Witaj ANZA. Ja w grudniu 2006 rodziłam w Rydygierze i naprawdę sobie chwalę ten szpital. Opiekę miałam dobrą. Przy porodzie była super położna (wcale nie opłacona). Ze względu na mojego synusia (miał wysoki poziom bilirubiny i musiał być naświetlany) leżeliśmy tam dwa dni dłużej. Dzięki temu tam przeżyłam nawał mleczny (a miałam przeokropny) i bardzo pomogły mi położne. Pomogły , poradziły i pocieszyły. Jakbym wróciła po trzech dniach do domciu to nie wiem jak bym sobie sama z tym poradziła. Dużym plusem tego szpitala jest to, że na salach, gdzie leżą mamusię z dzidziusiami jest absolutny zakaz odwiedzin. Nikt z zewnątrz nie włazi, nie kicha i nie naraża twojego maleństwa. Ale za pewne ile osób tyle opinii, zależy też kto i jakie ma oczekiwania i na jakich ludzi (personel szpitala) trafi. Wielkie całuski, pozdrawiam i trzymam kciuki.