Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

mambii82, ja też trzymam kciuki ale mam nadzieję że poczekasz na męża. Jestem dobrej myśli. I może faktycznie poleż w tej wannie

Widze że wszedzie inna pogoda. U mnie deszcz u kilolka śnieg a u Agnieś słoneczko no nieźle

A mi jakoś słąbo ie orbi więc idę zjeść śniadanko i poczytać nowy numer m jak mama bo właśnie go kupiłam. Bużka do później i pomyślcie nad tym przepisem dla mnie

Ja uciekam, muszę wyprowadzić pieska :ico_szoking:nikt inny tego za mnie nie zrobi. Dobrze, że mam windę w bloku. Do później.

[ Dodano: 2007-10-19, 10:31 ]
Dzięki dziewczynki za kciuki. Czekam twardo na męża i zaciskam nogi jak się tylko da !!!!

Lecę sprzątać. Bo im dłużej tu siedzę, tym mniej mi się się chce, a muszę bo już lepi się wszystko do stóp

Evik, ale co ty byś konkretnie chciała? Bo kolacja to bardzo szerokie pojęcie! Polepolędwica w cieście? Albo jakaś zapiekanka?

mambii82, nie szokuj mnie następna mam być ja
Evik.kp, no ja mam fajny przepis na te naleśniki na ostro z sosem serowym do piwa a co to w ogóle za okazja to może coś innego sie poradzi
Wy mnie o zawał przyprawicie człowiek idzie sie z psem integrować a tu takie wieści dlatego Sylwuś uważaj na siebie a jakby coś to dzwoń,pisz daj jakie kolwiek znaki i jeszcze nam sie nie rozdwajaj

Oj, słuchajcie ale mnie dzisiaj przeczyszcza, już niezliczoną ilość razy byłam na kibelku. A dziwne, bo wczoraj nic niezwykłego nie jadłam.

A ja siedzę i szukam Yorka bo brat Dawida chce kupić swojej ukochanej ale te ceny jakieś kosmiczne są

kilolek, polędwica w cieście to zdecydowanie za dużo ale zapiekanka jak najbardziej jeżeli tylko nie ma przy niej dużo do roboty

Ika202,
to ja poproszę przepis na te naleśniki

A ja trochę pospałam. I już mi trochę lepiej. Pogoda nadal paskudna

Nie mówiłam wam jak wczoraj było na szkole rodzenia.
Najpierw pani położna zrobiła nam wykład jak wygląda poród rodzinny i na co panowie mają się przygotować (tzn jak kobiety mogą się zachowywać w czasie porodu) a potem poszliśmy na porodówkę. Powiem wam że sala taka sobie. Przeraziły mnie te kafelki na ścianach pod sam sufit ( jak to w szpitalu) ale na szczęście sala do porodu rodzinnego wygląda już zdecydowanie lepiej. Ściany pomarańczowo żółte i ani jednej kafelki. Kolorowe firanki i bordy na ścianach, łóżko porodowe, fotel ze stolikiem, duży materac workami sake i piłkami takimi do skakania. Czyli nie jest źle po warunkiem że akurat jak przyjedziemy nie będzie żadnego porodu rodzinnego bo jest tylko jedna taka sala więc mam nadzieję że nie będzie tak źle.

Salę do cesarki też oglądaliśmy no ale to już typowa sala w szpitalu. Mój mąż wogóle się nie zraził a ja zaczęłam więcej teraz myśleć i cały czas widzę tę salę i dociera do mnie że to już nie są przelewki

Ja mam go z tej stronki i wypróbowałam i był super
http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis4811.html
Możesz go uprościć ja tak zrobiła zamiast tych pomidorów dałam po prostu koncentrat i wiesz co nawet szybko sie je robi bo tak naprawdę to wszystko robi sie samo no poza naleśnikami

Ika202, dzieki faktycznie nie ma dużo roboty. Chyba zrobię tylko muszę lecieć po zakupki.