Strona 37 z 87

: 30 sie 2008, 17:07
autor: Magdzinka
majorowa, Boże, znowu taka tragedia :ico_placzek: tak bardzo mi przykro, tak się cieszyliście...... :ico_pocieszyciel:

: 31 sie 2008, 08:22
autor: jagodka24
bardzo mi przykro :ico_placzek:

: 31 sie 2008, 11:09
autor: eve.ok
kasiu kochana...nie wierzę w to co czytam...
co mam ci napisać...tak się z Tobą cieszyłam...tak bardzo kibicowałam waszemu maleństwu po własnej stracie..tak bardzo przytulam Cię w myślach...i tak mocno płacze teraz razem z Tobą... :ico_placzek: :ico_placzek:
trzymaj się kochana...

: 31 sie 2008, 13:58
autor: fasolka
Tak bardzo mi przykro..... :*:*..... kolejny aniołeczek;(.....Strasznie mi smutno.....i do tego Jula mi w nocy z łóżeczka wyskoczyła... wyjęliśmy teraz szczebelki, ale nawet nie chce słyszeć o spaniu w nim... Guzem na głowie porządnym się skończyło i 40 minut płakała... Wchodzi do nas do łóżka... a ja już jej w nocy nie karmiłam;(... i co ja mam zrobić....ech....Chyba zacznę pieprzem sobie sypać... Z dziadkiem ciut lepiej...Pozdrawiam cieplutko...Trzymajcie się ....

: 31 sie 2008, 22:53
autor: kasi.k
Kochana Kasiu tak bardzo mi przykro :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
Zobaczy lam Twoj opis na gg i zmrozilo mi serducho... A potem jeszcze opis Sandrusi... i poplynely mi lzy... tak bardzo sie cieszylam z Waszego szczescia...

Niesprawiedliwe te zycie :ico_placzek:

Kochana, jestem z Toba :ico_pocieszyciel:

: 01 wrz 2008, 10:19
autor: Kolka
Cześć
Przepraszam, za najście na Waszym wątku, ale dotarły do mnie wieści o Dzidziusiu Majorowej.... :ico_placzek:
Kasiu, pewnie nie ma teraz takich słów, które mogłyby Was pocieszyć... Strasznie mi przykro. Trzymajcie się cieplutko. Dodam jeszcze, że na pewno wszystko się ułoży> Wierzę w to z całego serca. Buziaki dla Was

: 01 wrz 2008, 19:20
autor: majorowa
Jestem... Pomyślałam, że wejdę tylko podziękować Wam kochane przyjaciółki za pamięć i za to, że jesteście ze mną w tej strasznej chwili :( Myślę jednak, że należy Wam porcja informacji co ze mną. Byłam dzisiaj w szpitalu. Niestety potwierdzili, że dzidzia zmarła ok 6 tygodni temu. Ze względu na to, iż nie mam żadnych objawów poronienia, mam zgłosić się w środę, powtórzą USG i wyniki krwi, żeby mieć 100% pewności i dostanę tabletki, którą wywołają poronienie. Jeżeli to się nie powiedzie, wówczas czeka mnie zabieg (tego boję się najbardziej). Nie mogą dłużej czekać, aż organizm usunie martwy płód drogą naturalną ponieważ trwa to zbyt długo i mogłoby dojść do zakażenia mojego organizmu, do krwotoku lub innych nieprzyjemnych niebezpiecznych dla mnie sytuacji... To chyba tyle. Wiem, że to tylko suche fakty, zero uczuć, ale na razie tylko na tyle mnie stać. Jest mi bardzo ciężko. Mam Tomka i Oscara (bez nich bym umarła). No i stały kontakt z moim tatą oraz przyjaciółką Asia (przez skypa).
Pozdrawiam Was wszystkie i całuję i dziękuję za ciepłe słowa na gg :ico_placzek:

: 01 wrz 2008, 23:31
autor: -indigo-
Kasiu i ja sie przyłączam do wszystkich wspierających Cię.
Nie wiem co się dzieje na tym świecie, ze tyle aniołków Bóg potrzebuje ostatnio????
Pewnie ma jakis wielki zamysł znany tylko Jemu, a my szarzy ludzie nie ogarniemy tego swoimi małymi rozumkami...

: 02 wrz 2008, 15:37
autor: moni26
Kasiu.... nie mogę w to uwierzyć.... Kochana trzymaj się...

Nie zagladałam na TT bo nie miałam dostepu do netuna wakacjach... w domu tez teraz nie mam przez jakiś czas. Jestem teraz w pracy ale siedzę i płaczę... ehhh :ico_placzek:

Miałam tyle napisac ale w tej chwili brak mi słów i ochota też przeszła....

: 04 wrz 2008, 09:55
autor: moni26
I po urlopie, strasznie nie chciało nam się wracać do szarej rzeczywistości... Jak tylko odzyskam internet w domu to powklejam foteczki.
Nie wiem jak u Was jest z wyjazdami ale ja zauwazyłam że Marti staje się inna, jest bardziej usłuchana, grzeczna J Po powrocie do domu pokazuje fochy... wydaje mi się ze to przez to że na miejscu ma babcie, jak tylko ją skarcę to od razu do babci z płaczem. A babcia jak to babcia... wrrr już nie raz była o to wojna... ale cóż ta kobieta jest nie reform owalna.
Zgodnie z postanowieniem, wysyłam CV. Mam nadzieje ze komuś się spodobam J

Marti nawija na okrągło, czasami już się smieje i pytam czy nie ma dość. Jak nie ma z kim porozmawiac to chodzi i sobie śpiewa albo nuci ;] Na wakacjach każdy myślał ze ma co najmniej 3 latka hihih
Wie jak ma na imie, jak się nazywa, gdzie mieszka. Jak mają na imie rodzice, dziadkowie. Ma tylko problem z wiekiem hihihi.