nie ma sprawy milego chustowania moze najpierw poprobuj na misku albo lalce-
Jasnie Pani :)
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2730
- Rejestracja: 23 mar 2007, 12:53
helou 
Ja dzisiaj nawet wyspana.. ja nie wiem co temni mojemu dziecku jest... Ania tez pisała, ze w nocy popłakuje i krzyczy.. moze to jakiś "problem" rozwojowy??
Aniu mam nadziej.ę, ze Helenka szybciutko wyzdrowieje!! A taką gorączką się nie przejmuj! Ja tez poszłam, do przychodni jak mała miała 37,5 a pani doktór (no iwecie jaka nasza jest) jak na debilke patrzyła. Powiedziała, ze jak przekroczy 38,5 to trzba podać przeciwgorączkowe, ze nienalezy przeszkadzać organizmowi w walce z infekcjami
(tak jak Juli pisała) . No ale my przeciez nie mamy dzieci od 20 lat co roku, skąd mamy wiedzieć
Lucy :ico_szoking:
matko ja bym się i wkurzyła i poryczaa się!! Co za cjholerna sytuacja mam jednak nadzieję, ze wszystko się rozwiąze na Twoja korzyść.. Normalnie szlag trafioa jak się widzi coś takiego 
ja jak Karla nie korzystam z kont internetowych i wogóle, właśnie ze względ na takie sytuacje 
A ta baba w banku.. no do szewskiej pasji doproweadza!! Trzeba było jej powiedzieć, niech Ci tak sobie odda to co potrącono za te bilety i niech się swoimi pieniędzmi nie przejjmuje, przeciez za pare tygodni dostanie następną wypłate!!! wrrrrrrrrr
Karla ja tam samopoczucie?? No nic nam nie napoisałaś jak z męzem pogada laś, co postanowiłaś?? Napisz..jak chcesz oczywiście
och zebyś w te dzińsy wlazła!! A z butami.. dokładnie ta sama historia!! odkąd odkryłam sklep Deichmann jak szalona kupuje buty!! Mam chyba z 40 par! Rózny krój, kolor iwogóle. No.. przez całe zycie miałam na 5 sezonów pantofle, sandały i kozaki (rozmiar 42-43) 
, to teraz nie umiem się powstrzymać!! Ostatnmio kupiłam kozaki..podobne juz mam, ale te miały sznórówki z tyłu i większy obcasik 
nikt nie zrozumie bucianych zakupów kobiety
Aha brawa dla Bułeczki za spawność fizyczną! Jest najmłodszy a tyle potrafi!!
Widzę, ze o odchudzaniu i dietach pisałyściew troche.. ja w zyciu nie musiałam się męczyć, głodzić, uprawiać sportu, ograniczać się w jedeniu..ale "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" ... przyszło i na mnie w zaden sposób nie chcą mi zejsć kilogramy.. będę się odchudzać, wybrałam sobie dietę kopenhadzką. Nie wiem jak wytzrymam, ponoć to najgorsza dieta, ale muszę!! Bo jeszczze w wiele ciuchów nie wchodzę.. a tłuszczyków się narobiło
Aha od wiosny tez mamy zamiar jeździć na rowerach
Gratuluję zakupów wszystkim Paniom!
O tych słoiczkah tez chciałam napisać.. kurcze Wanesska ich nie lubi delikatnie mwiąc pluje, napina się.. Ale i tak jej wpycham, niech sie uczy nowychsmaków.. Moja znajoma opowiadała, ze córeczce nie podawał nic oprócz jabłka (ponoć nie pozwalali ) a teraz mała tylko jabłka je, a więcej na nic ją nienamówisz dzisiaj spróbuje z bananami. Jeszcze o jedno chcialam pytać - podajecie i deserki i obiadki i kaszki w jednym dzniu czy jakoś rozkładacie na kilka dni? Wiem, ze pytałam, ale to juz minęło trochę czasu, więc moze juz się coś zmieniło?
W poniedziałek idziemy do alergoploga, zobaczymy co nam powie. Bo ja nawet nie wiem czy mała ma skazę czy AZS bo mi nie powidziała...
Ja dzisiaj nawet wyspana.. ja nie wiem co temni mojemu dziecku jest... Ania tez pisała, ze w nocy popłakuje i krzyczy.. moze to jakiś "problem" rozwojowy??
Aniu mam nadziej.ę, ze Helenka szybciutko wyzdrowieje!! A taką gorączką się nie przejmuj! Ja tez poszłam, do przychodni jak mała miała 37,5 a pani doktór (no iwecie jaka nasza jest) jak na debilke patrzyła. Powiedziała, ze jak przekroczy 38,5 to trzba podać przeciwgorączkowe, ze nienalezy przeszkadzać organizmowi w walce z infekcjami
(tak jak Juli pisała) . No ale my przeciez nie mamy dzieci od 20 lat co roku, skąd mamy wiedzieć
Lucy :ico_szoking:
matko ja bym się i wkurzyła i poryczaa się!! Co za cjholerna sytuacja mam jednak nadzieję, ze wszystko się rozwiąze na Twoja korzyść.. Normalnie szlag trafioa jak się widzi coś takiego ja jak Karla nie korzystam z kont internetowych i wogóle, właśnie ze względ na takie sytuacje A ta baba w banku.. no do szewskiej pasji doproweadza!! Trzeba było jej powiedzieć, niech Ci tak sobie odda to co potrącono za te bilety i niech się swoimi pieniędzmi nie przejjmuje, przeciez za pare tygodni dostanie następną wypłate!!! wrrrrrrrrr
Karla ja tam samopoczucie?? No nic nam nie napoisałaś jak z męzem pogada laś, co postanowiłaś?? Napisz..jak chcesz oczywiście
och zebyś w te dzińsy wlazła!! A z butami.. dokładnie ta sama historia!! odkąd odkryłam sklep Deichmann jak szalona kupuje buty!! Mam chyba z 40 par! Rózny krój, kolor iwogóle. No.. przez całe zycie miałam na 5 sezonów pantofle, sandały i kozaki (rozmiar 42-43) , to teraz nie umiem się powstrzymać!! Ostatnmio kupiłam kozaki..podobne juz mam, ale te miały sznórówki z tyłu i większy obcasik nikt nie zrozumie bucianych zakupów kobiety
Aha brawa dla Bułeczki za spawność fizyczną! Jest najmłodszy a tyle potrafi!!
Widzę, ze o odchudzaniu i dietach pisałyściew troche.. ja w zyciu nie musiałam się męczyć, głodzić, uprawiać sportu, ograniczać się w jedeniu..ale
"nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" ... przyszło i na mnie w zaden sposób nie chcą mi zejsć kilogramy.. będę się odchudzać, wybrałam sobie dietę kopenhadzką. Nie wiem jak wytzrymam, ponoć to najgorsza dieta, ale muszę!! Bo jeszczze w wiele ciuchów nie wchodzę.. a tłuszczyków się narobiło
Aha od wiosny tez mamy zamiar jeździć na rowerach
Gratuluję zakupów wszystkim Paniom!
O tych słoiczkah tez chciałam napisać.. kurcze Wanesska ich nie lubi delikatnie mwiąc
pluje, napina się.. Ale i tak jej wpycham, niech sie uczy nowychsmaków.. Moja znajoma opowiadała, ze córeczce nie podawał nic oprócz jabłka (ponoć nie pozwalali ) a teraz mała tylko jabłka je, a więcej na nic ją nienamówisz dzisiaj spróbuje z bananami. Jeszcze o jedno chcialam pytać - podajecie i deserki i obiadki i kaszki w jednym dzniu czy jakoś rozkładacie na kilka dni? Wiem, ze pytałam, ale to juz minęło trochę czasu, więc moze juz się coś zmieniło?
W poniedziałek idziemy do alergoploga, zobaczymy co nam powie. Bo ja nawet nie wiem czy mała ma skazę czy AZS
bo mi nie powidziała...
Witam
U nas od rana słoneczko a humorek juz zepsuty prze mojego P
Faceci sa
Przyszedl z nocki o 5.00 nad ranem polozyl sie spac ja mialam dzisiaj isc do zakladu pracy uzgodnic wszystko z wychowawczym umowiona jestem z kadrawo budze go i mowie zebye sie obudzil zeby z malym zostal na ta nie spelna 1 moze 1.5 h a on do mnie /........................wez malego ze soba jak mnie szlak nie trafil i zaczelam 
i sie poklocilismy jak mozna byc tak nie odpowiedzialnym i nonono nic dzisiaj nie zalatwie 
Juli nie martw sie moj Marcinke tez tak mial zastrajkowal z mleczkiem udawalo mi sie normalnie mu dac nad ranem i z wieczora a w dzien nie raz na sile ale minelo i je normalnie
U nas od rana słoneczko a humorek juz zepsuty prze mojego P
Faceci sa
Przyszedl z nocki o 5.00 nad ranem polozyl sie spac ja mialam dzisiaj isc do zakladu pracy uzgodnic wszystko z wychowawczym umowiona jestem z kadrawo budze go i mowie zebye sie obudzil zeby z malym zostal na ta nie spelna 1 moze 1.5 h a on do mnie /........................wez malego ze soba
jak mnie szlak nie trafil i zaczelam i sie poklocilismy jak mozna byc tak nie odpowiedzialnym i nonono nic dzisiaj nie zalatwie
Juli nie martw sie moj Marcinke tez tak mial zastrajkowal z mleczkiem udawalo mi sie normalnie mu dac nad ranem i z wieczora a w dzien nie raz na sile ale minelo i je normalnie
Cześć!!! 
Dziewczynki nie zabijajcie mnie ale nie mam jeszcze tych foteczek- zotawiłam aprat u mamy
ale obiecuję żew w poniedziałek pokażę Wam moją śliczną Kalinkę 
U nas wszystko w porządku. Córcia jest dla mnie jak lala marzeń, mogłabym się nią bawić non stop
Madziu - rozumiem Twoje zdenerwowanie, ja też pewnie bym się"ofucyła" na reszte dnia, ale faceci juz tak mają... potrzeby fizjologiczne na pierwszym miejcu, jak się nie wyśpią, nie najedzą itp. to reszta się nie liczy. Jak sie wyśpi napewno Cie przeprosi
Co do spania to moja córcia jak narazie bez zarzutów - zasypia sobie po wieczornej kąpieli i flasi i tak sobie słodko spi do 5-6 rano, a po przebudzeniu nie płacze tylko jak zobaczy przy łużeczku moją twarz usmiecha się od ucha do ucha uiwielbiam te poranki.... szkoda tylko że teraz muszę ja zostawiać na 7 godzin i iść do pracy....
Dziewczynki nie zabijajcie mnie ale nie mam jeszcze tych foteczek- zotawiłam aprat u mamy
ale obiecuję żew w poniedziałek pokażę Wam moją śliczną Kalinkę
U nas wszystko w porządku. Córcia jest dla mnie jak lala marzeń, mogłabym się nią bawić non stop
Madziu - rozumiem Twoje zdenerwowanie, ja też pewnie bym się"ofucyła" na reszte dnia, ale faceci juz tak mają... potrzeby fizjologiczne na pierwszym miejcu, jak się nie wyśpią, nie najedzą itp. to reszta się nie liczy. Jak sie wyśpi napewno Cie przeprosi
Co do spania to moja córcia jak narazie bez zarzutów - zasypia sobie po wieczornej kąpieli i flasi i tak sobie słodko spi do 5-6 rano, a po przebudzeniu nie płacze tylko jak zobaczy przy łużeczku moją twarz usmiecha się od ucha do ucha
uiwielbiam te poranki.... szkoda tylko że teraz muszę ja zostawiać na 7 godzin i iść do pracy.... Frydza to odpoczywaj
Magda ja jak jezdzę do swojej pracy, to tez z małą i z wózkiem, zawszę proszę zeby mi ktoś ten wózek wniósł, no i rozbieram tam małą i karmię hehe , a moi współpracownicy mają pociechę, bo oglądają Wanesskę, noszą na ręce, śmieją się do niej Widzisz to zalezy jakie stosunki były w pracy przed odejściem na macierzyński i wpogóle.. U mnie to by się normalnie obrazili gdybym przyszła bez małej Ostatnio byłam w biurze, to prezes wziął małą na ręce i gadał do niej i się śmiał hehe a wózek stał przed jego drzwiami no ale u mnie zostały tam zajefajne stosunki ze współpracownikami.. nie wiem madziu jak było u Ciebie..moze im poprostu nie chcesz pokazywać Marcinka Napewno robisz słusznie a swojemu P. daj popalić!!
Na facetó nie ma siły.. kiedyś mała w nocy płacze, ja mowię do K. "teraz Ty wstawaj", a on mówi "poooooooooteeeeeeem" i nie ruszył się! ja rozumiem, ze była 4 nad ranem, ale kurzce u dzecka nie ma coiś takiego jak "poooooooteeeeeeem popłaczę" echhh
Aha chcialm napisać o tym zasiłku wychowawczym i wogóle. Kiedyś poruszyłam ten temat ..
Okazało się, ze byłam w błędzie! Zadzwoniłam do MOPSu i poprosiłam, zeby mi babka jeszcze arz jak dziecku wyjaśniła jak jest z tym zasiłkiem wychowawczym! Powieział, ze śmiało mogę iść na wypoczynkowy po macierzyńskim, a potem starać się o zasiłek wychowawczy! No zesz sama babka w w tym samym MOPSie mówiła, ze jak po macierzyńskim wezmę wypoczynkowy, to nici z zasiłku, ale się okazało, ze nie. Na szczęście Nioe wiem, czy wszystkie się załapiecie na ten zasiłek.. u nas jest o tyle "lepiej" ze niejesteśmy małzeństwem, a mój dochód po wypoczynkowym będzie utracony. Ale zawsze warto obliczyć i spróbować uzyskać dodatkowe parę groszy
Magda ja jak jezdzę do swojej pracy, to tez z małą i z wózkiem, zawszę proszę zeby mi ktoś ten wózek wniósł, no i rozbieram tam małą i karmię hehe , a moi współpracownicy mają pociechę, bo oglądają Wanesskę, noszą na ręce, śmieją się do niej
Widzisz to zalezy jakie stosunki były w pracy przed odejściem na macierzyński i wpogóle.. U mnie to by się normalnie obrazili gdybym przyszła bez małej Ostatnio byłam w biurze, to prezes wziął małą na ręce i gadał do niej i się śmiał hehe a wózek stał przed jego drzwiami no ale u mnie zostały tam zajefajne stosunki ze współpracownikami.. nie wiem madziu jak było u Ciebie..moze im poprostu nie chcesz pokazywać Marcinka Napewno robisz słusznie a swojemu P. daj popalić!!
Na facetó nie ma siły.. kiedyś mała w nocy płacze, ja mowię do K. "teraz Ty wstawaj", a on mówi "poooooooooteeeeeeem" i nie ruszył się!
ja rozumiem, ze była 4 nad ranem, ale kurzce u dzecka nie ma coiś takiego jak "poooooooteeeeeeem popłaczę" echhh
Aha chcialm napisać o tym zasiłku wychowawczym i wogóle. Kiedyś poruszyłam ten temat ..
Okazało się, ze byłam w błędzie! Zadzwoniłam do MOPSu i poprosiłam, zeby mi babka jeszcze arz jak dziecku wyjaśniła jak jest z tym zasiłkiem wychowawczym! Powieział, ze śmiało mogę iść na wypoczynkowy po macierzyńskim, a potem starać się o zasiłek wychowawczy! No zesz sama babka w w tym samym MOPSie mówiła, ze jak po macierzyńskim wezmę wypoczynkowy, to nici z zasiłku, ale się okazało, ze nie. Na szczęście
Nioe wiem, czy wszystkie się załapiecie na ten zasiłek.. u nas jest o tyle "lepiej" ze niejesteśmy małzeństwem, a mój dochód po wypoczynkowym będzie utracony. Ale zawsze warto obliczyć i spróbować uzyskać dodatkowe parę groszy BeWu pisze:Jak sie wyśpi napewno Cie przeprosi
tak łatwo nie pojdzie [ Dodano: 2007-11-09, 11:12 ]
Alinko stosunki mam ok w pracy ale jakos latwiej mi by bylo is zybciej wszystko zalatwic samej a P doskonale moze z malym zostac
A co do zasilku wychowawczego my sie zaliczymy bo moj dochod utracony a P akurat zaczol zarabiac wiec mnimalnie ale sie zalapiemy
Basiu fajnie, ze się pojawilaś! Fotki Ci przebaczymy, ale pisz do nas częściej!!!!
Nie wyświetla się Twoja fotka w podpisie
Oglądaliście ostatni odcinek Mjak miłość? Płakałam ze śmiechu, kiedy te n mały płakał u Jolki na ręcach, a Mariusz mówi "moze jest głodny? "
no jak kazdy facet od razu o naszych sobie przypomniałam
Nie wyświetla się Twoja fotka w podpisie
Oglądaliście ostatni odcinek Mjak miłość? Płakałam ze śmiechu, kiedy te n mały płakał u Jolki na ręcach, a Mariusz mówi "moze jest głodny? "
no jak kazdy facet od razu o naszych sobie przypomniałam Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość