Przyszłam posmęcić na noc...Bo kurka...trzeba by Hani zapodać już bebilon 2, ale...ale...puszka 1 właśnie się kończy powoli, no a 2nie mogę tak chyba z dnia na dzień nie? więc co? a jak kupię oba, to w życiu mi w 3tygodnie tego nie wypije...

co robić??? no i jutro kupuję kleik ryżowy, żeby mi pultasek urósł większy
Doris biedna...nie denerwuj się...A gdzie do rpacy wracasz??? a z zębami rozumiem...Hania dziś szok...ślini się jak bokser...rzuca się na wszystko z dziąsłami

, atakuje nas normalnie jak pirania...i też biedna więcej marudzi...Ale nocki śpi, w dzień też nie jest tak źle...Ale może Ci się tak poukłada, że młoda w nocki się uspokoi? a w pracy bynajmniej się oderwiesz od tego siedzenia w domu! No a może zagęść jej na noc mleczko to dłużej pośpi co?
Glizdunia no właśnie...najpierw się stresowałaś czyimś zdrowiem tu w PL, a teraz Majeczką! no widzisz

wolno Ci tego robić!!! nie przejmuj się na zapas...popytaj, poszukaj...napisz może do
Kasi.k bo ona z Vikulą to już też wszystk oprzeszła, więc może coś poradzi?
To co myślicie z tym mlekiem?
Doris dziś tylko Ty tu taka butlelkowa mama jesteś...