cześć
u nas nocka słaba, Krzysia męczył kaszel i katar, teraz biedulek odsypia
ja z chęcią tylko mocną jakąśWitam z ,
jak któraś chętna to zapraszam.
super,że wyjazd Wam się udałWyjazd do Wisły udany, Pola nie chciała wracać, co dzień jakieś atrakcje miała, Liwia tez się dobrze sprawowała
zdrówka dla LiwiiNiestety Liwia znów, a właściwie w dalszym ciągu (bo praktycznie od miesiąca) przeziębiona, teraz ma nawrót, katar i potworny kaszel , ale osłuchowo na szczęście czysta , cos mi sie wydaje, ze przedobrzylismy na wyjeździe z basenem
super zazdroszczęw piątek zaliczylismy kulig, z pracy ode mnie organizowali, wzielam meża i Polę, bylo super, koniki, dzwoneczki, pochodnie i prawdziwe ognisko z kielbaskami
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość