Strona 5 z 10

: 23 lut 2009, 18:23
autor: Duszka
madzia no masz racje troszke za pochopnie oceniłam , ale mi tu coś śmierdzieć zaczyna

: 23 lut 2009, 18:24
autor: mal
gosik130383 a czemu nie wyjedziesz z nim ,niech znajdzie lokum tam dla was inaczej bedzie ciezko tobie i jemu z tymi ciaglymi zazaleniami ,moze ma racje mowiac ze z tesciowa macie zbyt wybujala wizje ....

: 23 lut 2009, 18:42
autor: Duszka
no właśnie , macie małe dziecko dopiero wszystko przed wami, zapytaj go czy jest szansa na wyjazd razem zeby zamieszkac

: 23 lut 2009, 19:32
autor: gosik130383
Magdalena_82wiesz masz racje z tym ze powinnam go czyms ruszyc,ale czym?z drugiej strony powiedzial mi teraz ze mam isc sobie na solarium,do kosmetyczki i takie tam,wiec chyba jak by mial inna to bym go nie obchodzila.jest dla mnie troche chlodny ale to wszystko przez to ze sie sprzeczamy.a moze podpowiesz jak mam go zdobyc na nowo w sprawach łózkowych.

: 23 lut 2009, 19:42
autor: mal
on moze byc zwyczajnie zmeczony .... ty jestes tutaj ,masz dziecko przy sobie ,masz rodzine a on tam jest sam jak palec bez bliskich osob .....moze zamiast sie sprzeczac jak bedzie to zrob bardzo uroczysta kolacje ,kup cos seksownego dla siebie i reszte niech wyobraznia tobie podpowiada :-) :ico_oczko:

: 23 lut 2009, 19:56
autor: gosik130383
mal fajnie by bylo,ale wiesz ja juz kiedys zalozylam na siebie cos sexy a on mi powiedzial ze po prostu nie potrafi sie ze mna kochac,prowokowalam go i nic.moze to chodzi o to ze niedawno urodzilam dziecko.nie wiem co mam myslec

: 23 lut 2009, 20:03
autor: mal
gosik130383, zaden facet tego nie przepusci ,no chyba ze jest zmeczony :ico_oczko: nie poddawaj sie :ico_oczko:

: 23 lut 2009, 20:40
autor: Estera
Nie chcę Cię martwić gosik130383, ale u mnie to był początek końca. Potem przestał wracać na noce, znikał gdzieś, podobno ciągle pracował na dom i rodzinę, kredyty i dziecko... I najgorsze, że ciągle kłamał. Wmawiał mi, że jest inaczej, że się czepiam, że mam chore wizje itp. Nawet mówił, że moją zazdrość to powinnam u lekarza leczyć, bo podobno, ze mną się nie da żyć. Da, nie da w końcu się wydało, że miał podwójne życie. A tamtej dziewczynie, też młodszej ode mnie wmawiał, że ze mną od dawna go nic nie łączy, że podobno sprzedajemy mieszkanie (na które wzięliśmy kredyt trzy miesiące wcześniej), że mamy osobne życie ... W tym samym czasie ja też walczyłam o naszą rodzinę, małżeństwo. Jak go prowokowałam do sexu to też ciągle mi mówił, że zmęczony, zestersowany, że dziecko go rozprasza, ale w końcu szedł. Teraz mnie obrzydzenie bierze, że szedł i ze mną i z nią. Ohyda!

: 23 lut 2009, 20:53
autor: gosik130383
Estera nie wiem jak dalej bedzie-zobaczymy,wlasnie takiej sytuacji sie boje.to jak myslisz mam tam pojechac bez jego wiedzy na ktorys wekend i obserwowac,bo inaczej sie chyba nie dowiem.

[ Dodano: 2009-02-23, 19:55 ]
mal dzieki za wsparcie,zobaczymy czy cos zdzialam jak przyjedzie za miesiac.

[ Dodano: 2009-02-23, 20:31 ]
Estera,moj maz pracuje tam na nocne zmiany,od niedzieli do czwartku.a pozatym ma ciezka prace ,jako wykrawacz miesa.wiem ze go w ten sposob usprawiedliwiam,za bardzo go kocham i mi na nim zalezy.

: 23 lut 2009, 22:42
autor: Magdalena_82
madzia no masz racje troszke za pochopnie oceniłam , ale mi tu coś śmierdzieć zaczyna
w sumie masz rację... :ico_noniewiem:

gosik ja niewiem co można w takiej sytuacji zrobić....a proponowałas mu że może wyjedziecie razem...?
Ja bym do tego dażyła, jeżeli chcesz ratowac małzeństwo....
Trudno...to co że zapłaci więcej....w końcu ma rodzine prawda?
Dla kogo to robi jak nie dla rodziny?

Jak stanowczo nie bedzie chciał...znaczy że cos się dzieje...ja tak uważam...najlepiej jest wyjechać razem...jeśli człowiek się juz wogóle na wyjazd decyduje...