Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

06 cze 2007, 11:15

moni a wy byliście już na kontrolnej wizycie u okulisty? pediatra was skierował czy same poszłyście? bo ja nie wiem czy z takim Maluszkiem trzeba chodzić na kontrole do np. okulisty gdy nic się nie dzieje... Moja pediatra mi powiedziała, że to za wcześnie, jeśli nie obserwuję żadnych nieprawidłowości.

Donia
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 13
Rejestracja: 05 maja 2007, 14:39

06 cze 2007, 13:41

Hej dziewczyny,dlugo mnie nie bylo.Mialam przeprowadzke.Mieszkam teraz pod Londynem w pieknej miejscowosci.Poczytam co pisalyscie w czasie mojej nieobecnosci :-) i mazne wieczorkiem cos od siebie.Pozdrawiam.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

07 cze 2007, 22:48

Ewe ja poszłam sama dlatego że widziałam że jedno oczko delikatnie jej ucieka. REhabilitanka mówiła że to przez napięciemoże być, ale lepiej sprawdzić aby pózniej nie było jakiś nieprawidłowości. Jak się okazało to jest ok, tylko jak już pisaalm wczesniej niespodobało sie okulistce to że jedna gałka oczna jest minimalnie głębiej osadzona niż druga, tak samo jak u mnie. Ja nigdy nie miałm problemów ze wzrokiem wiec to tylko genetycznie przekazana "uroda".
Teraz oczko juz jej nie ucieka, zasługa ćwiczeń. Jest ogromna poprawa, jeszcze kilka wizyt i koniec:)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

08 cze 2007, 22:15

A u nas nowiny :ico_brawa_01: Z racji tego, że niedługo wracam do pracy (dzis po pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej jestem, ale przeraziła ich chyba kwota wynagrodzenia, którego zażądałam....) Jagódka powoli na sztuczne mleczko jest przestawiana. Na razie na noc tylko. Pluła początkowo niesamowicie, tym bardziej, że musi Nutramigen dostawać - straszne paskudztwo. Ale szybciutko sie przyzwyczaiła. pomogła jej butelka z Aventa, bo ma kształt smoczka niczym pierś. Rewelacyjne są te butelki. Moni jeśli nadal macie problem z mleczkiem zagęszczonym to butelka Aventa sie nadaje - ta z trójstopniowym poziomem przepływu.
Zmiany wiec przed nami i ta największa - poszukiwania opiekunki...oj..będzie sie działo... :-D

Awatar użytkownika
arvona
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 113
Rejestracja: 09 mar 2007, 03:03

08 cze 2007, 23:26

Hania wczoraj sama usiadla :-D lezala sobie i.. podniosla sie :-) dzisiaj tez siadala :-)

w lipcu robimy chrzciny. prawdopodobnie 7 lipca. tak wiec planowanie i przygotowania powolutku sie zaczynaja. najgorsze ze nie mamy chrzesnego, chresna bedzie moja kuzynka a chrzesnym mial byc przyjaciel mojego M ale okazalo sie ze nie byl u bierzmowania. i nie wiem co zrobimy. chcialam zeby jeden chrzesny byl ode mnie drugi od M ale chyba to sie nie uda bo on kompletnie nie ma pomyslu kto by sie nadawal. takze mamy maly problem.

ja ostatnio to ciagle malej ciuszki kupuje bo takie upaly ze juz nie starczalo tych ciuszkow na cieplejsze dni. a pewnie po 2 czy 3 tygodniach okarze sie ze jest ich nadmiar znajac moje upodobanie do kupowania Hani ciuszków :-)

jejku juz tyle czasu uplynelo a ja ciagle pamietam jakby to bylo pare dni temu jak pierwszy raz dostalam Hanusie :-) byla taka malenka ze az teraz mi trudno uwierzyc jaka juz jest duza. i jakie robi postepy.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

09 cze 2007, 09:54

Ewe, ostatecznie nie kupujemy butelki, je kaszki z łyżeczki, a mleko pije niezagąszczone jezlei wogóle pije.
Ostatnio oglądałam ciekawy program dotyczący butelek, kubków itp. Jak się okazało najgorsze co moze być to kupic dziecku "kubek nie kapek", ponoć strasznie deformuje żuchwe i zgryz dziecka. Najlepiej uczyć pić z normalnego kubeczka a na spacer, podróż kupic buteleczke (bidon) z rureczką. Hmmm a wy co słyszałyscie na ten temat???

Brawa dla Hani :-)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

09 cze 2007, 14:08

moni co do zgryzu- ja z kolei czytałam, że te wszystkie przestrogi: żeby smoczka nie używać, paluszków do buzi nie wkładać, takich a nie innych butelek używać - i tak są do niczego, bo w efekcie 90% nastolatków kwalifikuje się do aparatu ortodontycznego. Ostatnio nosi go męża siostrzenica. A zęby ma niemal idealnie prościutkie. Zgryz okazuje się, że jednak nie... Moim zdaniem - nie warto wpadać w paranoję.
Arvona doskonale wiem co czujesz...Dla mnie te pięć miesięcy minęło w pięć dni jakby...

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

09 cze 2007, 19:08

My dzisiaj swietujemy 5 miesięcy :-)

Własnie wróciliśmy z Krakowa, musimy isc jeszcze po Marti, bo u moich rodziców została. Dosłownie padam z nóg, ale było fajnie. Połaziliśmy troszkę :-D odwiedziliśmy też knajpke na piwko a pózniej w restauracji na obiadku bylismy. Musimy czesciej robić takie wypady.

W przyszłym tygodniu robimy rodzinnego grilla, świętujemy urodziny mojego M i mojego Taty (bliżniaki dwa:), znowu będzie sie działo. Marti przeszczęsliwa będzie bo będzie dużo ludzi i bedzie kogo zaczepiać.
Odnosnie zaczepiania, to wczoraj byłysmy na zakupach, chciałam kupić jej kapelusz przeciwsłoneczny, poszłysmy na targ i nosiłam ja chwilke na rekach. Do każdego się smiała i wyciągała łapki. Musiała wszsytko dotknąć, a najlpeij byłoby gdybym pozwoliła jej ugryść heheh

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

09 cze 2007, 20:29

No to zazdroszczę wam Monika tego wypadu :ico_noniewiem: U ans tylko praca i praca. Tzn. u mojego M. Ale jak za tydzień chcemy ruszyć z budową domu, to trzeba sie napocić, żeby gdzieś brakujące materiały, cegły i cement dostać. A teraz to nie takie łatwe... Cieszę sie, że w końcu coś naszego zaczniemy :ico_haha_02: Jak dobrze pójdzie to niedługo się wprowadzimy w nowe mury :ico_oczko: Tylko jednak bez kredytu sie chyba nie obędzie...zobaczymy :-)

Donia
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 13
Rejestracja: 05 maja 2007, 14:39

11 cze 2007, 12:52

Czesc dziewczyny.Znalazlam chwilke zeby cos napisac.Nigdy nie mam na nic czasu.Jak juz wczesniej pisalam-zmienialismy mieszkanie i caly czas jestem zawalona jakimis nierozpakowanymi rzeczami.Troche nie moge dojsc do ladu.
Pierwszy tydzien w nowym domku dla Poli byl koszmarem.Plakala niemalze przez caly czas,bala sie zostac sama w pokoju.Nawet nie myslalam ze ona tak odczuje przeprowadzke.Ale juz sie zaklimatyzowala i wszystko wrocilo do normy.jest fajnie.No moze prawie fajnie...
A to dlatego ze Pola ma problemy z nowym jedzonkiem.zaczelam jej dawac zupke(marchewka,ziemniaczek,maselko),jabluszko,sama marchewke,kaszke ryzowa i bobo fruty i niestety po kazdym z tych rzeczy boli ja brzuszek i ulewa.Wszystko wprowadzalam powoli i w malych ilosciach,ale ja bolal brzuszek nawet po jednej lyzeczce.Sama nie wiem co robic,przestalam dawac cokolwiek i zaczne od nowa.Pola robi nie zbyt czesto kupke,powiedzialabym ze nawet koszmarnie rzadko tzn.raz na 5 lub nawet 7 dni.Po bobo frucie jablkowym robi kupke po jednej godzinie doslownie ale brzucho nadal boli.karmie ja piersia.Niby na piersi kupki co kilka dni sa norma ,ale skoro dostaje jedzonko i kupki nie ma to chyba cos nie tak.Hmmmm...sama nie wiem co o tym myslec,moze ktoras z was ma podobny problem?
Poza tym Polcia zaczela sie czesciej budzic w nocy koszmarnie glodna.Co 2h wypija piers do cna.Mysle ze samo mleczko juz jej nie wystarcza,przydalaby sie kaszka na noc,ale jak jej dac kaszke jak boli po niej brzucho...

Pozdrawiam dziewczyny,odezwe sie wkrotce :ico_papa:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość