Hej, wczoraj sie wkurzylam na swojego i poszlam spac i w d.. wmialam wszystko. A jak sierota przyszla do lozka to ja wstalam i przeszlam do salonu i tu spalam i leze do teraz. W nosie z nim. Z tego co mezu opowiadal przez tel to ja mialam wizje tej reki wiszacej na wlosku, a tu trzy szwy na rance, na dloni od zewnetrznej strony wiec jest ok. Ale wielmozny pan oczywiscie nawet garnka z zupa na plycie nie mogl przesunac bo ma reke szyta... Wiecie co, mi rece opadly..... Skad to sie u tych chlopow bierze? Mamusie tak ich nauczyly. Ja rozumiem ze z garow to go wyrecze teraz ale on bedzie smigal z odkurzaczem i zelazkiem bo ma tydzien wolnego... Ja chyba oszlaeje przez ten tydzien, ja wole aby on poszedl do pracy!!!
Dominisia, bierz sie za swojego K. poki maly jest maly i jest szansa na pomoc. Poudawaj ze masz zawroty glowy (i ze nie mozesz kapac bo boisz sie ze ci may wypadnie), ze ci slabo, kilka razy zrob mala scenke, ze musisz natychmiast sie polozyc bo zemdlejesz i dzidzie chyc do meza na raczki....Nie prosba to sposobem go zalatw. Tym bardziej ze nie masz nikogo innego do pomocy jak np ja kiedys mialam mame. A moze jak jeszcze raz taki nr zrobi ze nie wroci na kapiel to wtedy w drzwiach cyk mu Malego na rece i haslo "no to tatus dzis Ciebie sam kapie bo mamusia o tej porze juz pada z nog"
i siup do wyrka. Wydaje mi sie ze na drugi raz przyjdzie na czas.
Zycze Ci milego dnia dzisiaj ze znajomymi. A wieczorkiem krotka relacje prosimy
Eve, swietny pomysl z tym pediatra, skoro masz sie denerwowac i domyslac to lec.
Cos czuje ze dzis w sklepach strace duzo pieniazkow, bo jak mam nerwa na mojego to jakos nigdy nie moge sie opanowac