Asika, z całą pewnością facetom jest łatwiej, ale mimo iż to my w ciąży chodzimy to oni też na swój sposób przeżywają wszystko i te dobre i złe momenty...
mój Piotrek wczoraj jak mnie tak wyszarpało to stwierdził, że "do nonono ta ciążą, bo ja nic tylko sie męczę - jak nie rzyganie to sranie, jak nie to to zaś jakieś szyjki" i klął się i upyskował a ja się uśmiałam z niego, mówię mu kochanie to ja w ciąży chodzę i nie narzekam a ty pyskujesz, a on mi na to, a bo żal mi że ty się tak męczysz a jak Ci pomóc nie mogę - to jak widać to i oni to przeżywają, tylko jak to faceci różnie to wygląda jeśli chodzi o okazywanie tego
edit53, to obrze, że tak to się szybko zakończyło i że na spoko babkę trafiłaś, bo wiadomo różni ci "specjaliści" tam siedzą
Magda Sz., super fotka w podpisie, ale z tych Twoich syneczków fajni mali mężczyźni
Joanna24, to gratuluję udanych zakupów

i super, że u lekarz wszytsko ok, to z kim byłaś, że piszesz byliśmy - czyżby mąż już wrócił?? noi spory ten Wasz syneczek
