Sikorko,masz racje,...nie ma czasu na myslenie o pierdolach
....ale jak sobie te okna przypomne to bleee.....juz mi sie odechcialo mycia okien u siebie
...a tez by tego wymagaly....
ciesze sie ze pogoda u Was lepsza,od razu sie wszystkiego chce nie?
Doris,czekam na fotki weselne!!!!i pisz cos wiecej o pracy,co to za praca i wogole!!!
Ewcik,no zabki niestety wiekszosc z nas odczuwa w ten sposob...mysle ze jak sie najgorsze przebije to wroci Wasz spokoj,jeszcze pewnie kilka dni....
Lady,jestes juz czy jutro dopiero do nas wpadniesz?
ja nadal czekam na tych gosci,ciekawe czy kolezanka wpadnie sama z dzieckiem czy zabierze cala rodzine...oni zawsze cala czelotka sie zwalaja co mi srednio sie podoba bo miejsca malutko,jeszcze dzieci wiadomo chca sie bawic itp.pogadac nie idzie...a co najwazniejsze prawie zawsze sama jestem bez Arka-jakos zawsze sie tak sklada ze on musi wtedy spac bo cos z rana jest do zalatwienia
...i dzis tez po nocce polozyl sie po 14.00 a ten maz potem jej siedzi i sie nudzi...i tak dziwnie jest...
ja to jestem niemozliwa maruda co?
....jak mnie nikt nie odwiedza to zle,jak odwiedzaja to tez zle....
zdziwaczalam i trudno mi dogodzic