Magdzinka wyglądasz na tych zdjęciach kwitnąco
A Malutka już wcale malutka nie jest. Wiesz...Jaga teraz niby 8200g waży, ale po tych zdjęciach jakoś tak widać jakby mniejsza była
No i jak ślicznie obie opalone jesteście
My umilkliśmy, bo M. nadal w szpitalu i wszystko na mojej głowie. Tym bardziej, że od poniedziałku rusza budowa naszego domu, a ja pojęcia nie mam jak zorganizować cały ten załadunek na tiry tych wszystkich cegieł, cementów itp. jejuś...dziewczyny ja nawet w centralnym musiałam nauczyć się palić, żebyśmy ciepłą wodę mieli...
A do tego doszedł teraz mój prawdopodobny powrót do pracy. Tzn. rozpoczęcie nowej. Jakis czas temu złożyłam papiery a teraz posypały się telefony. Nie ma to jak wyczucie chwili...
Magdzinka rozumiem Cię z tymi twoimi dylematami. Jaga też miała okres, że tylko mama i nikt inny. Dobrze, ze tak wcześnie go przechodziła, bo teraz musi całe dnie spędzać z babciami, gdy ja w drodze wciąż. No a co do mleczka - to spróbój najperw mieszać swoje mleczko ze sztucznym w proporcji 1:10 stopniowo zwiększając ilość modyfikowanego. Ponoc u niektórych maluszków skutkuje.