Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

25 mar 2008, 10:35

spinka, ja się tylko martwie żeby to przeszło a nie zamieniło się w jakis ostry ból. Z tego co pisze na necie to taka kolka moze swiadczyć o zapaleniu woreczka żółciowego z tym że wtedy ból jest naprawdę ostry a mnie raczej tak gniecie i boli mocno jak leze.łyknęłam nospe bo pisze że pomocna jak to problem z woreczkiem. Teraz popijam miętę. Ostra dieta u mnie niestety bedzie dziś :ico_placzek: Byle tylko minęło to bez wizyty u lekarza albo co gorsza w szpitalu :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

25 mar 2008, 10:42

Marta będzie dobrze, może faktycznie pofolgowałaś zbytnio w te święta, dietka lekkostrawna powinna pomóc. Ja też miałam jednorazową przygodę w tym stylu, ale jakoś na szczęście oszczędzam się i jest ok, nawet jakoś zgaga zmalała(mam nadzieję że nie usłyszała i nie wróci).

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

25 mar 2008, 10:45

spinka, sęk w tym że u mnie to się zaczęło w sobotę, kiedy zbyt wiele nie jadłam :ico_szoking: a w święta bardzo się pilnowałam bo mnie bolało. Teraz widze że po nospie jakby troszkę przechodzi bół, dopijam też miętową herbatkę, więc mam nadzieję że będzie dobrze :ico_sorki:
faktem jest że teraz to nas bedzie coraz częsciej coś bolało ,gniotło i w ogóle :ico_olaboga: :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-03-25, 09:46 ]
jedyna dobra strona tego że mnie na święta dopadło to fakt że nic a nic nie przytyłam :-D zawsze jakieś pocieszenie, nie? :ico_oczko:

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

25 mar 2008, 10:47

Oj święte słowa! Ja zaczynam rozumieć moją koleżankę jak mówiła że już w końcu chce urodzić, bo nie wytrzymuje już, a myślałam, że mnie to ominie :ico_oczko:
Frytki Ci wychodzą bokiem :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

25 mar 2008, 10:50

spinka, oj, frytki przecież lekkostrawne są :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko: myślę ze jajkami w święta trochę dowaliłam :ico_noniewiem: ale już prawie nie boli więc chyba jeszcze nie jest ze mna tak najgorzej. Nospa pomaga więc się cieszę :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

25 mar 2008, 10:56

Witajcie.

U mnie po świętach ok, w Wielkanoc przyjechał znajomy i jeszcze takie małżeństwo nas odwiedziło.

A na podwórku kupa śniegu , choć słońce świeci, zaraz powklejam zdjęcia to same zobaczycie, to juz w zime było mniej śniegu.

Samopoczucie dobre. :-D

spinka pisze:Moja niunia mi się znowu śniła, karmiłam ją piersią - to nie jest taka łatwa sprawa nawet we śnie :ico_noniewiem:

Dla mnie początki przetrwania w karmieniu były tragiczne ten cały poród i te skurcze to nic w porównaniu z tygodniami w walce z karmieniem , alby je utrzymać, mi się na szczęście udało, jak wam się uda to jesteście wielkie.
Bo poród trwa max 1 dzień, a przy karmieniu naprawdę potrzeba cierpliwości. Ja karmiłam Milana rok, więc jakąś wprawę mam, sutki też jakoś powyrabiane, więc teraz myślę że pójdzie to o wiele łatwiej. A będę trzymać za was kciuki.

Idę zmienić dla Milana pampera i zaraz fotki wrzucę

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

25 mar 2008, 10:59

siunia, witaj. Z tym karmieniem to chyba dość indywidualna sprawa jest. Kuzynka własnie się bardzo męczyła no i nie karmi małego bo jej pokarm zanikł, a moja siostra jakoś bez większych problemów, dwa lata karmiła praktycznie, obym miała tak jak ona :ico_sorki:

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

25 mar 2008, 11:02

Marta26, zdarza się że karmienie idzie łatwo, ale naprawdę z tego co słucham to praktycznie wszystkie dziewczyny mają problemy, ja też na początku nie miałam pokarmu ale wywalczyłam. I chciałam karmić tylko rok, bo starliśmy się o drugą dzidzię więc już karmienie nie wchodziło w grę.

Dobra zrzucam fotki na kompa

Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

25 mar 2008, 11:08

Hej :ico_ciezarowka:

Witam już po świątecznie :-)

Ja dzis wyspana :ico_brawa_01: ( w ogóle ostatnio b. dobrze mi się śpi, praktycznie nie wstaję w nocy do WC, pewnie dzidzia jakoś inaczej sie ułozyła i nie naciska na pęcherz :-) ).
Jem właśnie śniadanko i doczytuję Was :ico_haha_01:

Marta współczuję bidulko tych bólów, oby tak jak piszesz było to przejściowe :ico_pocieszyciel:

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

25 mar 2008, 11:13

odśnieżamy balkon, tu pierwszy dzień gdy padał śnieg

Obrazek

tu ranek po wieczornych opadach

Obrazek

A to z wczoraj, na szczęście padało tylko do południa

Obrazek

Obrazek

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość