surtsey, zgadzam się z Tobą, warto jest się przemęczyć te kilka nocy, ja bardzo bardzo się tego bałam, ale dojrzałam do tego własnie po chorobie Tosieńka. Było bardzo bardzo cięzko, Antos wpadał nawet w histerie, nie rozumiał kochany dlaczego tak sie dzije że mama nie daje mu tego co ON kocha najbardziej na swiecie. Nadal jest cieżko ale widzę poprawe. najważniejsze ze potrafii zasypiać bez cyca.
surtsey, a ile czasu po podjęciu decyzji o odstawieniu karmiłaś jeszcze rankami?
surtsey pisze:A piersi... przez 2 noce były pełne az myślałam, ze pękną
U mnie tak samo, próbowałam odciągać, laktatorem i ręcznie ale to mało dawało ulgi, najlepszą ulgę dawał mój Antoś, więc jak spał to dawałam mu przez sen, tak radzą lekarze , teraz mnie już nie bolą , czuję ze pokarmu jest coraz mniej.
Jednak tak naprawde nie ma jednej uniwersalnej recypty na odstawienie dziecka od piersi, każde dziecko jest inne i to najlepiej mama wie jak to zrobić.
[ Dodano: 2007-04-07 ]Życzę wszystkim mamom powodzenia, bo wiem jaka to trudna decyzja, ile przy tym łez, dylematów...nie wiedziałam ze to takie trudne.
Trzymam kciuki
madziarka81