Witajcie Kochane :)
JAGNA - kopnij w tyłek tego swojego Pana, dlaczego On się tak ociąga?? Ja jak swojego popędziłam, to w jeden dzień pomalował nasze czekoladowe ściany w sypialni na biało dwa razy (przed szkołą rodzenia), a praktycznie w nocy malował z kolegą na ten fiolet i następnego dnia wszystkie meble wróciły na miejsce :)
Teraz mam do umycia okna i żaluzje i musze poprać firany - ciężko mi się za to zabrać, postanowiłąm dzisiaj, że jak Pan będzie miał w przyszłym tygodniu na II zmianę, to się za to wezmę... Gdybym się bardzo męczyła, to umyję tylko duży pokój, a sypialnię i kuchnię zostawię Jemu :) Nie będzie miał wyjścia :)
Co do różnych skurczy, napinania się brzucha - coś tam u siebie zauważam, ale ja w ogóle jakaś lewa jestem, bo nic nie potrafię zaklasyfikować - nie wiem kiedy to skurcz, kiedy boli, kiedy się napina... nic nie odróżniam...
a wczoraj pierwszy raz zobaczyłam, że z piersi leci mi siara (Boże, co za kretyn wymyślił tę obrzydliwią nazwę!!!) Byłam w szoku, jakoś tak nie myślałam, że przed porodem będę ją miała... Nie leci samoistnie, tylko kiedy naciskam sutek i to dłuższą chwilę... Napisałąm Panu sms-ka, był w pracy na noc, zadzwonił do mnie, o wszystko wypytał, jak to wygląda, czy to normalne etc. Ja od razu oczywiście przeczytałąm wszystko w książce, żeby się uspokoić...
Dzisiaj rano Pan wpada do domu z pracy i pierwsze co, włazi do mnie do łóżka i mówi: "Pokaż siarę!"

Ale on jest czasem stuknięty ;)