ja tez nie narzekam
od mojego meżulka dostaje bez okazji kwiaty
a jakis czas temu np poszedł na zakupy takie spożywcze a wrócił z zegarkiem dla mnie prócz zakupów
jak okazja to kupuje bieliznę,perfumy i biżuterie,czasem jakiegoś ciucha choć ubrania to jednak wolę sama sobie kupować
dla mnie danie kasy nie jest żadnym prezentem,bo jak mam ochote to sama ide i kupuje jak mi trzeba czy cos mi sie spodoba to bez sensu jakby mi dał pieniądze,bo i tak mi oddaje całą wypłatkę wiec co miesiac mam prezent haha 
od mojego meżulka dostaje bez okazji kwiaty
a jakis czas temu np poszedł na zakupy takie spożywcze a wrócił z zegarkiem dla mnie prócz zakupów
jak okazja to kupuje bieliznę,perfumy i biżuterie,czasem jakiegoś ciucha choć ubrania to jednak wolę sama sobie kupować
dla mnie danie kasy nie jest żadnym prezentem,bo jak mam ochote to sama ide i kupuje jak mi trzeba czy cos mi sie spodoba
to bez sensu jakby mi dał pieniądze,bo i tak mi oddaje całą wypłatkę wiec co miesiac mam prezent haha 
No u mnie z prezentami to słabo się stara:P Ale za to często mnie zabiera do różniastych kawiarni itp.
Przynajmniej 2 razy w tygodniu tam spędzamy czas. Kwiatów za bardzo mi nie kupuje, hmm dla niego się nie liczy
mojew zdanie, że lubię kwiaty, on twierdzi, że to jest niepotrzebne. Co do ubrań mamy inne gusty, więc wole sobie
coś sama kupić. Bielizna hm... on nie nadaje się to tego, kiedyś kupił mi za mały biustonosz dużo za mały i za duże majteczki.
hmm... jak sie miałam poczuć hehe. Biżuterie mi kiedyś kupował, ale stwierdził, że w tym nie chodze to już mi
nie kupi. A ta biżuteria od niego jest tak piękna, że wolę ją ubrac tylko od święta czy na jakaś imprezę. Nie chce narzekać
na mojego partnera. Bo gdy coś chce zawsze mi kupi, dołoży mi do czegoś. Dla mnie się nie liczy to czy mi coś kupi
czy nie. Cieszę sie z tego co mam. Dzięki niemu moje życie się zmieniło o 100% i to jest dla mnie ważne!
Przynajmniej 2 razy w tygodniu tam spędzamy czas. Kwiatów za bardzo mi nie kupuje, hmm dla niego się nie liczy
mojew zdanie, że lubię kwiaty, on twierdzi, że to jest niepotrzebne. Co do ubrań mamy inne gusty, więc wole sobie
coś sama kupić. Bielizna hm... on nie nadaje się to tego, kiedyś kupił mi za mały biustonosz dużo za mały i za duże majteczki.
hmm... jak sie miałam poczuć hehe. Biżuterie mi kiedyś kupował, ale stwierdził, że w tym nie chodze to już mi
nie kupi. A ta biżuteria od niego jest tak piękna, że wolę ją ubrac tylko od święta czy na jakaś imprezę. Nie chce narzekać
na mojego partnera. Bo gdy coś chce zawsze mi kupi, dołoży mi do czegoś. Dla mnie się nie liczy to czy mi coś kupi
czy nie. Cieszę sie z tego co mam. Dzięki niemu moje życie się zmieniło o 100% i to jest dla mnie ważne!
Moj to ma zawsze problem z prezentami dla mnie. No ale to moja wina, bo ja bardzo wybredna jestem 
Kwiatkow nie daje mi nigdy i diabli wiedza dlaczego. Od czasu jak jestesmy ze soba to tylko raz przyniosl roze i to na rocznice slubu. Prezenty okazyjne czyli Swieta czy urodziny sa raczej "elektroniczne", bo ja zawsze cos tam cicho przebokuje co bym chciala. Tak na codzien to dostaje z reguly slodycze.
Kwiatkow nie daje mi nigdy i diabli wiedza dlaczego. Od czasu jak jestesmy ze soba to tylko raz przyniosl roze i to na rocznice slubu. Prezenty okazyjne czyli Swieta czy urodziny sa raczej "elektroniczne", bo ja zawsze cos tam cicho przebokuje co bym chciala. Tak na codzien to dostaje z reguly slodycze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość