smutne, ale prawdziwewykruszaja sie dziewczyny...meg tez wpadla na chwile i znikla..Barbapuppa tez juz nie zaglada...
u nas by to nie przeszło, bo Justynka od razu by się rozpłakała. Ona potrzebuje trochę czasu na oswojenie się (najlepiej na rękach mamy )jak my pojechalismy do PL i weszlismy do mojego rodzinnego domu, to moja mama przebiegla obok mnie nie zwracajac na mnie najmniejszej uwagi, prosto do Kiary, ktora moj tata trzymal juz na rekach
Dziś znowu jesteśmy cały dzień same, bo mąż w pracy do 21. Justynka wczoraj zasnęła o 23 (chyba czekała ąż tatuś wróci (niestety zobaczyła go tylko na chwilę rano i nie chciała zejść od niego z rąk). Widać coraz bardziej że tęskni gdy przez pewien czas kogoś z nas nie widzi