cześć wszystkim. wreszcie dotarłam na forum...
Mad, a i owszem, szaleję w ogrodzie

obkupiłam się w kwiatki i doniczki i urządzam powoli nasze obejście, żeby tak nie straszyło

kupiłam też taką truskawkę w wiszącej doniczce, owocki sobie zwisają - super to wygląda
margolcia, gratuluję pracy! powodzenia

ja nadal szukam......
Aga, zdrówka dla Twoich dzieciaczków

Filip od tygodnia ma podejrzaną biegunkę, tzn już się niby z nią uporaliśmy, ale zaczęło się od nowa, nie wiem z czego to

pupa była po prostu katastrofalnie odparzona

na szczęście najgorsze już za nami...
ja w sob i niedz miałam zjazd w szkole. wczoraj Filip był u moich rodziców, bo mąż pracował. i kurcze powiem wam, że najlepszy jest w tym całym dniu mój powrót do domu - Filip się tak cieszy na mój widok że się normalnie wzruszyłam

jak mnie zobaczył to taaaaaaaki banan na buźce i wystartował biegiem do mnie żeby się przytulić

przyczepił się jak małpka

fantastyczne uczucie
ostatnio odkryłam coś co mnie zszokowało z leksza - z tyłu naszego podwórka jest wyjście na pola, a dalej jest las. nie chodzimy tam teraz wcale, bo nie ma po co. ale ostatnio się tam przeszłam i odkryłam, że zaraz za bramą leży zagryziony zając

i zastanawiamy się skąd się tam wziął

pies nam ucieka z podwórka, żeby pobiegać właśnie po tych polach i wraca, ale czy ona byłaby w stanie upolować zająca??

co prawda jest psem myśliwskim, no ale ciężko w to uwierzyć jakoś... dziwna historia...