oj ja sie naczytałam i naśłuchałam o tym wypróżnianiu przed porodem - samoistnym niby ale mnie nie ruszało
![n :ico_haha_02:](./images/smilies/xx_haha_02.gif)
może dlatego, ze poród miałam wywoływany, ale i tak sie zdałam na lewatywe w szpitalu, bo bałam się, ze jesli zrobię to wcześniej to i tak niedokładnie przeczyści. I jakoś lewatywa nie była dla mnie problemem...
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
normalna fizjologia - tyle
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Podeszliśmy z meżem do sprawy na wesoło, wiec przy okazji panie położne porozśmieszaliśmy
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Nie ma się czego ani bać, ani wstydzić. A nawet bez tej lewatywy....moją mamę wzięło ze mna tak nagle, że nie zdązyła pomyślec o wypróżnianiu, więc urodziłam się...hm...w zapachach
![:-D](./images/smilies/002.gif)
ponoć to daje szczęście w życiu - zgadzam sie absolutnie
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)