Asuiu fotki rewelacja i ta ilość,bardzo mi odpowiada,jeszcze nie wszystkie obejrzałam,zostawiłam sobie troszkę na "deser".Wikusiowy język brzmi fantastycznie,ale zrozumiały tylko dla wtajemniczonych

.
Bartek też coś ciągle gada,ale bardziej po swojemu ,a powtarza jak Riterkowy Jaś -pokazuje jak robi piesek ,gdzie ma oczko a powtórzyć nie chce

.Jedyne co bez przerwy nawija to -"mama cio to???"
[ Dodano: 2008-05-28, 19:44 ]
Wiecie coś chyba wisi w powietrzu,bo Bartek miał w nocy temperaturkę ,spał kiepsko ,rano miał jeszcze 37,5 i zrobił strasznie rzadką kupkę (aż z pampersa uciekła

).Na szczęście na 1 się skończyła ,ale cały dzień jakiś marudny chodził i taki "przymulony"

.Mma nadzieję,że jutro będzie ok
Buziaki dla wszystkich zdechlaczków :ico_buziaczki_big: