A bezpłodność nie jest stwierdzona chociaż ją podejrzewali. Podobno w Czechach są jakieś leki hormonalne pomagające zajść w ciążę. Zdrowia życzę
to przyjaciółka ma gruczolaka prolaktynowego zapewne nie czynnego hormonalnie,i tak jak piszesz są leki na to,ale tylko na tego typu guza,ja mam mikrogruczolaka czynnego hormonalnie,który produkuje za duzo kortyzolu,czyli mam hiperkortyzolemie,co za tym idzie,przez jajniki,nadnercza itd itp za duzo pisania
biore w tej chwili cały czas leki na zbiecie kortyzolu,ale on i tak rosnie i robi mi szkody w organiźmie,jakbym nie usuneła go to spuchłabym jak balon,rozstępny purpurowe na caałym ciele,niepłodność,krwawienia,cukrzyca i wszystko jest z tym małym gówienkiem powiązane mysle,ze dobrze wytłumaczyłam?
tak bedzie
oby kochana