Strona 5 z 10

: 30 sie 2010, 18:43
autor: JoannaS
u ans było ok 250 zł na miesiąc
no dużo troche :) tyle ze u mnie nie ma angielskiego :( szkoda ale moze na zebraniu rodzice sie zgodza i wtedy bedzie :ico_noniewiem:

: 01 wrz 2010, 02:57
autor: naszemaleprzeds
Zgodnie z wieloma orzeczeniami sądów administracyjnych oraz Ustawą z 5 sierpnia 2010 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty OPŁATA STAŁA ZA PRZEDSZKOLE JEST BEZPRAWNA

np:
WOJEWÓDZKI SĄD ADMINISTRACYJNY W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM (moje miasto ukochane do 19 roku życia) o przedszkolach publicznych
Dodatkowa opłata musi być jasno i precyzyjnie skalkulowana

TEZA

Gmina może wprowadzić odpłatność za pobyt dziecka w publicznym przedszkolu. Odpłatny nie jest jednak sam pobyt dziecka w przedszkolu, ale oferowane przez placówkę świadczenia wykraczające poza podstawę programową. Ustalanie opłat nie może mieć cech arbitralności czy dowolności. Powinno ono polegać na precyzyjnym określeniu konkretnych opłat za poszczególne świadczenia. Wyliczenie ich wysokości, oparte na zasadzie ekwiwalentności, powinno być poprzedzone jawną kalkulacją poszczególnych kosztów w sposób dający możliwość kontrolowania i oceny.

UZASADNIENIE

Rada miejska podjęła uchwałę w sprawie odpłatności za pobyt dziecka w przedszkolu samorządowym. Jako podstawę prawną powołała art. 14 ust. 5 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 1996 r. nr 67, poz. 329 z późn. zm.). W uchwale przyjęto, że odpłatność za pobyt dziecka w przedszkolu obejmuje: skalkulowane koszty zakupu surowców zużytych do przyrządzania posiłków, częściową odpłatność za korzystanie z przedszkola oraz koszty zajęć opiekuńczo-wychowawczych realizowanych w zakresie przekraczającym podstawę programową.

Wysokość opłaty miał ustalać dyrektor przedszkola w porozumieniu z radą rodziców i z uwzględnieniem norm żywieniowych. Ponadto zgodnie z uchwałą w przypadku korzystania przez dziecko z dwóch posiłków, odpłatność za wyżywienie ustala się w wysokości 80 proc., a przy korzystaniu z jednego posiłku w wysokości 50 proc. kosztów. Radni ustalili też, że za czas nieobecności dziecka spowodowanej chorobą trwająca co najmniej 10 dni roboczych w miesiącu częściowa odpłatność za korzystanie z przedszkola podlega zwrotowi. Jednak w przypadku, gdy sześcioletnie dziecko korzysta z wyżywienia w przedszkolu i przebywa w nim ponad 5 godzin dziennie, rodzice mieli ponosić opłatę za korzystanie z przedszkola w wysokości 35 zł miesięcznie.

Uchwałę do sądu administracyjnego zaskarżył prokurator rejonowy. Zarzucił, że rada miejska nie ma kompetencji do ustalania opłat za przedszkola o charakterze stałym, nakładanych na rodziców dzieci korzystających z przedszkola, niezależnie od charakteru dodatkowych świadczeń opiekuńczo-wychowawczych oferowanych przez przedszkole oraz rozmiaru korzystania z nich przez poszczególne dzieci.


np:
– Większość obecnie obowiązujących uchwał jest zgodnych z nowelizacją, ale wraz ze zmianą przepisów ustawy wszystkie gminy muszą je zmienić – mówi Urszula Augustyn, poseł sprawozdawca.

Tłumaczy, że uchwały były uchylane przez sądy, bo obowiązująca ustawa nie wskazywała, że zapewnienie bezpłatnego nauczania musi trwać co najmniej 5 godzin.

Gminy mają obowiązek zapewnienia wychowania przedszkolnego dla dzieci od 3 do 6 lat. Jest to ich zadanie własne, a na jego realizację nie otrzymują, inaczej niż w przypadku szkół, subwencji z budżetu państwa. Dlatego większość z nich jest zmuszana do pobierania dodatkowych opłat od rodziców.


Reasumując:
Opłaty wnoszone przez rodziców w przedszkolu muszą być, bo na każdego szkolniaka gmina dostaje z budżetu państwa (chyba) 2 tysiące zł miesięcznie, a na przedszkolaka 0 zł. Przy kilku przedszkolach by zbankrutowała. Chyba, że korzysta z dotacji unijnych i wtedy rodzice nie płacą za nic przez dwa lata - tak jak w gminie Górno. Dzwoniłam i pytałam. Poczytajcie o nich w necie. Mają też nieograniczony dostęp do logopedy i inne takie. Ale nie o tym. Przeciętne przedszkole to niestety bida z nędzą.
Ja do niedawna nie miałam świadomości za co płacę. Sposób opłat zmieni się ze względu na nowelę ustawy. Moim zdaniem jeśli rodzice będą pilnować aby się nie dać oszukać... (zdobywajcie wiedzę i dzielcie się nią z innymi rodzicami) opłaty będą bardziej elastyczne. Zmiana stawki miesięcznej na stawkę godzinową ma jednak minusy. Jeśli przedszkole zażąda od rodzica deklaracji o której będzie odbierał dziecko, np w umowie - będziemy lecieć z jęzorem z roboty, aby zdążyć przed godziną W. A jeśli dziecko będzie zapisane tylko na podstawę programową to jeśli rodzic spóźni się - dziecko nie dostanie obiadu. Poza tym takiego dziecka nie przyjmą, ponieważ najpierw będą przyjmować dzieci na "pełen etat" i tyle z całej reformy!!!! koszmar.
Co o tym sądzicie? Puki nie będzie dostatecznej ilości miejsc w przedszkolach - kicha. A nie będzie, bo nikomu (gminie) się to nie opłaca. Przepraszam te gminy, którym się chce, mogę wypowiadać się tylko nt mojej Małej Ojczyzny.

Na pocieszenie mała symulacja na podstawie artykułu z gazety prawnej:
"...wprowadzono opłatę godzinową, która wynosi 2,70 zł. Jest pobierana od rodziców po piątej godzinie realizacji podstawy programowej."

Czyli maksymalnie (dziecko nie powinno być w przedszkolu powyżej 9 godz) 238 zł, ale jeśli zostawiać dziecko tylko na 6 godzin (bo mamy np kolejnego malucha w domu i jesteśmy na bezpłatnym wychowawczym) - zapłacimy za ten sam miesiąc tylko 60 zł. Czy dla rodziny z dwójką dzieci i jedną pensją ma to znaczenie? Moim zdaniem ma. Policzcie jak to wygląda gdy dziecko choruje przez pół miesiąca. Pieniądze z przedszkola zanosimy do apteki, prawda? Kto się nie zgadza z tym rozumowaniem?
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/4 ... olach.html


Pozdrawiam matki i ojców - proszę o dzieci mocno
dbać, w końcu to nasza jedna z nielicznych nadziei na emeryturę -
jakąkolwiek.
Agata T.

: 01 wrz 2010, 08:01
autor: Lady
naszemaleprzeds,witam Agatko właśnie miałam zamieścić ten artykuł bo czytałam go u ciebie na NK , ale widzę że juz to zrobiłaś :ico_sorki:

: 01 wrz 2010, 12:00
autor: naszemaleprzeds
Tak, dokleiłam co nieco. Wprawdzie dołączyłam do forum o 2:57. Ale jestem z siebie dumna, że dotrwałam do końca wywodów. Pierwsze próby poruszania się po tej stronce nie były łatwe. Na szczęście mam to za sobą. Pozdrawiam - ja mam jeszcze miesiąc wakacji. hehe Las i grzyby.

: 01 wrz 2010, 14:34
autor: gosia888
naszemaleprzeds, ja za bardzo nie rozumiem tego tekstu a raczej przesłania. Bo z jednej strony piszesz że to bezpodstawne a z drugiej twierdzisz że na przedszkolaka się nie dostaje pieniędzy i przedszkola by upadły.
A teraz napiszę swoje zdanie. Wolę by przedszkola były płatne ale żeby też moje dziecko miało szansę się tam dostać. Przecież to oczywiste że gdyby za przedszkole byśmy nie płacili to przedszkoli by było coraz mniej ( i tak ich jest mało). Aż w końcu rodzic by nie miał wyjścia i musiał posłać do prywatnego droższego przedszkola. Bo jednak i tak by było taniej niż niańka.
Ja wiem żeby było super żeby każde dziecko chodziło do przedszkola i było darmowe ale mieszkamy w takim kraju, którego po prostu na to nie stać. I tak jest mało przedszkoli bo gminy muszą dużo dopłacać to co dopiero by było gdyby dużo więcej musiały dopłacać. Po prostu tych przedszkoli by nie było.

: 05 wrz 2010, 04:12
autor: naszemaleprzeds
gosia888, Zgadzam się z tobą. Chyba nie wyraziłam swojego zdania na temat tego, czy przedszkola maja być bezpłatne czy odpłatne. Myślę, że dopóki nie będzie wsparcia z budżetu państwa – powinny być w części odpłatne. (Czyli tak jak obecnie.) Finanse te muszą być jednak przejrzyste i jawne, a sposób odpłatności elastyczny (Np. godzinowy). Uważam też, że nie jest żadną przesadą pomysł bezpłatnych przedszkoli, co udowodniło wiele gmin w Polsce. Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego na moje pytanie: „Dlaczego w gm Górno mają tak wiele za 0 zł, a my tego nie mamy?” odpowiedział, że nie można w tak prosty sposób porównywać tych dwóch gmin. Górno jest gm wiejską z innego województwa i ma inne programy regionalne. W pełni się z tym zgadzam. Ale… nie odpowiedział mi dlaczego nasza gmina nie napisała (czyli nawet nie podjęła próby) ani jednego wniosku o dofinansowanie remontu, doposażenia, adaptacji budynku na przedszkole, dobudowy sali gimnastycznej do przedszkola itp. Odpowiedział, że niedokładnie sprawdziłam. Teraz już wiem, że sprawdziłam dokładnie i nie myliłam się.

Chce, aby rodzice w innych przedszkolach zadawali, np. przez radę rodziców, pytania nt. dofinansowania z UE. Bo wierzcie mi – te pieniądze są, a raczej były do wzięcia. (Następna pula pieniędzy będzie w kolejnych latach. Nie pamiętam dokładnie.) Chcę abyśmy byli za wsparciem przedszkoli gminnych z budżetu państwa, bo przekazanie gminom przedszkoli bez wsparcia finansowego (szkoły pieniądze dostają) jest skazaniem przedszkoli na wegetację lub zamykanie placówek.

Do działania w sprawie przedszkoli skłoniła mnie postawa naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu w naszym mieście – postawa pełna lekceważenia i arogancji wobec rodziców - zaprezentowana podczas zebrania w sprawie przedszkoli w aleksandrowskim MDK. Coś mi w tym wszystkim nie pasowało i teraz przyglądam się sprawom dokładniej.
Chce, by rodzice mieli wiedzę nt sposobu zarządzania przedszkolami. Żebyśmy byli świadomi tego, co się dzieje z przedszkolami. Jak realizowane są potrzeby nas rodziców i obywateli. Staram się wyłuskać wiedzę z netu i przekazać ją dalej. Uważam, że robię słusznie, choć może nieporadnie i chaotycznie. Wydaje mi się, że jeśli można uzyskać dofinansowanie z funduszy unijnych lub budżetu państwa – warto się starać.

Merytorycznie:
1. Bezpodstawne jest pobieranie od rodziców stałej opłaty przypominającej podatek. Opłaty bez kalkulacji rzeczywistych kosztów.
2. Gminy mają prawo pobierać opłaty za przedszkole, ale muszą się w uchwale rady gminy wytłumaczyć za co dokładnie i ile liczą. Np. za naukę angielskiego, za naukę samodzielnego korzystania toalety itp.
3. Chodzi nie o sam fakt pobierania opłat od rodziców lecz o sposób kalkulacji - jawność.
4. Gminy mogą np. pobierać opłaty za produkty zużyte do przygotowania posiłków, ale nie mogą obciążać rodziców kosztami zatrudnienia kucharzy.
5. Na przedszkola nie ma pieniędzy (na szkoły są). O wsparcie samorządów z budżetu państwa walczy ZNP i jak na razie 150 tyś Polaków. Ja podpisałam, a Wy?

Głos nauczycielski, 2010-08-11 Inicjatywa obywatelska ws. przedszkoli: podpisy już w Sejmie!
Przedstawiciele ZNP złożyli w Sejmie RP obywatelski projekt ustawy dotyczący upowszechnienia edukacji przedszkolnej (…) Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią prezes ZNP i szef Komitetu Inicjatywy ustawodawczej Sławomir Broniarz oraz delegacja Związku dostarczyli w środę po południu na ul. Wiejską ponad 150 tys. podpisów poparcia dla projektu ustawy dotyczącego m.in. finansowania przedszkoli z budżetu państwa. Dalszy los projektu zależy teraz od Marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny. W najbliższym czasie okaże się, kiedy projekt zostanie poddany pod obrady parlamentu.”


Na koniec zadanie: spróbujcie znaleźć, np. na witrynach internetowych swoich przedszkoli – statut placówki. Mnie się nie udało – strona mojego przedszkola jest bardzo lakoniczna, żeby nie powiedzieć: żadna. A przecież jest to istotne narzędzie informowania rodziców nie tylko o dniu babci czy nazwach grup, prawda?

: 05 wrz 2010, 13:30
autor: moni26
naszemaleprzeds wiem że już pisałyście o tym że na NK można cię znaleźć ale nie mogę teraz odnaleźć tego posta... możesz mi przesłać namiary :ico_sorki:

: 05 wrz 2010, 14:52
autor: JoannaS
Mam naszemaleprzeds, w znajomych wiec prosze podaje link:
http://nk.pl/profile/34550242
:ico_haha_02:

: 06 wrz 2010, 09:41
autor: gosia888
naszemaleprzeds, już rozumiem co miałaś na myśli :ico_sorki: Fajnie że tak się angażujesz w to.

: 06 wrz 2010, 14:14
autor: naszemaleprzeds
:-) Cieszę się, że są rodzice którzy robią coś, aby przedszkola były jak najlepsze i tacy rodzice, którzy interesują się co się dzieje z maluchami. Będę śledzić dalej temat opłat. Mam też swojego własnego konika, który daje mi motywację do działania. Mój syn dwa lata chodził (i chodzi) do przedszkola z logopedą na etacie, a nikt mu nie pomagał. Dwa lata czekałam na termin w poradni w Aleksandrowie. Jak trafiliśmy do logopedy to się okazało, że nie powinniśmy czekać i jako trzylatek powinien już być prowadzony. A ja teraz mam do siebie pretensję, że byłam tak ufna i pokorna. Przedszkole nie zrobiło nic w tej sprawie, prócz odesłania mnie do poradni. Nauczycielki zostały tak do mnie źle nastawione, że jedna nie chciała ze mną rozmawiać. Dlaczego? Bo śmiałam powiedzieć przez mikrofon na zebraniu, jak naprawdę wygląda opieka logopedyczna w naszym przedszkolu. Inni rodzice krzyczeli dlaczego czesne jest tak wysokie i dlaczego chcą zabrać angielki itp. Zapraszałam nauczycielki i dyrektorkę na to zebranie, bo wyobraźcie sobie, że burmistrz zaprosił pismem osobiście każdego rodzica z dwóch przedszkoli, a nasze pominął. (Oficjalnie zebranie dotyczyło płatnych zajęć, a takich u nas nie ma.) Ale na zebranie panie nie przyszły. Była za to mama z naszej rady rodziców, która na kolejnym zebraniu w gabinecie burmistrza strasznie mnie atakowała. Ach! Szkoda gadać... Powiem tylko tyle, że panie z mojej rady rodziców mnie olały, mimo, że prosiłam aby do mnie zadzwoniły i to przez dyrektorkę przedszkola. Naczelnik odpowiedzialna za przedszkola w aleksie w obecności dyrektorek, rodziców i burmistrza na zebraniu w jego gabinecie powiedziała, do mnie: "jak ja pani słucham to nic, tylko ręcę pod PUPĘ podłożyć i nic nie robić! Pani jest wiecznie niezadowolona!" A ja pytałam czy na pierwszym i drugim piętrze w przedszkolu są blokady w klamkach okiennych i czy planują założyć domofon. A od burmistrza usłyszałam innym razem, że "sprawiam wrażenie osoby konfliktowej". Teraz na szczęście nasz wódz traktuje mnie bardziej poważnie. (przynajmniej "sprawia takie wrażenie" hihi) Na szczęście mam duże wsparcie ze strony rodziców i nie jestem sama. Ach! Jeszcze wisienka na tort: moja dyrektor w końcu obiecała mi logopedę. Po miesiącu poszłam zapytać czy pamięta o tym. A ona bez żenady do mnie: "pani logopeda jest na niespodziewanym urlopie macierzyńskim." Zlekceważyła mnie całkowicie. Niespodziewany urlop macierzyński. Chyba tylko dla mnie był niespodziewany. Czy u was też są takie cyrki? Pozdrawiam. Agata.