Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Ja właśnie czekam na obiadek bo sie robi w garnku na parze , ale głodna jestem
dzisiaj mam udko malutkie 160 g brokuły 100g, kalafior 100g, i ryż 30g. miałam robic surowke ale nie zjadłabym tyle.

[ Dodano: 2011-03-19, 14:45 ]
Mam pytanko, bo dałam 30 g ryżu do papieru pergaminowego i dałąm do garnka na parze ale sie nie ugotował.

Da sie go ugotowac na parze? jak tak to ile min trzeba go trzymac i w jaki sposób ?

[ Dodano: 2011-03-19, 15:13 ]
I jeszcze jedno pytanie ile kcal ma 100 g truskawek ?wg netu 28 kcal, a wg ksiazeczki kalorycznej ktora kupiłam w ksiegarni 65 kcal. wiec spora roznica

I jeszcze jedno pytanie ile kcal ma 100 g truskawek ?wg netu 28 kcal, a wg ksiazeczki kalorycznej ktora kupiłam w ksiegarni 65 kcal. wiec spora roznica

65?? na pewno nie....powiedziałabym, że od 28 do max 35 w 100g w zależności od odmiany.

wpisałam sobie do notesiku 30kcal / 100g. Bo spisuje to co najczesciej jem, bo nie chce mi sie wiecznie szukac

wlasnie zjadłam podwieczorek. serek wiejski i banan 210 kcal

[ Dodano: 2011-03-19, 17:31 ]
Musze sobie rozplanować ile kalorii na dany posiłek i podpowiedzcie mi czy 1 wersja czy druga wersja jest lepsza:

1 wersja:
Sniadanie 250 kcal.
2sniadanie 150 kcal
obiad 350 kcal
podwieczorek 150 kcal
kolacja 100 kcal

2 wersja
sniadanie 200 kcal
2 sniadanie 150 kcal
obiad 350 kcal
podwieczorek 100 kcal
kolacja 200 kcal

??????????????

czyli wg 1 wersji wiecej na sniadanie a kolacja mała.
a w 2 wersji sniadanie mniejsze podwieczorek mniejszy a kolacja wieksza

czym większe śniadanie tym mniejsze napady głodu po południu.
JoannaS, jestem pod wrażeniem! z jaką powagą podchodzisz do diety! oby tak dalej! I oby taki nowy zdrowy styl życia ci sie szybko zakodował!

wydaje mi sie ze 2 wersja jest lepsza bo ta kolacja 100 kcal to troche malutko np 1 banan i moze mnie pozniej przed snem ciagnac do lodoweczki a 200 kcal jest idealne dla mnie

ale posłucham Was co Wy myślicie.

[ Dodano: 2011-03-19, 17:38 ]

czym większe śniadanie tym mniejsze napady głodu po południu.

no wlasnie nie umiem zjesc 250 kcal mnie napady biora po poludniu wiec im mniejszy podwieczorek i kolacja tym wieksza bedzie pozniej pokusa

JoannaS, jestem pod wrażeniem! z jaką powagą podchodzisz do diety! oby tak dalej!

dzieki . zalezy mi bardzo i chce zeby to było moje ostatnie podejscie bo wkurzałam sie na siebie jak zaczynałam i pozniej klapa, zaczynałam grzeszyc . albo dieta albo grzeszki .

Mowilam ze zaczne jak garnek przyjdzie jestem uparta.

a długi masz dzień? może to wszystko w czasie bardziej rozciągnij?
bo czasem wiem, ze ludzie sie upieraja niby na diecie nie jesc po 18, a chodza spac o 24, bez sensu totalnie, bo głodu dlugo sie nie przetrzyma, takze musza zjesc duza kolacje albo poźniej, bo to kawał czasu i spokojnie zdąży organizm przepalić.

bo czasem wiem, ze ludzie sie upieraja niby na diecie nie jesc po 18, a chodza spac o 24, bez sensu totalnie,

slyszałam o tym i to jest najwieksza głupota.

jem tak
7.30. 250 ml wody z 1 łyż octu jabłkowego.
8.00 sniadanie
11.00 2 sniadanie
14.00 obiad
17.00 podwieczorek
20.00 - 20.30 kolacja

JoannaS, bardzo ładnie wszystko ułożyłas i zaplanowałaś!
teraz czekamy na wyniki

ciesze sie

a jeszcze mi sie przypomniało...pytałaś o picie...
bo jest taki trick dobry. Dobrym piciem są zupy. Jesli robisz zupy czyste, niskokaloryczne, to możesz sobie odlewać tą samą wodę, czy wywar czy jak to nazwać, czy rosół i to pić, bez tłuszczu, śmietany, bez tego co w zupie pływa. Oczywiście bez przesady tez. Ale szklaneczka dziennie może być. Zwłaszcza, że taka ciepła zupa po prostu jest zapychająca
dobre też są soki z sokowirówki, bo są baaaardzo zapychjące i 1 szklankę można potraktowac jako kolację. A najlepiej z samych jabłek to zaparć się można w mig pozbyć.
Bo w sumie tak jest, ze po pewnym czasie jak się mocno zwiększy ilość wypijanej wody to ta woda przestaje smakować i trzeba sobie urozmaicać.
Za picie uznałabym też maślankę bez cukru i tłuszczu. To owszem ma kcal, ale ma więcej białka więc przyspiesza spalanie tłuszczu.
I jeszcze waham się co do Plusza tzn tych rozpuszczalnych witamin. Ale tutaj to jak każdy uważa. Jak dla mnie szklaneczkę dziennie też można.

Oczywiście nie wszystko na raz i nie codziennie