Gosia no to możemy sobie podać łapki tzn nasze dzieciaczki mogą bo moja Emi też ma katar.
Tzn zielonek jeszcze nie ma ale leci jej taka śluzowata woda z kiniolka
To nasz pierwszy katar i nie bardzo wiem co robić

Tzn odsysam jej Nosefridą, psikam Sterimarem a pod nosem smaruję jej maścią majerankową. Chyba wystarczy nie ??
A my już po kaszce. Emi zjadła jak to zwylke bywa rano nawet nie pół miseczki...
Strasznei dzisiaj dożart

jest. Nie wiem czy to przez katar czy co. Chyba się zaraz zapakuję do mamy nich się troszku z wnusią pobawi
No a za oknem... poprostu szkoda słów

Leje, wieje i do tego zimno. I coś mi się wydaje że spacerku nie będzie
