: 27 lut 2008, 18:00
Dorota.M., tak mi przykro z powodu klotni z mezem, ale ci powiem ze cie rozumiem w stuprocentach, moze i sama posylam Julenke do opiekunki, ale innego wyjscia nie mialam bo inaczej do polski by mnie wyslali, bo pozwolenia stalego nie mam mimo ze mezatka to ponizej 24 lat i nie mmoge dostac stalego narazie, w kazdym razie mimo ze idzie do niani, to wiesz ile ja zmiartwien mialam z tym zwiazanych? ona byla juz u paru roznych opiekunek bo jak nasza jest chora to nam urzad zapewnia zastepcza, ale cie powiem ze nieraz sie wyklocalam, bo kazda jest inna np nasza ma serce do dzieci, jest zywa osoba, jest szczesliwa osoba przede wszystkim i bardzo pasjonujaco podchodzi do swojej pracy i usmiecha sie duzo, a Julka raz poszla do takiej co wogole emocji nie pokazuje, nie miala zbytnio na Julke czasu, kiedy ta miala problemy z zasnieciem bo mowi ze kurcze ma 4 innych dzieci w tym samym czasie wiec nie ma mozliwosci skoncentrowac sie na jednym, no ale jakos inne kobiety moga i ja tez potrafilam jak sie opiekowalam 3, a czasem i 5 dzieci. Wiec ja zablokowalismy, rozmawialaismyz urzedem ze nie chcemy by Julenka do niej szla, zreszta ona jak wracala od niej to taka placzliwa byla i smutna ze juz wiedzialam o co chodzi - bo Julenka potrzebuje jednak tego ciepla, a jak ktos ma twarz z kamienia nawet jak sie burzuje w srodku to ja to pewnie razilo. Wiec gdzyby nie nasza opiekunka to niewiem chyba bym zwariowala! I tez ja dalej odwozimy, nie 50 km bo tylko 5 km, ale moglismy wybrac jedna z klatki. Balabym sie podwojnie gdyby Julenka do zlobka musiala isc, bo tam i wiecej dzieci jest, i nie jestem pewna wykfalifikowania tych opiekunke z polski, szczegolnie jak piszesz ze obok was zamkneli jeden zlobek i to przez SANEPID! To bardzo trudna sytuacja w jakiej sie znajdujesz, ale rozumiem stuprocentowo twoje obawy,a teraz jak twoj maz nie jest juz w polsce to i trudniej im w hurtowni, ale to nieznaczy ze musza koncentrowac swoj stress i zlosc na tobie bo ty oczywiscie masz prawo do bycia z corka,a wdodatku nie zawsze masz tak lekko bo jeszcze studjujesz dodatkowo. A nawet jakbys nie studjowala, to najwazniejsze jest to ze powinno sie liczyc twoje zdanie, twoj spokoj, bo masz tylko i wylacznie prawo do zostania w domciu kolejny roczek, i jesli nie wystepuje ekonomiczny problem, to niestety kazdy musi sie pogodzic z twoim zdaniem,a co wiecej nie powinno sie nawet tego dyskutowac, bo tu juz tylko chodzi o ciebie. Musisz sie zastanowic, dlaczego zdecydowalabys sie na powrot do pracy? czy tylko dlatego ze od ciebie tego oczekuja? a zupelnie sie zapomina o dobrze dziecka, i o twoim dobrze, bo moze akurat jako matka, skoro zdecydowaliscie sie na dziecko masz ochote na spedzenie czasu ze swoja corka, na blizsze jej poznanie, moze masz ochote na koncentracje na dziecku ktore przeciez urodzilas. Agatka potrzebuje twojego ciepla, szczegolnie gdy opisujesz ze jest do ciebie przywiazana tak bardzo. Oczywiscie jako pracujaca matka nie odbierzesz jej tej wiezi, ale moze po prostu wspomnienia, i ten czas ktory jest niezbedny, bo zaraz potem dziecko idzie do przedszkola, potem do szkoly, juz nie chce sie przytulac i te chwile odlatuja. jesli w twoim zyciu jedna z najwazniejszych rzeczy jest twoje dziecko, to masz calkowite prawo do pozostania z nia w domciu jesli tylko tak czujesz. Jesli jednak po calym przemysleniu sprawy poczujesz ze jednak warto sie poswiecic dla rodziny, ze moze tesciowie jakos wam pomogli w zyciu, a moze po prostu chcesz im pomoc z serca, bo to twoja rodzina i wrocic do pracy, to wtedy zanim wybierzesz czy dziecko ma isc do zlobka, to najpierw sie zastanow, czy nielepiej zainteresowac sie opiekunka ktora by np przychodzila do domu, jest wiele mlodych studentek co studjuje pedagogike ktore chetnie by sie podjely pracy, jak pamietam ja np pracowalam 4 zl za godzine, to moze malo, bylo to pare lat temu zaczelam jak mialam 15 lat ale niewiem jakie stawki funkcjonuja teraz. A nawet bym polecila faceta ktory sie interesuje pedagogika, bo moge z cala pewnoscia potwierdzic ze faceci na pedagogow to jzu tylko z powolania moga isc, tak ich malo na tym kierunku i wtedy ( wszyscy faceci np z moich studjow ) sa naprawde odpowiedzialni, i dobrzy do dzieci, powiedzialabym nawet ze lepsze od niekotrych kobiet, bo kobiety wybieraja ten kierunek nie zawsze z powolania. jelsi juz sie zdecydujesz na cokolwiek czy zlobek czy opiekunka postraj sie zadan im pytania, zrob liste, jak by zareagowli w danej sytuacji, jak np dziecko placze, a co jakby np dziecko robilo co mu niewolno, i zwroc uwage na kontakt z osoba, czy osoba ci odpowiada, bo jesli mimo to ze ejst kompetennta a kompletnie sie nie mozecie dogadac to to nie jest za dobry sposob na wspolprace! mam jednak nadzieje ze sie wszystko skonczy dobrze, nie amrtw sie klotnia, wszystkie sie klocimy, tylko przemysl sobie wszystkie za i przeciw, i jakie sa mozliwosci i porozmawiaj z mezem przede wszystkim bo on wlasnie teraz u tesciow nie powinnien siedziec, tylko ciebie wspierac, bo to o ciebie chodzi w tej sytuacji. chyba zalezy mu na dobrze twoim? bo co jesli zdecydujesz sie to zrobic mimo swojej woli i bedziesz w srodku sie gryzla? chyba twoj maz by sobie nie zyczyl by ci przyprawic stresow? sproboj z nim pogadac szczerze. i na pocieszenie stawiam kawusie!!!