My teraz mamy nowy problem. Kubuś nie chce jeść i spada z wagi.Ważyłam go ostatnio 2 tyg temu. Wczoraj poszłam. bo gówniarz nie chce jeść, jak już go przymuszę to max 3 min czyli samej wody sie opije. Okazało się, że przybrał tylko 200 g czyli pewnie nie przybiera jakiś tydzień. Naszej pediatry nie ma. Poszliśmy do innej a ta nagadała mi jakiś głupot, ze mam za mało pokarmu, że nie wyrobione brodawki i że koniecznie trzeba sztuczne mleko dać

wściekłam się trochę. Nagle po 3 miesiącach mu brodawki nie odpowiadają? I czemu sztuczne? Obejrzała mi piersi i stwierdziła, że nimi to ja go nie wykrmię! A jakoś karmiłam i to pasł się nieźle na moim mleku.

Faktycznie jak przyszłam do domu i dałam mu moje mleko z butelki to jadł (choć nie bez protestów ale butle łatwiej wcisnąć niż cyca). Przejełam sie i nawet ściągnełam żeby sprawdzić i potwierdziło się ale to że baba jest głupia, bo mleka mam w bród. Kontrolnie zrobiliśmy badania ale są ok. Ja myślałam, ze nie jest tak źle z tą wagą, ale narobili strasznej paniki w przychodni, że to zatrzymanie i w ogóle coś strasznego. Cała przychodnia postawiona na nogi. A smarkacz jak nie chciał jeść tak nei chce. Ani cyca, a ni mojego z butelki, ani sztucznego. No wściec się można. Drze się jak opętany jak próbuję go nakarmić. A najpierw szukał piersi, więc ja już nie wiem o co mu biega. Dodam, że drzemki już prawie zostały opanowane, nie do końca ale jesteśmy na dobrej drodze. Nie chciał spać teraz nie chce jeść.Przed spacerem odstawił istny cyrk aż moja mam była przerażona. Prężył się i wyginał dosłownie w C do tyłu ale jadł co chwila czyli musi być głodny. Tyle że w trakcie karmienia musiałam spacerować, a on wisiał na cycu niemalże pionowo i wygięty do tyłu.
