Strona 367 z 1266

: 01 paź 2010, 23:31
autor: spadlamznieba
wiem też jeszcze jedno... czy będę z nim czy z kimś innym, będę bała się kolejnej ciąży i nie wiem czy ta trauma pozwoli mi na zdecydowanie się na kolejne dziecko.
myslę że będzie ciężko.

[ Dodano: 2010-10-01, 23:34 ]
tak, tyko ja sama nie wiem na ile moje serce moze sobie pozwolić z tolerancją jego 'przerwy w życiorysie'. ja całą ciążę dojrzewam do bycia mamą, dopiero powoli odczuwam pewność i świadomość dziecka. ale ne spodziewałam się że zachowa się jak totalny gówniarz. w ogóle nie psodziewałam się takiego obrotu sprawy.

ucieczka u facetów cokolwiek zmienia? i co, zrobi sobie przerwe np. miesiąc i co nagle po miesącu dojrzeje do bycia ojcem? Nie wydaje mi sę, dla mnie bynajmniej jest to nierealne. Jedyne co, to mogłąbym zatęsknić za partnerem (W jego sytuacji)

: 01 paź 2010, 23:36
autor: buzok14
Nie mów tak. Normalnie jakbym słuchała mojej koleżanki. Ona też nie chce zajść w drugą ciążę, bo boi sę, że mąż będzie taki jak w pierwszej i sama będzie musiała przez nię przechodzić. Oj bidulka z Ciebie, ale pamiętaj, że po okropnej burzy zawsze świeci piękne słoneczko, i życzę Ci by tak było u Ciebie :ico_sorki:

: 01 paź 2010, 23:36
autor: spadlamznieba
dla mnie, jeżeli ktoś robi przerwe w związku to znak że nie chce z kimś być.
jak on mógł sięmną zmęczyć skoro całe dnie go nie ma przy mnie bo jest w pracy lub gdzie indziej? on zwyczajnie ucieka jak spłoszony bachor.

[ Dodano: 2010-10-01, 23:38 ]
Ona też nie chce zajść w drugą ciążę, bo boi sę, że mąż będzie taki jak w pierwszej i sama będzie musiała przez nię przechodzić.
tego będę się obawiać. wiem co kobieta potrzebuje jak jest w ciąży i wiem co miałam ja - to paradoks, który wbił mi do głowy że ciąża zamiast byc cudownym momentem dla obojga jest jakąś traumą, problemem dla partnera nie do ogarnięcia.

: 01 paź 2010, 23:42
autor: buzok14
:ico_pocieszyciel: nie wolno Ci tak myśleć. Nie jestes teraz sama, Pamiętaj, że jest w Tobie ktoś, kto odmieni Twoje dotychczasowe życie.

: 01 paź 2010, 23:45
autor: spadlamznieba
mam tak tego wszystkiego dość, ciągle o tym wszystkim myślę. myślę, że teraz jest w pracy, że niedługo będzie się świetnie bawić z kolegami (ponoć), że wróci do mnie (jeszcze) położy się spać, wstanie rano i wyjdzie znów.

najgorzej cierpię, jak czuję dziecko jak kopie i porusza się. wtedy płaczę najbardzej... myślę sobie wtedy - Boże, tak mi przykro że nie wiem co czeka moje dziecko jak przyjdzie na świat... czuje, że to dzecko jest tylko moje. że tylko ja je chce.

[ Dodano: 2010-10-01, 23:47 ]
buzok14, najgorsze jest to że kocham tego człowieka. gdybym nie dażyła go takim uczuciem, odeszłabym sama. sama podjełabym decyzję że mam dość i że to koniec, bez zadnych przerw. do porodu na pewno bym jakoś poukładałą sobie życie , nie cierpiałabym już tak bardzo. a tak, jestem na niepewnym bo nie wiem czy ten człowiek zmądrzeje i zacznie zachowywać sięnormalnie, czy może jednak odejdzie.
:ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 01 paź 2010, 23:58
autor: buzok14
najgorsze jest to że kocham tego człowieka.
I tego sie tzymaj. Milość pokona wszystko. Aż się sama popłakałam ja przeczytałam Twój post. Wiesz mój P też nie jest łatwym we współżyciu człowiekiem i nieraz o niego płacze. My kobiety musimy być silne, a zwłaszcza teraz jak rosna w nas maleństwa. Wiesz one to czują kiedy my cierpimy, a kiedy się śmiejemy. Prosze myśl teraz głównie o dzidzi

: 02 paź 2010, 00:02
autor: spadlamznieba
myślę o dziecku, ale nie potrafię zapomnieć o jego ojcu, bo czuje , cholera czuje to, że będzie bardzo podobne do niego. napisałam mu "mam nadzieje ze sie ulozy... nie potrafie patrzec jak sie oddalasz. wierze ze to co terazrobisz pomoze Tobie zrozumiec."
nie wiem jka powinnam sie zachowywac. teraz zamiast tulic sie do niego i zasypiac, mysle. mysle do cholery i zadaje pytanie dlaczego tak jest. dlaczego czuje sie jakbym grala w jakims tanim melodramacie.
ja tez placze...

[ Dodano: 2010-10-02, 00:04 ]
wiesz co, mysle sobie tez, co to bedzie jezeli mne zostawi? za 2 miesiace bede rodzić. i co, na porodówce będę patrzeć na troskliwych mężów,a ja co? wokól siebie będę mieć mamę i koleżankę? wyobrażałam sobie jak przyrządzamy pokój, jak oboje stresujemy się pierwszym płaczem dziecka, jak oboje kąpiemy je, troszczymy się o te maleństwo i kochając siebie dajemy temu dzecku pełną rodzinę. a tak? nie wiem czy mnie nie zostawi w cholere...

: 02 paź 2010, 00:08
autor: buzok14
Ja jednak myślę, że zmądrzeje, zostanie ojcem i zmądrzeje. Oj kochana nie wiem co Ci doradzić chyba tylko to, żebyś była silna i myślała pozytywnie :ico_pocieszyciel:

: 02 paź 2010, 00:09
autor: spadlamznieba
nie wyobrazam sobie, ze sie pakuje i wychodzi. wychodzi w tą swoją pieprzoną wymarzoną samotność. egoista...

[ Dodano: 2010-10-02, 00:10 ]
Ja jednak myślę, że zmądrzeje, zostanie ojcem i zmądrzeje.
czuje, że go znienawidze za to że mnie zostawił.
jak zostawi mnie na ten 'miesiąc', pęknę.

[ Dodano: 2010-10-02, 00:11 ]
nie potrafie tego pojąć... będzie sam przez jakiś czas i co, nagle obudzi się rano pewnego dnia i stwierdzi "tak jestem gotowy"?
:ico_placzek:

: 02 paź 2010, 00:12
autor: buzok14
Jak narazie to o tym mowi, ale nie wydaje mi się, że się odważy i tak zrobi.