: 11 gru 2007, 13:55
Witajcie
Ja rodziłam 19 października, już nie karmię piersią od tygodnia i też jeszcze nie mam @.
Kilolek byłam dziś u pediatry z Julką bo dostała katarku i chciałam się spytać dlaczego ostatnio zrobiłam 2 zielone kupy i czy to wina mleka. Opowiedziałam jej o wszystkim, o tym marudzeniu przy butli itp. Nic mądrego według mnie nie powiedziała, stwierdziła tylko, że mam w domku marudę i taki jest urok mego dziecka. Ale ostatnio zauważyłam, że jak się rozpłacze i nie chce butli, to ja ją zawsze przewijam a później noszę bo znów płacze. Dziś dałam jej jeszcze po przewinięciu butlę, to czego wcześniej nie zjadła i pomogło, przestała płakać i poszła spać. Zobaczymy czy w dalszych karmieniach to pomoże.
Kilolek próbowałaś bujaczka, karuzelki albo huśtawki ??? Mojej marudzie pomaga huśtawka, czasami bujaczek z wibracją. Posiedzi sobie troszkę w tych wynalazkach i zasypia. Może to śmieszne ale jak Jula już jest strasznie rozdrażniona, czasami tak się dzieje wieczorkiem to włączam jej moją suszarkę i to też pomaga. Może powinnaś spróbować. Ja staram się nie nadużywać dobroci bujania w rękach i noszenia bo dziecko się przyzwyczaja do takiego uspakajania i później jest problem. Ostatnio uczę Julę samodzielnego zasypania i powiem szczerze, że nawet dobrze jej to wychodzi. Trochę pomacha rączkami w łóżeczku i pomarudzi ale w ostateczności zasypia.
myszka105 pisze:mam do Was pytanie kiedy pierwszy okres po porodzie
Ja rodziłam 19 października, już nie karmię piersią od tygodnia i też jeszcze nie mam @.

Kilolek byłam dziś u pediatry z Julką bo dostała katarku i chciałam się spytać dlaczego ostatnio zrobiłam 2 zielone kupy i czy to wina mleka. Opowiedziałam jej o wszystkim, o tym marudzeniu przy butli itp. Nic mądrego według mnie nie powiedziała, stwierdziła tylko, że mam w domku marudę i taki jest urok mego dziecka. Ale ostatnio zauważyłam, że jak się rozpłacze i nie chce butli, to ja ją zawsze przewijam a później noszę bo znów płacze. Dziś dałam jej jeszcze po przewinięciu butlę, to czego wcześniej nie zjadła i pomogło, przestała płakać i poszła spać. Zobaczymy czy w dalszych karmieniach to pomoże.
Kilolek próbowałaś bujaczka, karuzelki albo huśtawki ??? Mojej marudzie pomaga huśtawka, czasami bujaczek z wibracją. Posiedzi sobie troszkę w tych wynalazkach i zasypia. Może to śmieszne ale jak Jula już jest strasznie rozdrażniona, czasami tak się dzieje wieczorkiem to włączam jej moją suszarkę i to też pomaga. Może powinnaś spróbować. Ja staram się nie nadużywać dobroci bujania w rękach i noszenia bo dziecko się przyzwyczaja do takiego uspakajania i później jest problem. Ostatnio uczę Julę samodzielnego zasypania i powiem szczerze, że nawet dobrze jej to wychodzi. Trochę pomacha rączkami w łóżeczku i pomarudzi ale w ostateczności zasypia.