A ja juz prawie nie karmię piersią

tylko chodzi o to że ja CHCĘ ALE MOJE DZIECKO WYBRAŁO INNĄ DROGĘ, a mi tak smutno i ryczeć mi się chce, bo jeszcze niedawno wtulona we mnie siedziała godzinami przy cycku a teraz rano jak zaspana po nocy jest, to uda mi sie jej wcisnąć trochę cycka, a tak nie ma szans, drze się i już

a butelke to też je dziwnie, nadrabia wieczorami. Właśnie mieliśmy mały potop, obrzygała poł pokoju

kuźwa przestraszyłam się, naprawdę, bo pierszy raz się jej zdarzyło i taka ilość że
Przekarmiłam ją po prostu, jeszcze mądra - wcisnęłam jej herbatkę, echhhh....

bo ja jescze nie czaje tych butelek, wydaje mi się że to jak z karmieniem piersią, kiedy głodna to mleczko a tu trzeba to jakoś rozplanować.
Dałam Kindze wczoraj łyżeczkę marchewki z jabłuszkiem ale krzywiła sie przy tym niemiłosiernie, chyba nie za bardzo jej smakowało, muszę kupić kaszkę i jakiś słoiczek...
Gosia dzieci szybko sie przyzwyczajają do tego co dobre, więc normalne że jak ktos ponosił czy zabawił to chciałaby tego wiecej. Albo Hubcio ma po prostu takie dni marudka i przejdzie samo, może po wiekszej ilości mleczka będzie spokojnieszy
