: 18 mar 2010, 14:14
Witam
Tak czytam wasze posty i przyznam ze podziwiam Was za wytrwałosć i konsekwencję.
My cycujemy juz ponad 10 miesięcy. Są to chwile cudowne, uwielbiam kiedy synek, na widok cycusia trzepie nózkami i rączkami, cieszy sie od ucha do ucha :)
Jednak musze w jakis sposob odstawic Szymka od piersi. Przede wszystkim przez te wstrętne nocki.Na początku było o wiele lepiej, w najlepszym przypadku wstawałam 4 razy. Z czasem zaczeło sie zmieniać i obecnie jest tak, że Szymek najchętniej całą noc wisiałby na cycu. Wstawałam prawie co 15 minut, a czasami tylko go odlożyłam i już placz. Obecnie jest tak, że spi ze mna w łóżku i tak samo sie budzi, z tym ze ja juz nie wstaje.
Próbowałam juz wszystkiego, chyba. Woda, herbatka nie pomagały bo z butelki nie pije, zreszta wcale nie pije bo jest mleczko mamusi
I maż z nim spal, raczej próbowal bo skonczyło sie na histerii
Noce są strasznie męczące, czasami już sił brakuje.
Musze jednak powiedzieć w najbliższym czasie konsekwentne DOŚĆ.
pozdrawiam
Tak czytam wasze posty i przyznam ze podziwiam Was za wytrwałosć i konsekwencję.
My cycujemy juz ponad 10 miesięcy. Są to chwile cudowne, uwielbiam kiedy synek, na widok cycusia trzepie nózkami i rączkami, cieszy sie od ucha do ucha :)
Jednak musze w jakis sposob odstawic Szymka od piersi. Przede wszystkim przez te wstrętne nocki.Na początku było o wiele lepiej, w najlepszym przypadku wstawałam 4 razy. Z czasem zaczeło sie zmieniać i obecnie jest tak, że Szymek najchętniej całą noc wisiałby na cycu. Wstawałam prawie co 15 minut, a czasami tylko go odlożyłam i już placz. Obecnie jest tak, że spi ze mna w łóżku i tak samo sie budzi, z tym ze ja juz nie wstaje.
Próbowałam juz wszystkiego, chyba. Woda, herbatka nie pomagały bo z butelki nie pije, zreszta wcale nie pije bo jest mleczko mamusi

I maż z nim spal, raczej próbowal bo skonczyło sie na histerii

Noce są strasznie męczące, czasami już sił brakuje.
Musze jednak powiedzieć w najbliższym czasie konsekwentne DOŚĆ.
pozdrawiam