: 27 lis 2007, 14:45
W końcu sie zebrałam to wam napisze co Ilona mi napisała : "Niestety nadal jesteśmy w szpitalu.Trafiliśmy tu bo Kubuś był odwodniony i zagłodzony w skutek mojego zapalenia piersi.On tak strasznie płakał i chciał cyca na okrągło bo po prostu był głodny a ja miałam nadmiar który nie chciał mu wypływać,a ja wyrodna matka sie nie zorientowałam.Nic dziwnego że potraktowali mnie jakbym sie celowo nad dzieckiem znęcała.Potem okazało sie przez przypadek że ma bezobjawowe zapalenie płuc wiec posiedzimy tu co najmniej do niedzieli.Niestety w międzyczasie wykryli u babci półpaśca i boja sie że będziemy zarażać,chcą nas przenieść do szpitala na drugi koniec województwa.A najgorsze że przez to wszystko straciłam pokarm.ALE Kubuś na sztucznym ładnie przybiera.Już prawie osiągnął wagę urodzeniową-przez 5 dni przytył pół kilo.Mimo wszystko szkoda mi pokarmu ale jeszcze sie nie poddałam.walczę choć jestem potwornie zmęczona bo koczuje przy łóżeczku małego na podłodze." Ja naprawdę podziwiam Ilonę jest wspaniała matką


