej przyjsc na obiad, a wiec jedziemy na chrzciny 20 km do siostry potem bierzemy ja z dzieckiem i jedziemy z powrotem do tesciow20 km na obiad!!
Moj maz pytal swoich dlaczego nie ida przeciez to ich pierwszy wnuk a oni na to ze przynajmniej kluski bedziemy mieli cieple
Fajnie nie??
No a u mnie fakt nie gadaja z moimi rodzicami tylko ze trzeba dodac ze oni nawet sie z nimi nie poklocili....Opisze wam to jeszcze raz!
W dniu wesela bylo wszystko super na drugi dzien juz nie przyszli bo sie podobno potruli....Tylko oni!!!W zwiazku z tym ze mieszkaja w niemczech nie interesowali sie weselem kazali nam organizowac wszystko sami no bo to jest i tak moje wesele
Wiec tak robilismy! Moj maz sam sobie kupil garnitur obraczki i w ogole wszystkie potrzebne rzeczy! Wesele bylo na 70 osob w restauracji z ich strony bylo tylko 10 bo tak okroili liste mojego meza-placili za swoje osoby, my za swoje!
No i cyrk zaczal sie w poniedzialek!Moj tato prosil zeby przyjehali bo trzeba sie rozliczyc z restauratorem oni przyjechali dali kase tyle ile sobie policzyli nie cale 3000 i sparawa wydawalaby sie zamknieta ale nie u nich.Pojechali do domu my przyjechalismy do nich we wtorek a oni do nas ze mamy dac im rachunki z restauracji.....Pojechalismy do domu pytam rodzicow czy amja rachunkidali mi to co mieli wracamy do tesciow a tesc na mnie z wielka geba ze co ja mu tu przywoze. ze tym moge sobie d...pe wytrzec, ze moi rodzice to zlodzieje ze go okradli i takie tam ja nie wytrzymalam wiec zaczelam tez krzyczec na niego gdzie kiedy i jak a on ze on wszystko wie z go okradlismy (Moi rodzice placili cala reszte wesela tzn moich gosci orkiestra kamera zdjecia wiec nie bede tu podawac ceny mozna sie domyslic) wiec ile mieli ic okrasc na czym???? tego nikt nie wie....Nawrzeszczalam im ze jak maja pretensje to sami niech sobie to jada wyjasniac a nie dra sie po nas bo jak byli dzien wczesniej to im wszystko pasowalo!A oni ,i na to ze oni ze zlodziejami rozmawiac nie beda i szkoda im na benzyne!!!!!!No i tak sie sparawa zakonczyla ja im powiedzialam co o nich mysle i wyszlam moj maz za mna i nie gadalismy ponad rok! Przyszli do nas w 1rocznice slubu i udawaja ze nigdy nic sie nie stalo ale ja im tego nigdy nigdy w zyciu nie zapomne!!!!!!
Pralke ktora od nich dostalismy niby w prezencie wliczyli w koszty wesela---
Ale sie rozpisalam normalnie jak do tego wracam to sie we mnie wszystko gotuje!Nigdy dla mnie nie beda mama i tata .....I nigdy nie pujde do nich prosic o pomoc....Moi rodzice mieszkaja 800km dalej a bardziej motemy na nich liczyc niz na nich choc mieszkaja pietro nizej!!!!!
[ Dodano: 2008-04-18, 10:21 ]
U mnie torba tez spakowana nawet Dwie jedna dla mnie druga dla Kacperka