Strona 340 z 476

: 15 gru 2011, 13:06
autor: aneta11
Inuno, :ico_pocieszyciel: oj współczuje :ico_noniewiem:

aga216, ja to jeszcze swiat nie czuje :-D
A co do Paulinki no to musisz jej teraz dobrze pilnowac jak ona tak wszedzie wchodzi...

Dzis przyslali mi kase ze skarbowego :ico_szoking: normalnie sie przyda akurat na swieta :-) Zwrot z pitu bo dopiero nie dawno sie rozliczylam bo zapomnialam o tym. wyslali prawie 300zl moze nie majatek ale i tak duzo :-)

Dobrze ze ja nie mama problemu z mala bo dobrze mi spi :ico_sorki:
A teraz sie bawi wszystko by chciala a jak nie chce jej dac to marudzi :ico_noniewiem: ale wogole nie placze chyba ze sie uderzy o cos to wtedy krzyk.

: 15 gru 2011, 13:09
autor: aga216
moja pospała z pół godzinki dzis i juz nie chce,super pewnie do wieczora bede sie meczyc,no chyba ze zasnie po południu :ico_olaboga:

: 15 gru 2011, 15:54
autor: aneta11
A ja nie dawno wstalam :) położyłam się z mała i zasnelam i spalysmy ponad 2 godziny az bylam w szoku :-)

aga216, i jak spała Paulinka?

: 15 gru 2011, 16:17
autor: Gwona
skasował mi sie cały post nie cghce mi sie tyle od nowa pisac :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

: 15 gru 2011, 17:38
autor: aneta11
Gwona, no szkoda... :ico_sorki:

Ale tu ciszaaa chyba wszystkie robicie porządki świąteczne :-D

: 15 gru 2011, 17:47
autor: aga216
aneta11, kiepsko
uspałam ją i obudziła się znowu po 20 min
nosiałam ją i strasznie płakałam
wkońcu miałam dosyc to ją położyłam
płakała i płakała ale potem przysneła i narazie jest cicho :ico_sorki:
Gwona, no szkoda :ico_sorki:

: 15 gru 2011, 18:19
autor: aneta11
aga216, a co ona taka marudna? żabki? moze cos ja boli??

Moja tez poszła spac teraz godzine mam spokoju :ico_sorki:
Idę ogarnac w kuchni :-)

: 15 gru 2011, 18:25
autor: Gwona
Jedynym pocieszeniem dzisiejszego dnia,że Nadia w końcu zaczęła pełzać. No i nóżki i nonono już podnosi pod raczkowanie. Także dobra droga przed nami.

Boże napiszę jeszcze raz ale jak teraz mi się wykasuje to chyba wyrzucę tego lapka :ico_zly:



No i nie wiem od czego zacząć. Wspominałam wam ostatnio,że jestem pokłócona z mamą wczoraj był oczywiście ciąg dalszy. Człowiek już wysiada nerwowo bo z P. było źle i w domu też jest koszmar ale człowiek się tak żalić nie chce bo wstyd :ico_placzek: ,że z własną matką nie mogę się dogadać. A wczoraj to przegięła na całej linii <w tych całych emocjach to nie wiem o co tak naprawdę poszło> :ico_olaboga: W końcu wykrzyczałam jej,że powinna wybrać się do lekarza i zacząć się leczyć bo to co teraz się dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. O wszystko pretensje zawsze znajdzie pretekst żeby wszcząć kłótnie. :ico_zly: Oczywiście się pobiłyśmy....a ona jak zwykle wpadła w histerie odkręcając wszystko zwaliła na mnie tacie i jeszcze ja w łeb dostałam od niego. Robi wszystko żeby mnie skłócić z wszystkimi. Czuję się jak obca w tym domu jak by mogła to zabiła by nas wzrokiem i wywaliła z domu na zbity pysk :ico_zly Dlatego święta wraz z Nadią spędzam poza domem,korzystając z zaproszenia przez babcię P. odmawiać też nie chcę bo z nimi żyję w zgodzie i w jakiś sposób mogę liczyć na nich :ico_sorki: Mój tata jedyny podszedł wczoraj i powiedział żebym dała trochę na wstrzymanie i nie raz zacisnęła zęby bo tylko dolewam oliwy do ognia. A ona już taka "wybuchowa" jest i nie zmienię tego. Ale nie raz nie mogę sobie pozwolić na takie traktowanie. Pomijając fakt,że powiedziałam,że jej nienawidzę!! Za to jakie mi pół życia zgotowała bez odrobiny "czułości". Mam nadzieję,że ja nie będę taka oschła dla swojego dziecka... :ico_sorki: Dziwić się,że chodzę nerwowa i nie raz wyżyje się na bogu ducha winnej Nadii :ico_wstydzioch: Ale naprawdę człowiek nie potrafi sobie nie raz ze wszystkim poradzić. Tym bardziej,że zostałam sama. Normalnie płakać mi się chce bo jest przed świętami a ja "cudu" już nie wymodlę i matki na siłę nie zmienię. Więc w tegoroczne święta nie zasiądę z nią do stołu! Chociaż by mnie wołami zaciągali. Czuję do niej straszny żal bo nawet jedyną wnuczkę ma głęboko gdzieś...Jednakże zazdroszczę dziewczyną które mają pomoc i wsparcie w mamach. :ico_placzek: :ico_placzek: Od mojej podstawówki ta zawziętość mojej mamy nie może się skończyć. Dziękuję Bogu,że po części mój tata zawsze stanie w mojej obronie <oczywiście jak matka go nie "przekręci" na swoją stronę.

[ Dodano: 15-12-2011, 17:26 ]
No w końcu się nie wykasowało :ico_sorki: Przepraszam,że tak o sobie dzisiaj.

: 15 gru 2011, 20:07
autor: aneta11
Gwona, o kurcze przykro mi bardzo... W szoku byłam jak to czytałam :ico_sorki:
To sie u Ciebie porobiło źle... Może po prostu na to co Twoja mama mówi się nie odzywać,dać spokój powstrzymac sie i nic nie mówić... To na pewno trudne bedzie jak ktos jest złośliwy ale spróbuj... Może Twoja mama wkoncu zmieknie no wiem ... Współczyje Ci bardzo że nie masz zadnego wsparcia ale masz pocieszycielke swoje maleństwo :-)
Z czasem moze bedzie lepiej... Trudna sytuacja u Ciebie jest.Dobrze ze Twoj tata chociaz jest inny :ico_sorki: :ico_sorki:

: 15 gru 2011, 21:23
autor: magda1614
Gwona, no to masz mamuśkę niezłą , :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:

a u nas jakos leci Filipek nic nie przybrał przez 2 tygodnie :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

ja juz nie wiem co mu dawac do jedzenia aby nabrał masy :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

[ Dodano: 15-12-2011, 20:31 ]
a i oczywiscie ten mój mąz działa na mnie jak płachta na byka ostatnio, zero jakiegokolwiek zainteresowania nami a w szczególności zero checi zajecia sie chłopakami tylko siedzi na komputerze :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: a jak Kacper chciał dzis zeby mu pomógł sie coś nauczyc to mówi ze nie ma czasu,ot tatuś od siedmiu bolesci :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: masakra tylko gra na kompie go interesuje najlepiej

sam z siebie mu nigdy pampersa nie zmienił i mi nie pomógł,zazdroszcze kobietom ktore mają innych facetów co się dziecmi interesują bardziej

jak jade do lekarza o jak sie zapytam czy jedzie ze mna to on a po co ,i tak mi się zbiera ze nawet nie chce mi sie z nim gadac

a kufel od piwa stał 3 dni na stole i cięzko ksieciowi bylo go wyniesc a jak mu powiedzialam to jeszcze mi powiedzial ze on by na moim miejsu wyniósł i nic nie gadał.bałaganiarz i syfiarz z niego bo po sobie nawet nie umie posprzątac :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

i tak sie chociaz wygadałam wam,bo jest mi ciezko samej sie zajmowac Filipem,Kacprem i jeszcze po nim wszystko sprzatac bo sie zachowuje gorzej jak Kacper

no nic miłego wieczorka papa

moze jutro bedzie lepszy dzien...................... :ico_placzek: