

No u mnie jest na odwrót. Wcześniej mnie mniej męczyło. Tylko zgaga i trochę kręgosłup. A teraz to nie męczy za to skurcze puchnięcie i mrowienie....Marcz Tobie też już niewiele zostało więc więcej niedogodności męczy
to poprosze deszczu duzo i pare piorunów.chcesz to Ci podeślę troszkę deszczu bo u mnie pada i pada a nawet zagrzmiało
heheh znam to uczucie, ja czasem czuje się jak niepelnosprawna, i jeszcze w ciązy ile razy cos jem oczywiście mmusze się popackać. A zgaga to u mnie temat codzienny.A teraz to nie męczy za to skurcze puchnięcie i mrowienie.... Wolałam już tą zgagę. Przynajmniej mogłam coś w domu robić. A z tymi rękami to mi wszystko leci nic utrzymać nie mogę
jak na komende poddaj się rece do góryAle przecież nie będę chodziła z rękoma w górze jak jakiś głupek
ja teraz mam po chlebie zgagęA teraz tylko po czymś kwaśnym np. teraz bo wypiłam herbate z sokiem żurawinowym
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Semrush [Bot] i 1 gość