Strona 5 z 14

: 21 wrz 2008, 00:33
autor: Kathrin
A ja uważam że przyjaźń damsko męska może istnieć, ale
tylko w sytuacji kiedy obie płcie znają sie od najmłodszych lat,
wtedy najczęściej przyjaźń pozostaje tylko przyjaźnią.
Nie wierzę w przyjaźń z koleżanką z liceum o nie :ico_nienie:
facet nie szuka w kobiecie przyjaciółki, chcociaż może
o tym zapewniać, ale tak naprawdę snuje w myślach
fantazje z rzekomą przyjaciółką. Poza tym wiele kobiet ma podobne podejście
znam jedną osobiście, próbowała uwieść mojego faceta mimo że była w zwiążku, ale jej partner wyjechał a jej brakowało seksu i gdybym wczas nie wkroczyła
kto wie jakby się ta historia zakończyła. Facet bardzo szybko ulega kobiecie.
Ja popieram zdanie nadie bo taką "świeżą" przyjaźń nie wierze. Wiem to z autopsji Cały czas słyszałam od mojego faceta że to tylko koleżanka czy przyjaciółka ale ona była ważniejsza niż ja i jego syn. Świetnie się bawił, robił co chciał, wiecznie pisał do niej smsy... Ponieważ ze pracował w knajpie to nieraz dzwonił że wróci później poprostu wykorzystywał to. Tego się nie da opisac w kilku zdaniach co przeszałm i dlatego nigdy nie uwierze w taka przyjaźń i nigdy nie będe popierała takiej przyjaźni. Ja jak chce pogadac o czymś (tak jak ktoś napisał że np. o problemach z mężem) to mam bardzo dobra przyjaciółkę i z nią o wszystkim moge porozmawiać

: 22 wrz 2008, 21:00
autor: emalia30
ja z mojego doswiadczenia moge tutaj dorzucic,iz kazda moja takowa przyjazn (dluga jak i tym bardziej ta swierza) konczyla sie propozycja meskiej strony do wspolzycia
jedynym facetem z ktorym faktycznie moglabym sie zaprzyjaznic i nie tak dawno pozalam jest jeden gej

: 23 wrz 2008, 09:40
autor: moni26
Każda z nas ma poczęści rację.

Ja też przeszłam to i owo ze swoim mężem, też słyszałam... to tylko koleżaka z pracy. Było mineło... nie cche do tego wracać.
Teraz ma znajome, koleżanki... i co mam go zamknać w klatce. Nie da sie tak, bo to byłoby jeszcze gorzej... faceta zeszta nie tylko faceta nie mozna trzymac na smyczy, bo jak sie w końcu z niej urwie... Ktoś może powiedzieć że jestem głupia, ale ... Wiadomo że boje się, ale ufam i chce ufać swojemu mężowi. Powiem że tamte wydarzenia zmieniły nas. Wiemy co mogło się stac i dlatego teraz pielęgnujemy nasz związek... Zresztą mój m wie że drugiej szansy by nie dostał...

Jezeli chodzi o mnie samą to od ponad 4 lat mam znajomego, mogę o nim poiwedzieć że to mój przyjaciel, że jest dla mnie jak brat. Nigdy nie będzie miedzy nami chemii.. to z mojej strony pewne na !00% a jeżeli chodzi o niego, to tak naprawde nie wiem co siedzi mu w głowie, ale do tej pory nigdy nie dał mi odczuć że jestem dla niego kims wiecej. Może ta przyjażń trwa tylko dla tego że on mieszka na drugim końcu Polski..

: 23 wrz 2008, 18:37
autor: gosiula207
hmm , a ja nie wierze w przyjazn damsko-meską.Moja przyjazn z przyjacielem sie zakonczyła, bo on oczekiwal ode mnie czegos wiecej, a ja traktowałam go jak kumpla nic wiecej zakochałam sie w moin obecnym mezu jemu to nie odpowidało nie mógł tego zniesc i nasze drogi przyjazni sie rozeszly:)

: 28 wrz 2008, 13:53
autor: Karolina2411
Oddałam swój głos na TAK... Byłam nastolatką, dokładnie 18, kiedy poznałam swojego przyjaciela... I przyjaźń ta trwa do dziś... To już 19 lat!!! Czasem nie wierzę, że już tyle czasu minęło... Mamy swoje rodziny, dzieci, on już wnuka, bo jest starszy ode mnie o lat 14... Przez te wszystkie lata nasze połówki nie miały cienia podejrzeń co do naszej zażyłej przyjaźni... Jesteśmy w porządku wobec siebie i partnerów życiowych... Temat zakochania, czy nie daj Boże seksu, ani razu się przez nas nie przewinął... Pielęgnujemy tę przyjaźń, bo takowa nieczęsto się zdarza...
Mój mąż też ma przyjaciółkę... Nie wyobrażam sobie, byśmy sobie mogli w tej kwestii stawiać jakieś ograniczenia... Nie może być tak, że będziemy skazani tylko na towarzystwo damsko-damskie, czy męsko-męskie... To takie...., jakby to powiedzieć..., bez wyrazu... Ufamy sobie, żadne nie zrobi kroku dalej, żeby czegoś potem nie żałować...

: 18 paź 2008, 07:58
autor: Pozytywka
A mnie wynik ankiety wcale nie dziwi;)
Facet jeśli potrzebuje pogadać idzie na piwo z kumplem,a kobieta biegnie powcinać czekolade z koleżanką...Czyż nie tak?
A kiedy facet biegnie do "koleżanki po porade" to chyba coś jest nie haloo w zwiazku??W głowie mi sie nie mieści jak dorosły facet może biegać do innej kobiety dyskutować o swoich problemach? :ico_olaboga: I tu naprawde nie chodzi o osaczanie swojego partnera,a raczej o zdrowy rozsądek w myśl zasady,że okazja czyni złodzieja...

: 26 lis 2008, 13:10
autor: aniulka8503
Ja mam takiego przyjaciela od 7 lat...nie ma tutaj mowy o żadnym zauroczeniu czy zakochaniu...ja jestem mężatką...
Rozumiemy się świetnie i wiem, że zawsze mogę na niego liczyć...

: 06 gru 2008, 18:59
autor: misia81
Ja mam przyjaciela od prawie 4 lat to mój były mamy juz swoje połówki i zadne nie posunełoby się aby zburzyc nasze związki widujemy sie dosc czesto opowiadamy sobie o naszych miłosciach posmiejemy sie i każde idzie w drugą strone...mam rowniez jednego przyjaciela takiego od serca od 10 lat ,ale to jest gej wiec to troszke inna bajka.Nigdy w zyciu nie spojzał na mnie jak na obiekt seksualny...

: 06 gru 2008, 23:00
autor: aniulka8503
to mój były
Mój przyjaciel też...
A najlepsze jest to, że dobrze dogadujemy się z partnerami...

: 08 gru 2008, 00:39
autor: misia81
aniulka8503, I bardzo dobrze :-) ja do tego dopiero zdązam jak ich sobie przedstawic :-D