Strona 38 z 87

: 04 wrz 2008, 11:14
autor: eve.ok
moniś najważniejsze, ze urlop się udal :-) no i 3mam kciuki za owocne poszukiwania :-D

ja zasuwam po 10 godzin dziennie, 8 w pracy a a potem jeszcze po dwie w domku przed laptopem zeby posutawiać sobie dział, ale się opłaca :ico_oczko: w październiku lecę służbowo do kontrahenta w Szwecji i już najbardziej boję się rozstania z Jagą :ico_noniewiem: obawiam się powtórki tego jak byłam w szpitalu na zabiegu i Mała przez dwa dni nic nie jadla - niby nie płakała, nie marudziła, ale po swojemu przeżyła... ale co tam...kilka dni tylko - pępowinę wydłużymy :-)

kasiu...co tam u Ciebie...? Zdrowotnie - fizycznie dobrze? Tabletki wystarczyły...? Myślę o Tobie i przytulam za każym razem...trzymaj się...

: 04 wrz 2008, 11:15
autor: Magdzinka
moni26, fajnie, że Marti już taka rozgadana :ico_brawa_01: u nas nadal panuje "chiński", Joaś raz po raz powie nam coś zrozumiałego np jak ma na imię, ostatnio podoba jej się słowo "bawół" :-D mąż pokazał jej zdjęcia bawoła, żeby wiedziała o czym cały czas gada, to teraz jeszcze pokazuje, że bawół ma rogi na głowie :-D

[ Dodano: 2008-09-04, 11:17 ]
eve.ok, widzę, że praca cię pochłania, u mnie są dni kiedy nie wiem jak się nazywam i takie jak dziś kiedy mam chwilę dla siebie hihi

: 05 wrz 2008, 10:25
autor: moni26
Dzisiejszy dzień w pracy rozpoczęłam od .... wysyłanie CV hehe :) wysyłam gdzie sie tylko da tzn tam gdzie mi sie oferta podoba i sadze ze jako tako sie nadaje... Nie którzy pracodawcy to maja wymagania dosłownie z kosmosu. Najbardziej mnie rozbraja gdy jest wakat na asystentke dyrektora i życzą sobie zdjecie tak aby było widac cała postac Wrrr to co oni kochanki dla szefa szukaja....

Ostatnio Marti spi nie spokojnie przeważnie ok 1 i 5 płacze. Taki przerazliwy szloch, jakby sie czegoś bała. Na wakacjach nie było tak... nie wiem co sie dzieje.

: 05 wrz 2008, 11:40
autor: eve.ok
moniś może taki etap? pamiętam, że Jaga po powrocie znad moza też się budziła w nocy, ale ona akurat chciała się bawić :ico_haha_02: czekaj cierpliwie - minie na pewno :-)
a u nas iście jesienna pogoda sie zrobiła, coraz ciemniej gdy z łóżka trzeba się zwlec szarzeje coraz prędzej, sloneczka brak :ico_noniewiem: ale najważniejsze, ze humory dopisują :-) mój ślubny ostatnio (oby nie przechwalić) zrobił się przekochany i dba o mnie niczym w narzeczeństwie :-D rozpiescza śniadankami, masuje stópki, kubuje drobiazgi bez okazji...nie wiem dzięki czemu - ale chwilo trwaj!! :ico_haha_02:

Jaguś nam rośnie jak na drożdżach - ostatnio generalna wymiana ciuszków była (ku mojej zakupowej uciesze) bo większość za mała sie zrobiła. Ja raczej nie kupuję jej ciuszków systematycznie, tylko seriami wymienjąc pół garderoby, polując na końcówki kolekcji i ugrywając rabaty w sklepach :ico_oczko: Jaguś juz swoj gust nawet ma - jak jej coś przymeirzamy i w oko wpadnie - zdjąć nie pozwala...ubaw jest niemały, ale póki zna granice - jest ok :-D
chociaż ćwiczy cierpliwość ile wlezie...na szczęście pamiętliwa jest i dwa razy z tego samego powodu hsterii nie odstawia bo i tak wie, że nic nie zyska :ico_haha_02: spryciula już sie nauczyła, że lepiej rzęsami zatrzepotać, uśmiechnąć się, poprzytulać a rączką bokiem zwinąć co chce :ico_oczko:
co do gadulstwa - to Jaguś jest tak Joasia :-D większość po swojemu jeszcze (szczegolnie jak śpiewa) i tym czym dla Joasi stał się bawół tym dla Jagi kukułka; wymawia perfekcyjnie :ico_oczko: Njważniejsze, ze porozumieć sie już swobodnie można - i pomyśleć, ze rok temu było to nie do pomyślenia. Najbardziej cieszy mnie, ze już bez pieluch walczymy :ico_noniewiem: Nawet na noc już jej nie zakładam pod warunkiem, ze raz ją w międzyczasie na śpiąco posadzę na nocniczek.Ale kmfort niesamowity - zawoła kiedy chce - nawet już majtki ściągnie, usiadzie na nocniczek (przekonala się) a przede wszytkim wytzryma nawet po poł godziny ze zrobieniem susiu jak np. na autostrdzie jestesmy i nie mamy gdzie sie zatrzymać :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

magdzinka - a teraz przyznawaj się - kiedy jedziesz do rodziców? pamiętasz o obiecanym spotkaniu? :ico_brawa_01:

: 05 wrz 2008, 13:48
autor: Magdzinka
moni26, trzymamy kciuki, żebyś wymarząną pracę jak najszybciej znalazła :ico_brawa_01:

eve.ok, ale ci zazdroszczę, że już tak bez pieluch prawie żyjecie - gratulacje dla Jagi - u nas z tym kompletna klapa :ico_noniewiem: od czasów biegunki Joaś nawet patrzeć na nocnik nie chce, wszystko robi do pieluchy :ico_noniewiem: Ale wstrzymywać też umie - ostatnio 2 godziny chcialam złapać jej siuśki do badania, poiłam co chwilę a ona nic przez ten czas nie zrobiła. W końcu musiałam iść do pracy i ubrałam jej pieluchę i pewnie wtedy nareszcie sobie ulżyła :ico_noniewiem: tak więc śiuski nie zbadane...

Wiesz, pamiętam o spotkaniu. Mieliśmy jechać do Poznania 15 sierpnia ale nawalił nam samochod i mój tata z siostrą do nas przyjechali, jutro moja mama przyjeżdża więc znowu kiedy my się wybierzemy to zupełnie nie wiem. :ico_noniewiem:

Wczoraj odebraliśmy nareszcie wyniki posiewu ogólnego i wyszło, że Joasia złapała gronkowca złocistego i bakterie coli :ico_szoking: pojechaliśmy od razu na dyżur bo nasza lekarka wczoraj nie przyjmowała no i nadal mam brać ten bactrim , potem po tygodniu przerwy znów zrobić badania i na kontrolę. Dziś w pracy koleżanka mnie załamała tym, że u jej córeczki bakterie coli zwalczali pół roku :ico_szoking: bo ciągle się ujawniała jak już myśleli, że jest dobrze. A tak staramy się uważać na spacerkach, żeby asia czyste ręce miała i nie brała do buzi i jednak nie pomogło :ico_noniewiem: A ta lekarka też w szoku była, bo akurat na te same place zabaw wychodzi z wnuczką co my i była przekonana, że to takie czyste miejsca w dobrej dzielnicy , a tu takie syfy jednak wszędzie grasują.

: 05 wrz 2008, 15:00
autor: eve.ok
magdzinka nie ma reguły na takie choróbska niestety. równie dobrze poszlabyś z Małą na basen i mogłaby coś złapać... :ico_noniewiem: będzie dobrze kochana :-) tak to już jest - bez takich problemów się dzieci nie wychowa :ico_oczko: trzymam kciuki za Joasi zdrówko :-)
a co do czystości - ja nie jestem zwariowana na tym punkcie... tzn. owszem - mycie rączek po toalecie, przed jedzeniem itd, ale Jadze sie zdarza u nas jeść bułkę na spółkę z psem bo nie zd ążę uprzedzić akcji dozywiania :-) a jak pierwszy raz te pół roku temu w piaskownicy wylądowała to musiała piasku spróbować :-D już galęzie też samkowała, robaszków nie widzialam, ale kto tam wie :ico_oczko: staram sie wypośrodkować, bo wiem, że pewnych rzeczy sie przy dziecaich nie uniknie :-)

magdzinka ja Ci nie odpuszczę tego spotkania wiec jak tylko będiesz w stanie gotowości - proszę o meldunek :ico_haha_01:

kochane życzę Wam miłego weekendu :ico_buziaczki_big:

: 07 wrz 2008, 20:25
autor: mikusia
witam was dziewczyny :-)
czy mogę dołączyć?


widze że jesteście tu zgrane bardo ze sobą i nie wiem czy mi się uda tu wbić.. ale mam nadzieje że tak :ico_oczko:

jak widać na suwaczku mam styczniową córe Dominike którą urodziłam przez cc po 22 godzinach porodu naturalnego.
Co by tu więcej napisać hmmm.. mam 23 lata i męża :ico_oczko:

a wogóle to jest mój pierwszy post na tym forum :ico_wstydzioch:


-------------------------
[shadow=blue]moni [/shadow]zazdroszcze tego ile twoja mała już potrafi powiedzieć :-)

magdzinka współczuje gronkowca i coli :ico_noniewiem: my leczyliśmy Dominike na lamblie o tez gdzies podłapała i nie wiadomo gdzie :ico_noniewiem: leczenie trwało 7tyg i się udało pozbyć tego paskudztwa...a przynajmniej na razie :ico_noniewiem: tak więc też wam się uda i mam nadzieje że jak najszybciej!

: 08 wrz 2008, 00:10
autor: SANDRUSIA))
mikusia, witaj :ico_haha_02: czekamy na fotki twojej coreczki :-D
Kasienko co u ciebie jak nowy domek ? jak sie czujesz ?
a u nas ok dzis bylismy w zoo Kubus byl zafascynowany tylko wolal otóś (czt. otworz)
zapiecie z wozka heh nie chcial siedziec ani minuty biegal wolala łaaał i kookooo :-D i tak caly czas w drodze powrotnej juz spal heh w domku kapiel i do luzeczka a w luzku nadal mowil nam jak zwierzatka robily w zoo hheh .
Fajny dzionek i nawt pogoda nam dopisala :ico_szoking: wiec super :ico_haha_01: jutro znow sami z Kubuniem zostajemy na 12 godzin lukasz takie zmiany teraz pracuje wrr 3 dni po 12 godzin i 2 dni wonego pieniade dobre zarazbia ale takie zmiany to do niczego sa :( teraz nasi dobrzy znajomi przeprowadzili sie na nasze osiedle wiec sie ciesze bo bede miala blisko a ta wlasnie znajoma jest w ciazy i niedlugo tez bedzie z didzia w domku wiec kawki spacerki :ico_brawa_01: fajnie :-D
Magdzinka, zdrowka dla Joasi ucaluj ja :* mam nadzieje ze szybko jej minie te chorobsko wrrr ja milalam kiedys gronkowca ale u mnie bylo to widac takie plamy :ico_noniewiem: wyleczylam sie chyba w 2 tyg jak dobrze pamietam i nigdy sie to nie powtorzo :-) napewno bedzie dobrze kochana buziaki dla was
eve.ok, :ico_brawa_01: dla Jagi za nocniczek u nas nic z tego jeszcze nietety z pieluszka chodzimy wrrr ale nic na sile co do mowienia to Kubus wszystko powie doslowinie wszystko! troszke jeszcze po swojemu ale kazdy rozumie :-D naprawde jestem taka dumna z mojej malej madrali :ico_wstydzioch: ze az wstyd :ico_oczko: san juz sie rozbiera i probuje ubierac a ostatnio ja bylismy na szczepieniu to wazyli go i wazy juz 15kg i ma 90cm :ico_szoking: i mowia mi ze zmiezymy go choc i tak jest najwiekszym z pacientow :ico_szoking: heh a mama najmiejsz :-D hi hi eve.ok, jak dlugo uczylas Jagusie na nocnik ? moze pisalas ale nie doczytalam :ico_sorki: ok ja zmykam spac pozdrowionka dla wszystkich

: 08 wrz 2008, 09:57
autor: moni26
Mikusia witaj w naszych szeragach :D

Sandrusia wiesz że niepoznałąm cię na naszej klasie heheh Mysle co to za laska hihi dopiero po Kubusiu... wybach heheh

U nas Martynka w konczu przeprosiła sie z nocnikiem... wczoraj kupiłąm jej nawet ksiązeczke pod tytułem Gdzie ejst mój nocniczek :) Jak jest u mojej mamy przez cały dzień to praktycznie za kazdym razem woła a u nas w domu to róznie... ale nic na siłę. Ostatnio heheheh chodziła w samej sukieneczce, poleciała i sama sie wysikała, pozniej wróciła do zabawy u siebie w pokoju i po chwili przychodzi i mówi Tati smiedzi... mój m pyta co Martynka śmierdz a ona że kupa... Pyta gdzie kupa heheh a ona Tam.... Faktycznie okazało sie że jej bobek uciekł na dywan... pozniej poszła na nocuś i dokończyła spawę.

Dziewczyny teraz najważniejsze...... nie wiem czy powinnam się chwalić czy nie aby nie zapeszyć, ale ..... nie jestem przesadna więc......... (wiem co pomyślałyscie... ale nie jestem w ciązy hihih).... mamy chyba działkę :DDDD piszę "chyba" poniewaz musimy sprawdzic czy wszystko jest ok pod wzgledem prawnym. Jeżeli tak to ją kupujemy :) Działka ma w sumie 28 ar, połowa rolnej druga połowa budowlanej. Działka jest połozona za lasem wiec jej z drogi w ogóle nie widać, a ta czesc rolna to tez drzewka :) Dziewczyny trzymajcie kciuki :DDD Mam nadzieje że bedzie nasza, że w koncu zaczniemy realizowac nasze marzenia..... i na wiosne domek zacznie sie budować a na jesień wprowadzka....

Wracam do pracy :D jeszcze zajrze póżniej...

: 08 wrz 2008, 10:08
autor: Magdzinka
mikusia, witaj :ico_oczko: :ico_buziaczki_big: i pisz duuuuużo i często :ico_brawa_01:
ale miałaś długi poród :ico_szoking: podziwiam, że dałaś radę :ico_sorki: ja już po moich 4 godzinach miałam dosyć :ico_noniewiem: nie wiem co bym zrobila jakbym musiała przeżywać skurcze ponad 20 godzin :ico_sorki: bo dla mnie to właśnie skurcze były najgorsze, a nie samo rodzenie
Tak jak sandrusia pisała - czekamy na fotki twojej królewny Dominisi :ico_oczko:

weekend jak wam minął? U nas cudownie :ico_brawa_01: Był upał, słońce, byliśmy 2 dni na ogródku u teściowej, jeszcze przyjechała moja mama więc Joasia miała 2 babcie do swojej dyspozycji i to obydwie mają na imię Ela :-D kąpaliśmy się z Joasią w jej baseniku, leżeliśmy na leżaczkach, żyć nie umierać. Objedliśmy się też bo mój mąż od tygodnia obchodzi swoje urodziny więc już miał 3 tort i 3 raz życzenia przyjmował :-D W nocy była mega burza i całą noc lalo i dziś nie ma już nawet wspomnienia z weekedowej pogody i jeszcze do tego praca, praca, praca - od jutra orócz moich obowiązków przejmuję trochę po mojej kierowniczce bo idzie na urlop i po sekretarce szefa, bo wylądowała w szpitalu i nikt nie przejmuje się tym, że jeszcze w sumie jestem śwież tutaj i jeszcze wszystkiego nie wiem. Udało mi się wywalczyć chociaż to, żeby za sekretarkę dyżury były, z każdej sekcji 1 osoba na zmiany.