Awatar użytkownika
magduś81
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1790
Rejestracja: 25 sie 2008, 15:21

22 maja 2009, 12:33

Czesc wrześnióweczki :-D
chciałam pytać o badanie glukozy bo coś mój ginek nie wspominał, ale już napisałyście. Czyli ja mam jeszcze troszeczke do tego badania. Pewnie na następną wizyte będe musiała zrobić.
Ale napiszcie co trzeba zrobić żeby się nie było takie niedobre jak mówią :ico_sorki:
buszuje też w nocy że jak się obudzę to też ją czuję
a ja czekam aż moje zaczną buszować!!

Awatar użytkownika
Renia0601
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5742
Rejestracja: 15 lis 2007, 14:27

22 maja 2009, 14:04

Ale napiszcie co trzeba zrobić żeby się nie było takie niedobre jak mówią :ico_sorki:
nastawic sie ze jest to pyszne, mi w sumie tak barddzo to nie przeszkadzalo, zalezy, kazda inaczej odczuwa

Żaba
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1001
Rejestracja: 06 lip 2007, 22:19

23 maja 2009, 08:46

a ja czekam aż moje zaczną buszować!!
Oj niedługo dadzą pewnie czadu :ico_haha_01: . Ja to sobie tego nawet nie wyobrażam jak taka dwójeczka się porusza, chyba cały brzuch na boki chodzi :ico_olaboga: .
Mój maluch cały czas kopie na dole, czyli się jeszcze nie odwrócił i może przez to jest mniej ruchliwy od swojej starszej siostry - ona to szalała :ico_olaboga: . Ciekawe czy są jakieś babcine sposoby na odwrócenie dziecka w brzuchu?

Ale u mnie kiepska pogoda, w nocy lało a teraz wiatr okropny. Pranie mi wyschnie, ale z dzieckiem na dwór nie bardzo, bo ona dostaje szału jak jej w buzię wieje :ico_haha_01: .

Awatar użytkownika
Renia0601
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5742
Rejestracja: 15 lis 2007, 14:27

23 maja 2009, 09:07

bo ona dostaje szału jak jej w buzię wieje :ico_haha_01: .
chociaż sie nie przeziębi ;-) :ico_haha_01:
u nas pogoda podobna, wieje zimny wiatr z nocnego deszczu

Cortinka230
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 426
Rejestracja: 14 mar 2009, 07:51

23 maja 2009, 12:01

Żaba ja znam tylko jeden sposób żeby maluch się odwrócił- masowanie brzucha okrężnymi ruchami...dlatego tego nie robie, bo z tymi moimi problemami to wolę w sumie żeby się nie odwracał i już niech będzie ta cesarka- przynajmniej gdyby była zaplanowana, to nie musiałabym się stresowac czy to już... :ico_szoking:

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

23 maja 2009, 12:17

cześć dziewczęta :-D :-D
hehe moja kruszynka nadal siedzi pupą w mojej miednicy :ico_oczko: ale pani doktor mówiła ze dużo dzieci czeka na ostatni moment z obracaniem i moge sie martwić o cesarkę na 6 tygodni przed planowanym terminem, czyli sporo czasu jeszcze, w razie czego posladkowo tez mozna jakos urodzić naturalnie, byle dziecko nie leżało poprzecznie

a masowac nie polecam, to wywołuje skurcze i moze skrócic szyjkę :ico_oczko: :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Renia0601
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5742
Rejestracja: 15 lis 2007, 14:27

23 maja 2009, 12:50

a masowac nie polecam, to wywołuje skurcze i moze skrócic szyjkę :ico_oczko: :ico_oczko:
no dokładnie to samo miałam napisać
przynajmniej gdyby była zaplanowana, to nie musiałabym się stresowac czy to już... :ico_szoking:
a ja wiem, ja myślę że nawet jakbyś miała zaplanowaną cesarkę to przed nią akcja się może przecież zacząć zawsze, czy wody czy skurcze, tylko po prostu koniec byłby inny :ico_noniewiem:

Żaba
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1001
Rejestracja: 06 lip 2007, 22:19

23 maja 2009, 18:51

Ja dziękuję za poród pośladkowy. Moja koleżanka miała (z niedopatrzenia lekarza), cały personel przy niej był. Całe szczęście, że dziecko było malutkie :ico_szoking: . Tak na prawdę to każdy poród jest ryzykowny, dużo zależy od szczęścia. My z Oliwką mieliśmy to szczęście, bo przy kleszczach skończyło się tylko na siniaku koło oka, ale co by było gdyby założył te kleszcze cm dalej? Dziewczyna, która leżała ze mną na sali rodziła przed terminem (36 tydz), nikt się nie spodziewał, że dziecko będzie ważyło 4950. Poród był naturalny, wyszła główka i koniec. Nie wiem jak długo męczyli się z resztą. Ale leżałam jak sparaliżowana, jak dziewczyna przestała już krzyczeć, potem ta bieganina personelu po korytarzach i błagalne wołanie tej dziewczyny: "co z moim dzieckiem, ratujcie moje dziecko". Jeszcze dzisiaj oddech mi się zatrzymuje na wspomnienie o tym. Nie wiem jak długo to trwało zanim usłyszeliśmy krzyk tego dziecka, dla mnie całe wieki a dla matki? Nawet lekarz był przerażony, bo później mi opowiadał. Życzmy sobie lekkich i łatwych porodów.

Cortinka230
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 426
Rejestracja: 14 mar 2009, 07:51

23 maja 2009, 19:49

No tak, będzie co będzie: jeśli chodzi o mój wybór to ja już wolę jednak cesarkę, no ale jeśli będzie inaczej- sprzeciwiać się nie będe:) Najważniejsze, żeby dziecko urodziło się zdrowe:) Moja koleżanka rodziła kilkanaście godzin i poprosiła już o cesarkę, bo nie mogła wytrzymać tego bólu. Szczęściem było to, że się zgodzili, bo okazało się że dziecko było owinięte pępowiną i jeszcze chwila i byłoby po niej..... Że też takie rzeczy się zdarzają :ico_szoking:

Żaba
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1001
Rejestracja: 06 lip 2007, 22:19

23 maja 2009, 19:57

A ja już sama nie wiem co wolę. Niby cesarkę, ale cały ten strach przed. Nie wiedziałabym jakie wybrać znieczulenie. Nie chciałabym w kręgosłup, ale wtedy byłabym świadoma i wszystko widziała a przy normalnej narkozie... ech! może lepiej naturalnie, tylko ten połóg... Tak czy siak jakoś musimy przez to przejść :ico_szoking:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość