Ja też nie, ze względu na mojego byłego szwagra, pijak i damski bokserwybaczcie ale ja imienia andrzej nie trawie
A Tadek, super... i ile zdrobnień.
Czuje się beznadziejnie, głowa mi pęka, oczy bolą i łzawią. Przed chwilką mąż przywiózł mi termometr do pracy, niby 37 stopni tylko a jakoś mnie częsie z zimna, choć w biurze mamy cieplutko. Wzięłam dwa paracetamole i piję herbatkę z domowym soczkiem z czarnej porzeczki, mniam...
Do domku nie idę bo tam te moje majstry stukają, pukają i nie za ciepło, a poza tym za godzinkę lecę do fryzjera mam nadzieję, że zrobi mi się lepiej.