Strona 351 z 1266

: 29 wrz 2010, 14:53
autor: magda75
ale super ze mała juz w pkolu jest i na pewno jest zadowolona z tego :ico_oczko:
_________________
oj bardzo :ico_sorki: juz nie mogla sie doczekac kiedy pojdzie do dzieci :-)

a syn i tak w domu sie uczy takze lekcji nie nadrabia :-D

: 29 wrz 2010, 14:55
autor: mal
magda75, lek po szpitalu póki co pomaga....

: 29 wrz 2010, 14:57
autor: magda75
magda75, lek po szpitalu póki co pomaga....
juz ma odstawiony przez 2 tygodnie i nie wiem czy w sobote mu go dam :ico_noniewiem:
dopiero w piatek sie dowiem :ico_sorki:

: 29 wrz 2010, 15:03
autor: mal
magda75, jak nie urok to .......mam nadzieję że wszystko będzie oki :ico_sorki:

: 29 wrz 2010, 15:07
autor: magda75
.mam nadzieję że wszystko będzie oki :ico_sorki:
ja tez mam taka nadzieje :-) dzieki :-)

: 29 wrz 2010, 15:28
autor: bozena
ale się rozpisalyscie
u mnie krupnik i gołąbki dzisiejszej produkcji a wczorajszej inspiracji :ico_oczko:
zapraszam głodomorków
Jakoś mimo pogody mam sporo energii od rana, może tak na mnie działa ta rehabilitacja :-D
ja sobie dzis na kolację zaaplikuje kanapki z czosnkiem, będe miała z glowy męża hihi

: 29 wrz 2010, 15:38
autor: mal
a sobie dzis na kolację zaaplikuje kanapki z czosnkiem, będe miała z glowy męża hihi
i chyba nie tylko jego :-D ale jaki wydech będzie :-D :-D

: 29 wrz 2010, 15:41
autor: mayova
męża i wszystkie inne żyjące istoty :ico_haha_01:

: 29 wrz 2010, 17:10
autor: Miluśka
Cześć dziewczynki.

Ja dziś miałam bardzo ciężki dzień. W nocy z mężem pojechałam do łodzi po towar. tam troche chodzenia. ale powrót był okropny. po drodze był wypadek tiry sie zderzyły i korek na jakies 5 km. dużo stania i czekania.

dopiero niedawno wróciłam do domu. podjadłam i chyba zaraz zasne na siedząco.

rozpisałyście się. jestem w szoku po tym co napisała spadlamznieba, ale miejmy nadzieję że ochłoniecie i wszystko będzie ok.
ja z moim też w nerwach czesto różne głupie rzeczy wygadujemy i rozwodzilismy sie juz i wgl a za chwile było dobrze tylko wstyd za takie głupie mysli zostawał.

mam szarlotkę. mama zrobiła. częstujcie się :-D :-D

: 29 wrz 2010, 17:20
autor: spadlamznieba
wróciłam. moja psiapsióła jak usłyszała wszystko, co się u mnie działo/dzieje była w szoku. ukrywałam wiele rzeczy, było mi wstyd.
taak, chciałam ratować, ale za dwoje nie da się kochać. mieliśmy wczoraj obejrzeć mieszkania na necie i wybrać jakieś. skończyło się na tym, że mi wygarnął że chce być sam, że ma dość myślenia za troje (siebie,mnie i dziecko), że chce odpocząć że ma dość tej sytuacji, że szkoda dziecka, naprawdę wiele mówił przykrego i w przykry sposób. myślał, że będę wyć do księżyca, a ja twardo rozmawiałam. sytuacja z moim ojcem to tylko wymówka. on po prostu chce się wyszaleć, chce być kawalerem. tylko szkoda, że nie spojrzy z mojej perspektywy... jeszcze na początku roku studiowałam, pracowałam, miałam plany i marzenia. napradę szkoda gadać...
nie dojde z nim do porozumiienia, jeżeli się nie zmieni a wiem, że tego nie zrobi. całą ciążę jestem sama, bez wsparcia. więc co ma się niby zmienić? niepotrzebnie w lipcu braliśmy ślub... Boże, czemu nie oprzytomniałam wcześniej, jego własna siostra mówiła, że to pryśnie - że jestem za dobra, że on wykorzystuje, że on nie docenia.
ale chociaż jest świadom tego jak mnie traktuje - wczoraj zapytał, dobrze ci jest jak tak cie traktuje? chcesz to dalej ciągnąć? mówił wczoraj, że szybko znajdę normalnego faceta ustatkowanego, z pieniędzmi, takiego jakiego chciałam zawsze mieć ( :ico_szoking: ) i wtedy przekonam się że do niego nie czuje miłości tylko przyzwyczajenie. przerosło go życie - to, że za wygodę się płąci, że trzeba ciężko pracować, a przede wszystkim trzymać sięrazem na dore i na złe.
co przyneisie dzisiejszy dzien jak wróci? Nie wiem.. on jest nieobliczalny. czy przyjedzie i zacznie sie pakowac, czy moze przyjedzie i jak gdyby nigdy nic bedzie się zachowywać, czy przeprosi, czy zacznie dalej dyskutować..., albo może w ogóle nie przyjedzie?

Wstyd mi to wszystko pisać, czuje się jakbym grała w jakimś filmie, jakby to nie dzało sięnaprawdę.