spinka, to ci rzucę truskawkowy bo wczoraj nie zjadłam.
A złościc się już nie bede ,trudno, jakos sobie poradzimy, ale powiedziałam M. że koniec z podwozeniem pani dyspozytorki do pracy i wymienianiem sie na inne zmiany na jej prosbe- jak cos trzeba to sa wszystkie taaaakie milusie a potem kopa w dupke i tyle. nie dalej jak w środe jedna dyspozytorka jechała z m. do pracy i mówiła mu że jak to dobrze że jezdzi od nowego roku tym większym autem bo akurat nam sie kaska przyda jak dzidziusia mamy miec itp. A już dobrze franca wiedziała że go dzis wyroluja na mały bo one we dwie ustalaja ,miedzy sobą. Nie lubię takich fałszywych ludzi a te dwie małpy bija w tym rekordy
[ Dodano: 2008-03-28, 14:20 ]
spinka, ja musze sie zastanowic- albo pójde sie zdrzemnąć ,albo rozłoże sie na balkonie i się poucze czegoś wygrzewajac się do słoneczka. Tylko od rana u sasdiadów szczeka pies i chyba go najpierw musze zastrzelić bo ani nie usne ani sie nie poucze

ale maruda jestem, wszystko mnie wkurza

ale jest cos co poprawia nastrój- lody, już jutro
