Strona 39 z 279

: 26 lut 2008, 23:12
autor: Agnieś81
sreducho się kraje jak czytam, że nasze maleństwa tak chorują :543:

kilolek, mam nadzieję, że to była pomyłka w badniach, czasem takie rzeczy się zdarzają. Kiedyś też mi się zdarzyło, że wykryli u mnie bakterię, której wcale nie miałam :ico_noniewiem:

Evik.kp, moja koleżanka przez wiele lat była leczona na anginę, potem zmieniła lekarza i okazało się, że jest alergiczką. Bierze teraz leki przeciwalergiczne i mało choruje. Jeśli teraz rozpoznają alergię u Tymka, to może nie będzie już tak chorował :ico_sorki:

: 26 lut 2008, 23:47
autor: Janiolek
A my dzis jadlysmy pierwsza zupke :-) Pani pediatra powiedziala, ze moge dawac nowe papu :-) Wiekszosc wyladowala na sliniaczku, ktory z bialego zminil sie w pomaranczowy.
Przykro, ze tak choruja bąble :ico_olaboga: U nas chociaz problem jest caly czas to tak na codzien jest w zasadzie nieodczuwalny.
A dzis nie pojechalysmy na zajecia-mialy byc 2 wyklady z jednym facetem i okazalo sie ze nie przyszedl. Ja to mam czuja ;)
a pytanko mam jeszcze: Ogladalam "Mamo to ja" i tam mamy opowiadaly jak to je przerazaja je szczepionki.Owszem przykro mi jak Lenka placze, ale nie rusza mnie to jakos strasznie. Raz wbija igle i nie musze sie bac chorob. Jakas mama opowiadala nawet, ze zastanawiala czy w ogole szczepic dziecko.
Jak znosicie te szczepionki? Czy jestem jakas wyrodna matka?
Duzo jest takich sytuacji-mi wydaje mi sie, ze zachowuje sie rozsadnie, potem czytam cos w gazecie, albo widze w telewizji i zastanawiam sie czy wsio ze mna OK

: 27 lut 2008, 00:04
autor: iwona83
Janiolek pisze:Jak znosicie te szczepionki? Czy jestem jakas wyrodna matka?


u mnie nawet ok wiem ze musza ja zaszczepic przeciez to jest dla jej dobra narazie majka dzielnie to znosi zobaczymy co bedzie pozniej

: 27 lut 2008, 01:39
autor: Janiolek
Agnieś81, moja kolezanke przez rok leczyli na nerwice zoladka. Zastanawiala sie skad ta choroba, potem uwierzyla az jej lekarka poszla na urlop. Musiala isc do innej bo zlapal ja straszny ból. Okazało się, że wyrostek się jej już "wylewał" i w ten sam dzien ja operowali. Mi też kiedyś lekarka wcisnela grype, przepisala antybiotyk. Pamietam jak mama mowila jej, ze ospa grasowala i ze mija 21 dzien odkad ostatnia osob zachorowala i ze mi krostka wyskoczyla. Stwierdzila, że mam 10 lat i pewnie jakis pierwszy pryszcz. Do wieczora juz bylo pewne ze to ospa.
Prawda jest przykra-zeby sie dobrze wyleczyc potrzebne jest szczescie, znajomosci i pieniadze.

: 27 lut 2008, 10:25
autor: kilolek
Janiolek pisze:Jakas mama opowiadala nawet, ze zastanawiala czy w ogole szczepic dziecko.
n głupia jakaś czy co? A potem nie bedzie prowadzała do dentysty, bo dziecko się wystraszy? Trzeba szczepić i już! Poza tym większość szczepień jest obowiążkowa. Dzięki temu nie mamy epidemi w szkołach i przedszkolach. No naprawdę ludzie to mają pomysły :ico_olaboga: Chwilę poboli i przestanie.

: 27 lut 2008, 13:14
autor: Ika202
moje dzieci są dzielne ost jak byłam z Kubusiem na szczepieniu to z początki zapłakał ale jak dostał naklejkę dzielnego pacjenta o wszystkim zapomniał, a Miłoszka to wystarczy że mocno przytulę i już sie śmieję jakby w ogóle szczepienia nie było ,kiedyś mnie serce bardzo bolało jak Kubuś był w szpitalu bo miał odczyn poszczepienny i go podłączyli pod kroplówkę a on był taki malutki bo miał 3 m-ce a on w ogóle urodził sie malutki całą noc siedziałam przy nim i pilnowałam aby nie wyjął sobie tej kroplówki ty kilolek, na pewno wiesz że to coś strasznego dla matki bo przecież Kubuś też był w szpitalu :ico_placzek: :ico_placzek:

: 27 lut 2008, 14:01
autor: Agnieś81
jak na razie nie wymyślono lepszej metody na szczepienie jak zastrzyk. mnie też jest przykro jak Adaś płacze, ale mocno go przytulam i już się uśmiecha. jest bardzo dzielny :ico_brawa_01:

Adaś dziś taki marudny. płacze i ciągle domaga się na rączki, krótko śpi i budzi się z płaczem. pręży się, wygina... :ico_olaboga:

: 27 lut 2008, 14:07
autor: Janiolek
Nas w szpitalu nie meczyli jakos strasznie. Przeraziło mnie tylko pobieranie krwi z główki. Jeszcze wacik mi odskoczył i Lenka z jednej srony zrobila sie ruda. A ECHO i inne USG sa dla niej calkiem mile bo wdzieczy sie do lekarzy jak potrzaskana :-)
A ja dzis jestem dumna z siebie i Lenki :-) Wczoraj pierwsza zupka s :-) ednio nam poszla wiec dzis rozmieszalam zupke z mlekiem i dalam przez smoczek. Wczoraj przezyla niedość, że nowy smak, nowa konsystencje to jeszcze papu z łyżeczki. A dziś było tego kolo 80ml i zjadla ze smakiem :-) no najlepsze jestesmy

[ Dodano: 2008-02-27, 13:11 ]
Wiecie, że ona dalej jest głodna!!!!

: 27 lut 2008, 14:28
autor: Agnieś81
Janiolek pisze:A dziś było tego kolo 80ml i zjadla ze smakiem
brawo dla Lenki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Najlepiej nowe potrawy mieszać z mleczkiem, łatwiej wtedy maluszki przyzwyczajają się do nowych smaków. Ja jeszcze poczekam z nowym jedzonkiem jakieś półtora miesiąca.

[ Dodano: 2008-02-27, 13:29 ]
kilolek, Kubuś miał już te badania? jak wyniki?

: 27 lut 2008, 14:47
autor: Janiolek
Znacie jakiś magiczny sposob na usowanie plam z marchewki??