Cześć dziewczynki
Idę dzisiaj do szpitala, bo przeżyłam chwile grozy w nocy. Juz chyba wiem co czuja maluszki które mają kolkę. Całą noc sie meczyłam i męczę dalej. boli mnie prawy bok brzucha - taki ciągły, kłujący ból.. nie do wytrzymania, przy czym nie można ani puscić bąka, ani walnąć kupy. Muszę iść sprawdzic co to jest, bo boję się że dzidzi moze się cos stać. Najpierw się wystraszyłam bo ten ból promieniował mi w okolice podbrzusza i jajników... myślałam ze coś z dzieckiem sie dzieje, ale chwile później juz wiedziałam ze to od jelit.
Robert pojechał na 6 do pracy i czekam... jeśli do popołudnia mi nie przejdzie to jedziemy na pogotowie, albo do szpitala.. zależy gdzie mnie przyjmą (o ile wogóle przyjmą)
A jeśli przejdzie to bogu dzięki jutro mam wizytę u pani doktor i zobaczę dzidziusia... Teraz tylko o tym mysle żeby nic się mu nie stało...