Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

02 sty 2008, 16:13

ja uzywalam tez z serii rosmanowskiej zelu do nóg i tez jest genialny

Awatar użytkownika
becia
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 42
Rejestracja: 10 gru 2007, 11:17

02 sty 2008, 19:56

Żel kosztuje ok. 20 zł nawet mniej. Jest go 75 ml więc uważam, że jest to przyzwoita cena.

ojej8
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 4
Rejestracja: 02 sty 2008, 13:31

03 sty 2008, 17:42

dzieki dziewczyny za rady spróbuje najpier Pharmacris bo cena niezla i opinie rewelacyjne i znam inne kosmetyki ale rosmanowska seria tez nie pogardze (opewnie bedzie tansza)

Aleksandrowicz
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 823
Rejestracja: 16 sie 2007, 17:59

rozszerzanie diety

09 sty 2008, 18:04

Witajcie, najpierw długi wstęp - mój synek ma AZS, 19 grudnia skończył 6 miesięcy, gdy skończył 5 miesięcy przeszliśmy na bebilon pepti, bo wg naszego pediatry moje mleko Go uczulało (mimo rygorystycznej diety), okazało się to kompletnie nieprawdziwe, bo mimo odtawienia od piersi Aleksander nadal miał zmiany skórne, odwiedzamy regularnie alergologa, ale mimo wszystko nadal wystepuje wysypka na skórce, raz mniej, raz wiecej, raz w ogóle prawie, smaruje go czesto kremami typu SVR, exomega - atopic skin, exomega - peaux irritees, exomega dermalibour, fakt sa bardzo dobre, przez jakiś czas stosowaliśmy i nadal przy wiekszych zmianach masc robioną z niewielką domieszką hydrokortyzonu, i niestety podaje mu zyrtec;-( przy takich sposobach leczenia skórki myślałam że zmiany skórne powinny ustąpic, tymczasem skórka jak pisałam raz mniej raz wiecej.., więc podejrzewam , że to wina albo alergenów z zewnątrz - na co wskazuje nasza alergolog - roztocza kurzu domowego??( nie mamy juz firan, wszystko czesto prane, specjalny spray do materacu i naszego i małego, czeste scieranie kurzu, itp),albo kwestia pokarmów które Aleczek dostaje, otóż - i o to przede wszystkim pytam, aczkolwiek jezeli macie jakieś uwagi, czy swoje doświadczenie na temat tego co dotychcas napisałam, to bede wdzięczna, ale wracam do tematu głównego - diete Aleczka zaczełam rozszerzać na dobre od jakiegos miesiąca, i mam wrażenie ze marchew go uczula - na początku dostawał marchew i marchewkowa z ryżem bobovity - miał małe zmiany skórne, ale coś zawsze miał, później ziemniaczek z marchewką hippa, i cały czas miał, wiec odstawiłam marchew i zaczełam sama przyrządzać - najpierw samego ziemniaczka - zmiany nadal były, póżniej troche mniej, po kilku dniach ziemniak z buraczkiem - i dalej lekko zaczerwienione i plecki i "kawałek" brzuszka, wiec albo ja źle wprowadzam nowości - za szybko???za dużo na raz??odczekuje 3 dni z nowym produktem, za dużo - mały ma apetyt raczej i zaczynam od 4 - 5 łyzeczek pierwszego dnia, a na drugi dzien dostaje juz ze 80 - 100 ml -a domaga sie wiecej;-)chciałabym zeby dziecko dobrze sie rozwijało, miało witaminki, ale boje sie ze nietoleruje jeszcze dużo..co uważacie??jakie odstepy miedzy nowościami??jak dużo nowości za pierwszym razem?? kiedy miesko??kiedy żółtko??dodam ze Alek to duży chłopczyk już chyba bedzie z 10 kg i mam wrażenie ze samo mleczko i kleik mu nie wystarcza..;-(napiszcie proszę o swoich doświdczeniach i sa sądzicie nt mojego sposobu rozszerzania diety Aleczka??

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

09 sty 2008, 20:53

Aleksandrowicz!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po pierwsze: moja córcia też ma AZS, też stosujemy exomegę, ale tylko jeden rodzaj, ona ma bardzo suchą skórę a to świetnie jej nawilża. Z doświadczenia wiem (choć nie wiem jak to jest u innych dzieci tak naprawdę) skóra po odstawieniu alergenu goi się około dwóch tygodni. U nas też raz gorzej raz lepiej. obecnie Ola ma tylko problemy z szyją. Czerwone drobniutkie plamki, które znikają i pojawiają się znów, cóż uzbroiłam się w cierpliwość i czekam. Moim zdaniem nie powinnaś przesadzać z tą czystością. Specjalne spreje itp., bo w końcu mały może się nabawić jeszcze innej alergii. Musisz!!!!koniecznie musisz uzbroić się w cierpliwość. Z nowościami bardziej ostrożnie. jedna nowość na 10 minimum 7 dni. U nas alergia właśnie na bebilon pepti wystąpiła po 14 dniach stosowania :ico_szoking: wyobraź sobie jakiż potem był problem ze skórą. Walczyłyśmy z krostkami dobre 4 miesiące.
Jeśli chodzi o zupkę marchewkową z Bobovity. Tam jest seler!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Seler ma bardzo silne właściwości uczulające. Ja stosuję tylko Hippa. Innym firmom jakoś nie ufam :ico_noniewiem: zwłaszcza Gerberowi. Nie martw się tym, że mały je mało urozmaicone jedzonko, ważne jest to, żeby to co dostaje dostarczało mu wszystkich składników odżywczych i mu nie szkodziło. Jeśli podejrzewasz tę marchew, odstaw ją. Moja Ola ma uczulenie na ziemniaka. Spóbuj ponownie za jakiś czas. Ale pamiętaj jest marchew i marchew. Co to znaczy????Olę uczula jabłko z Gerbera, a z Hippa nie.
Trzymam za was kciuki. I spokojnie!!!Mały z tego wyrośnie. Powodzenia!!!

Aleksandrowicz
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 823
Rejestracja: 16 sie 2007, 17:59

09 sty 2008, 22:21

delicja,,dziękuję za odpowiedx i słowa pocieszenia!!!!i faktycznie dopiero dzięki Tobie zobaczyłam, że w marchewkowej jest seler!!!!!nie wiem jak to przeoczyłam???!!! :ico_puknij: no więcdziś dostał marchewke z ziemniakiem hippa - nie dawałam mu marchewki już kilka dobrych dni - ok 5 jak dobrze pamietam, w tym czasie jadł ziemniaka z burakiem i tez lekko miał zmiany, ale dzis chyba po obiadku właśnie jeszcze bardziej go wysypało - po kąpieli i kremiku lekko sie wyłagodziło..no nie wiem moze marchew, może i ziemniak..już nie mam pojecia a mały je ile sił - jak dam za mało marudzi..już nie wiem co dawać..moze to nietolerancja..aż mi serce ściska jak sobie pomyśle o tym wszystkim, czyżby na wszystko był nadwrazliwy!!!!!????my z mężem nie mieliśmy ponoć takich problemów, wrecz żadnych objawów alergii jako niemowlęta;-( wiem ze nie powinno sie przesadzać ze srodkami czystości i strerylnością, bo później w przedszkolu czy gdzies w obcym mieszkaniu tego nie ma, a poza tym organizm musi nauczyc sie walczyć..ale ja juz nie wiem co mam robić..tak sobie jeszcze myśle, że4 moze ta dzisiejsza wysypka, coprawda nie jakaś duża, ale jest - moze być spowodowana wizytą gości???jak Wasze dziciaczki reagują na nowe twarze?ponoć stres też zaostrza objawy AZS??a poza tym zauważyłam, ze jak ktos bardzo wypachniony - perfum i te sprawy - to też Alek reaguje skórką..ja np przestałam używać moich perfum..aa i chciałabym zapytać o taką głupią sprawę - czy Wy dziewczyny robicie sobie makijaż???podkłady, pudry??używacie przy dzieciaczkach???ja zrezygnowałam, aczkolwiek makijac by mi sie przydał od czasu do czasu..;-)pozdrawiam

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

10 sty 2008, 12:42

Aleksandrowicz,wiem, że to ciężkie wszystko. Ja maluję się, ale staram się nie przytulać twarzą do małej. Osobom wyperfumionym nie daję dziecka na ręce :-D kiedyś Ola otarła sobie czoło o moją twarz wyskoczyły jej krostki na czółku, co prawda szybko zniknęły, ale to znak, że kosmetyki ją mogą uczulać. Jeśli chodzi o jedzonko, najlepiej każdy produkt wprowadzaj osobno, nie mieszane. Spróbuj samej marchwi jeśli jeszcze nie jesteś pewna, bo może faktycznie uczula sam ziemniak. jak po samej marchwi się nie pogorszy skórka, spróbuj marchew z ziemniakiem itd. A z obcymi nie mam doświadczenia. na szczęście mało osób nas odwiedza :-)

Awatar użytkownika
kasi.k
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2041
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:59

10 sty 2008, 13:40

Aleksandrowicz współczuję serdecznie, bo dobrze wiem przez co przechodzisz i jakie emocje toba targaja i jakie smutki nachodzą :ico_pocieszyciel: Moja Viki ma teraz osiem miesięcy a z AZS i alergia pokarmową borykamy sieod 3 tygodnia jej życia :ico_placzek: I jest tak jak piszesz... raz ok, a raz mam tylko w oczach łzy na widok jej obsypanego i całego w plamach ciałka :ico_placzek: Ale musimy być silne i walczyć!!! Nie wolno nam się poddawać!!!
Co do nowości, jedzonka itd. to podpisuję się obiera rękami pod tym co napisała Delicja.
Jedynie co mogę dodać, to że jajko (obojętnie czy białko czy żółtko) u dzieci z alergią poleca się wprowadzac dopiero po ukonczeniu 1 roku zycia. Tak samo gluten, ryby i najsilniejsze alergeny (truskawki, seler, mleko itp.). Poza tym wg nowego schematu żywienia uwaza się że dzieci z alergią powinny miec o około 2 miesiące opóźnione wprowadzanie danych produktów w stosunku do zdrowych dzieci :ico_noniewiem: Tak w każdym razie pisze w "mądrych" książkach.
Nowości wprowadzaj powolutku, po jednym produkcie i sie nie martw że mało zróżnicowane jedzonko. Jak powiedziała alergolog mojej Viki "jeszcze ma całe życie przed sobą by zasamkowac wszystkiego" :-D Ja wprowadzam nowy produkt co 7-10 dni, chociaz jak Viki coś uczuli to obsypuje ją najczęsciej 3 dnia po podaniu. Wg naszej alergolog uczulenie moze siępojawić anwet do 14 dni od zjedzenia danego produktu i zalezy teżod ilości. Czyli jedna łyzeczka marchewki może być ok, ale juz 3 powodują reakcję alergiczną :ico_olaboga: Natomiast na "odtrucie" organizm potrzebuje od dwóch tygodni aż do miesiąca :ico_szoking: :ico_olaboga: I tyle czasu ma prawo dziecko "sypać" lub utrzymywac się zmiany.
I jesli uwazasz że jakiś produkt uczulił synka, to nastepnym razem możesz go podać dopiero po upływie 3 miesięcy. Jak się nie powiedzie to czekasz 6 miesięcy tym razem i próbujesz.
Co do skóry to na szczęscie w UK są troszkę bardziej zaawansowani z leczeniem egzemy i ich kuracja jak na razie działa. Tylko moje "wpadki" pokarmowe i czasami przeoczenie czegoś powoduje nawroty ostrzejszych stanów. W każdym razie na dzień smaruję Viki na przemian Exomegą/maścią cholesterolową/parafiną/Epadermą. Stąd na przemian, że wg angielskich dermatologów skóra atopowa szybko przyzywczaj się do jednego sposobu nawilżenia i nie jest on tak skuteczny. Zatem co mniej wiecej 2-3 dni zmieniam kre/maśc na inną i po około tygodniu do niej wracam na kolejne kilka dni.
Co gorsze zmiany smaruję Maścią ochronną w witamią A (lub maścią witaminową) z Hydrokortyzonem 0,5% w stosunku 3-1. Ale to bardzo rzadko i jeśli swedzenie i zmiany powodują że Viki opętańczo się drapie lub jest niespokojna. Mniejsze zmiany (jakja obsypie po jedzeniu) smaruję kremem z firmy Vitella z cynkiem, bo obsusza zmianyi je szybko leczy a przy tym regeneruje skórę (goraco go polecam). Na dwór smaruję małej twarz Maścią witaminową bo dobrze chroni przed zimnem, wiatrem a przy okazji super nawilża.
Kąpię Viki w płatkach owsianych lub w rozrobionej Epadermie. Włosy myjęspecjalnym szamponem dla alergików bo czasami nawraca jej coś podobnego do ciemieniuchy :ico_zly: Po kąpieli samruję ciało w trybie natychmiastowym maścią zwaną w UK 50-50 :ico_oczko: która jest po prostu mieszanką 2 rodzajów parafiny. Na to nakładam zmoczony w ciepłej wodzie kombinezon wykonany z materiału podobnego do bandaża elastycznego, na to suchy kombinezon i pajacyk. Po takim zabiegu (jesli nic Viki nie uczuliło) skóra wygląda prawie idealnie :-D

Sorki, że się tak rozpisałam ale chciałabym jak najbardziej ci pomóc.
Zyczę tobie duzo cierpliwości i wiary a synkowi zdrówka :ico_buziaczki_big:

Aleksandrowicz
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 823
Rejestracja: 16 sie 2007, 17:59

10 sty 2008, 13:55

kasi.k, baRDZO dziękuję za podzielenie się Twoimi doświadczeniami!!!!dziś Aleczek raczej ładną ma skórkę..no troszeczke zaczerwienioną na karku i brzuszku ale plecki i nóżki ok, z dietą wiem ze powinno sie uwazać, ale chyba uległam wskazówkom mojej mamy, teściowej i pediatry Aleczka, nawet alergolog mówiła ze żółto można powolutku w małych ilościach,,,ale jak podawać żółtko(ona twierdzi ze przyczya alergii u Małego są roztocza kurzu domowego - z tym, że dowodów brak konktretnych i dobitnych) jak ja nie wiem czy takie produkty jak ziemniak czy marchew go nie uczulają.......wszyscy mi sugerują co Aleks powinien juz jeść!!!ale dzięki że piszecie jak jest u Was..serdecznie pozdrawiam Was Dziewczyny i Wasze Córunie!!!![/b]

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

10 sty 2008, 20:47

Aleksandrowicz. Broń Boże słuchać teściowych i innych znachorek. One nie miały styczności z alergikiem. Jedynie co słuchaj siebie i Twojego lekarza (z lekarzem też tak nie dosadnie :ico_oczko: , lekarz człowiek, też się myli), przede wszystkim słuchaj siebie. To Ty jesteś z synkiem 24 godziny na dobę i Ty wiesz najlepiej, co maLy może jeść a czego nie. Moja teściowa za nic w świecie nie chce uwierzyć, że Ola ma uczulenie na ziemniaka, heh jej sprawa :ico_oczko: I nie martw się!!!Z kazdym dniem, będzie lepiej, tylko powoli wszystko wprowadzaj i bacznie obserwuj :-) Pozdrawiam!!!

Wróć do „Ogólnie o zdrowiu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość