Strona 34 z 87

: 12 sie 2008, 22:19
autor: eve.ok
kasiu - nawet jeśli przechodziłaś ospę to teraz możesz teoretycznie złapać półpaśca. Ale myślę, że do niczego takiego nie dojdzie :-)
a co do niepsokojnego ząbkowania - ja w sumie nawet nie wie kiedy Jadze zęby wychodzą- nigdy nie marudziła, ale wiem, ze rewelacyjnie działa viburcol. My używałyśmy go jak Jaga miała alergię i ją krostki swędziały, wtedy niespokojnie sypiała, a siostra małemu na ząbkowania właśnie dawała. Sprawdzały sie super. Nie "ogłupiały" a wyciszały troszkę. To są homeopatyczne, ziołowe i bezpieczne czopki, dostępne bez recepty u nas. Jakbyś miała u siebie problemy ze ściągnięciem - nie ma problemu, mogę Ci podesłać :-)

: 12 sie 2008, 22:45
autor: majorowa
Dziękuję eve.ok. Już wysłałam sms-a do teściowej żeby jutro kupiła te czopki i mi wysłała. Wiele znajomych mi o nich mówiło, ale ciągle odwlekałam bo myślałam, że Oscarkowi przejdzie :/ Niestety bez czopków się nie obędzie.

: 13 sie 2008, 11:09
autor: moni26
Biedny Oscarek :) chyba to prawda żę mężczyźni sa mniej odporni na ból i to nawet ci mali. U nas Marti to tak ajk Jaga, nie wiadomo kiedy a tu jzu nowy ząbek. Jedyne co to ma lekko podwyższoną temperaturę.
Po ile ząbków juz mają. Marti brakuje 5-tek ale one ponoc po 2 latach wychodzą, a reszta pozniej.
Kasiu co do płaczu ja znalazłam sposób na Marti, mam na myśli płacz o "nic" mówie jej że to obciach :) i ona to podłapała i pomaga. Wie ze jest nie ładnie płakać, że to wstyd. Teraz jak słyszy jakies pałczące dziecko to sama mówi: obciach :-)

Mam pytanko, jak wygląda sprawa mycia głowy. Ostatnio Marti za nic nie chce spłukać włosów, placze i cche wychodzić. Stosuję juz rozne metody, wspólna kapiel, zabawa z lalkami ale nic nie pomaga. Efekt taki ze kończy sie kąpiel krzykiem :( ale co mam robić przy jej długości włosów musze poządnie je zmoczyć

Tak mi włąnsie przyszło do głowy, gdzie podziały się wszystie kobitki - Styczniówki? Tylko my zostałyśmy hehe

: 13 sie 2008, 11:36
autor: majorowa
Oscarek na na razie 11 ząbków (licząc te 3 nowe).

Ja też miałam problem z myciem głowy Oscarowi i zauważyłam, że on boi się spłukiwać prysznicem. Teraz nabieram wodę do kubeczka i spłukuję mu kubeczkiem. Lekko przechylam mu główkę w trakcie zabawy to nawet nie wie, że woda mu po głowie poleciała :-)


Właśnie wczoraj do mojego Tomka mówiłam, że trzy zostałyśmy na styczniówkach :ico_noniewiem:

: 13 sie 2008, 12:34
autor: moni26
Dobre i trzy :D nie liczy sie ilość ale jakość hehe ale dobrze mieć WAS, zawsze poradzić się, wygadać... Takie wirtualne przyjaciółki :-)

Hurraa właśnie zarezerwowałąm nam pokój... nawet nie przypuszcałam że Bieszczady sa tak oblegane. Będziemy zwiedzac Połoninę wetlińska :D Marti z dziadkami zostanie na te kilka dni u rodzinki....

[ Dodano: 2008-08-14, 09:30 ]
Co tam Kobitki jeszcze śpicie :)

Musze się wygadać... dzisiaj z rana sie zezłościłam... wrr Ostatnie dwa dni Marti zostawała z teściową, o moja mama musiała pozałatwiać kilka spraw. Wydawało sie że wszsytko ok, że dostowała sie do zasad.... a dzisiaj rano niesodzianka. Mati woła że chce lizaka, a babcia zapytaj mamę. Kurcze jakiego lizaka.. przeciez my jej nie dajemy i ona nie zna takich rzeczy. Mówie ze NIe a Marti w płacz, pytam a skad ty znasz lizaka ... cisza. Kurcze tyle razy mówilismy zeby jej nie dawała słodyczy... jak grochem o sciane. Marti je cukierki ale jak my jej damy, nie wyobrazam sobie zeby ona mi płakała w sklepie ze chce to czy tamto... a tak bedzie ajk tesciowa ja nauczy ze za kazdym razem cos jej kupi... WRRR

: 14 sie 2008, 14:20
autor: eve.ok
monis jejuś - jak kropla w kroplę... u mnie to samo. przez mój urlop Jaga więcej czasu spędza w domu a w związku z tym, także w towarzystwie teściowej. Nie dość, ze ona Jagę wciąż tuczy miechem! nic innego jej nie dając to ostatnio sama czekoladę i lizaki jej przemyca, dobrze widząc, ze Jaga takich rzeczy nie powinna jeszcze względu na uczulenie na czekoladę (wprawdzie mniejsze, ale jednak).
Ja już w ogóle tu ledwo emocjonalnie wytrzymuję...na prawdę dziewczyny..poważnie myślę o tym by wynająć sobie mieszkanie w mieście gdzie pracuję a co zrobi Marcin - już mi czasami zwisa. Kocham go, ale tutaj ja nie mogę po prostu wytrzymać - czasami całkiem fizycznie, co potem odbija sie na Jadze, moim samopoczuciu itd. Wierzcie mi - nie jestem zaciętą osobą, zamykającą sie w zawiści. Ale teściowa to jest jeden jedyny człowiek na świecie, którego absolutnie nie toleruję...i nic na to poradzić nie mogę :ico_noniewiem:

No..u ciebie monis to tak źle chyba nie jest... :-)

: 14 sie 2008, 14:34
autor: fasolka
Witajcie Kochane stycznióweczki :*Trochę ucichło tu pewnie dlatego że to sezon urlopowy jeszcze.My teraz byliśmy tydzień u teściowej...i jaki numer... Julcia pobiła i odepchnęła ją, gdy próbowała się zbliżyć do...jej tatusia -hihihi.Faktem jest że ona babci po prostu dobrze nie zna,bo daleko od nas mieszka.Oboje byliśmy z mężem zszokowani, bo ona w .ogóle nie jest agresywna a tu... taka reakcja.Julci teraz górne trójki idą,ale je dużo lepiej niż wcześniej.Ja jeszcze karmię Julkę raniutko i wieczorem...i już mam powoli dość tego karmienia, tym bardziej że je kaszki i Bebiko potrafi też wypić .(bananowe).Wyjeżdżamy z mężem sami na trzy dni i mam nadzieję że moja mama i babcia z nią sobie dadzą radę :ico_haha_01: Może zapomni o cycusiu...Robimy jej pokoik bo do tej pory łóżeczko stało w naszym pokoju.Położyliśmy panele,okna nam mają 25-tego wymieniać, bo te stare i nieszczelne już są, pomalować jej chcemy duluxem ściany na taki jasny morelowy kolorek.Moni widzę że Julcia nie jedyna z tym uszczerbionym ząbkiem...ech...życie.... Buziolki dla córci.OOoo ja też dam małej na noc viburcol bo o nim zapomniałam a mam chyba w lodówce...faktycznie mi też się sprawdził u synka gdy był mały,bo Julci to rzadko coś daję.Popłakuje mi przez sen ostatnio...Pozdrawiam Was cieplutko.AAAAA.... mój syn też miewał różne takie napady złości...nawet głową potrafił uderzać...hmmm ale trzeba mieć nerwy ze stali i przetrwać.... :ico_olaboga: nie ma innego wyjścia...Buziaki dla Was. Chciałabym wkleić kilka zdjęć ale to wklejanie czasochłonne...

: 14 sie 2008, 19:51
autor: moni26
Fasolka :) wkońcu ktos zawitał na TT hehe bo ostatnio to my z Ewcia i Kasia urzedujemy. Własnie Kasiu gdzie sie podziewasz??? Fasolka brawa z wytrwałoscia podziwiam a zarazsem troszke współczuje z tym karmieniem, bo z kazdym dniem coraz trudniej sie rozstac maluchowi :)
Ewus tak strasznie nie jest, jest jak jest... da sie wytrzymac. Ona nie jest zła tylko poprostu chciałaby Marti wychowywac po swojemu ale na szczescie mój M na to nie pozwoli.

:)

: 14 sie 2008, 22:53
autor: majorowa
Hej! Jestem :-) Teraz mamy ładną pogodę w Dublinie, więc korzystam ze słoneczka ile się da. Wychodzimy rano z Oscarkiem i wracamy wieczorem (z przerwami na posiłki). Dzisiaj sobie nawet buzię przyrumieniłam :ico_haha_01: Mam trzy kroki od domu park z placami zabaw i tam urzędujemy.
fasolka, miło Cię widzieć. Pisz częściej co u Ciebie :ico_oczko:

eve.ok, moni26, nawiązując do teściowych, to ja mam super komfortową sytuację bo widzę się z moją raz na rok albo rzadziej. Wcale nie ubolewam nad tym faktem bo mam bardzo silny charakter i nie cierpię kiedy mi się ktoś wtrąca do czegokolwiek a co dopiero do wychowania dziecka. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że mieszkam z teściową pod jednym dachem. Dziękuję Bogu, że możemy mieszkać osobno. To nie jest do końca idealne rozwiązanie bo w końcu mnóstwo pieniędzy tracimy na wynajem domu, ale wolę to niż żyć z teściami czy nawet z moim tatą :ico_noniewiem: Pewnie pamiętacie, że Tomek jest moim drugim mężem... z poprzednim mieszkałam przez jakiś czas u jego rodziców. Sytuacja była nie do zniesienia. Powiedziałam w pewnym momencie dość! i spakowałam torby... powiedziałam albo idziesz ze mną i poszukamy sobie mieszkania albo koniec naszego małżeństwa! Najpierw wynajmowaliśmy małą klitkę za fortunę a później wzięliśmy kredyt i kupiliśmy własne m w bloku. Niestety albo stety nie ułożyło nam się i nasze małżeństwo zakończyło się rozwodem. Jednak wiem, że spróbowałam i byłam na swoim... Teraz jestem szczęśliwa, przeszczęśliwa.

: 17 sie 2008, 17:30
autor: eve.ok
fasolka witaj kochana :ico_brawa_01: rzdako zaglądasz - popraw sie koniecznie :ico_nienie: :ico_haha_01:
majorowa faktycznie kiedyś pisałaś, ale ja wciąż zapominam - ze wcześniej byłaś w innym związku. Tak do siebie pasujecie - zdjecia, twoje słowa, to jak piszesz o waszej rodzinie - jakbyście od zawsze byli ze sobą..czyli przed przeznaczeniem nie uciekniesz :ico_oczko:

a ja dziś ostatni dzień urlopu konsumuję...i to w ramach cichego dnia z marcinem. poszło jak zwykle o sposób spędzania niedzieli. To ejst jedyny dzień w tygodniu, kiedy możemy być razem a On kładzie si przed tv i chrapie. genialnie... Nosi mnie..ale...jutro się w pracy wyżyję :-D
A co u was kobietki?