Strona 44 z 128

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 13:58
autor: karina22
Malinka 30 lat toc to młody wiek :D ja mam prawie 30 a czuję się lepiej aniżeli jak miałam 18 ;)
Ale tak powiem szczerze nie wyobrażam sobie mieć teraz męża obok,wiadomą rzeczą jest że czasem by się przydał jak chora jestem czy dzieci chore,i w nocy jęczą,ale jakoś sobie radzę.Przyzwyczaiłam się do tego,że sama sobie radzę,ale jak potrzebuję pomocy to Mój pomaga :)

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 15:32
autor: szkieletorek
Prasujecie jeszcze ciuszki ?
Tak. Ja uwielbiam wyprasowane rzeczy i wszystko prasuję .
Malinka 30 lat toc to młody wiek :D ja mam prawie 30 a czuję się lepiej aniżeli jak miałam 18 ;)
Ja mam 28 prawie ale zupełnie nie czuję tego po sobie . Liczy sie to co w głowie i sercu.
Tez nie chciałabym się wrócić do takich lat ,miałam wtedy tak niepoukładane w głowie .

Byliśmy na zakupach w Tesco.Niby wyprzedaże i fakt kupiłam dużo rzeczy za grosze.

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 15:46
autor: karina22
szkieletorek to my w tym samym wieku ,dla mnie to już prawie 30-stka :)

Też uwielbiam wyprasowane rzeczy,nawet jak wysuszę i wrzucę do szafki ,to nim młodym ubiorę zawsze wyprasuję :)

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 17:26
autor: elibell
oj wy młode hehehe, ja mam 31, zaraz 32 rocznikiem, a wcale nie czuję tego, ludzie dają mi 24 co mnie smieszy

a co do wyjść to ja nie mam jak bo my tu sami, nie mamy cioć, babć itp, ale Maja z nami mieszka i jak wróci ze Słowacji wybywamy jakiejś soboty (kiedy maz skończy wczesnej) na koncert. Jakbym mogła to pewno i bym częściej wybywała, ale ja nie mam tez z kim, mam taką pracę nie inną że w niedziele pracuję, wiec wiadome nie napiję sie i do rana nie pobaluję bo w niedziele do pracy, w ogóle my nie mamy weekendów kiedy z reguły wszyscy imprezują czy po prostu sie spotykają. To nie jest tak, ze nie chodze bo mam lat 30 i dwójke dzieci i męża, nie mam z kim a samej nie będe się szlajała bo bezsensu

Ja prasuję ciuszki latem, a zima susze w suszarce wiec nie prasuję

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 17:35
autor: karina22
JA to sie wyszalałam za młodu,jako nastolatka,i teraz wystarczyłoby mi iść z lubym do kina teratru ,tak we dwoje :)

Młode dziś mi w kość dają,olek i jagoda tłuką się na okrągło,oliwka jęcząca marudząca,chyba przez ten katar :(

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 19:10
autor: ladybird23
witam po swietach..
Kala mega zadowolona z prezentow - dostala m.in. lozeczko +lale + wozek...w wigilie byl taki spokoj z nia, normalnie zaczarowana, chodzila z ta lala w wozku, kladla ja do lozeczka, dawla pic, potem sama sie kladla do lozeczka lali...no masakra :ico_haha_01: kochana moja :-)

Malinka a wiesz, ze ja o was ost myslalam, ze dawno cie nie bylo..chyba jakos podswiadomie cie tu sciagnelam :-D
co do twojego bylego to ja wogole nie kumam jak on moze twierdzic, ze Liwcia nie jego, przeciez ona jest mega do niego podobna :ico_szoking: a alimenty placi?
ciesze sie, ze sobie radzisz..co do twojego adoratora to szczerze powiedziawszy zwiazek z rozsadku chyba nie jest najlepszym wyjsciem, coz z tego ze mialabys zapewnione wygodne zycie jakbys sie w nim dusila..

ja sobie nie wyobrazam sytuacji, zeby moje dzieci wychowywalyby sie bez ojca..one sa tak zzyte z A., ze dla niech byloby to bardzo traumatyczne przezycie, jakbyscie widzialy np dzisiejsze pozegnanie Kali z tatusiem, ktory szedl do pracy..papa, buziaczki, na raczki i mi robila papa, ze niby ona idzie z tatusiem :-D kochaja sie :-)
A. ma swoje wady, ale ciesze sie, ze na niego trafilam :-D

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 21:01
autor: szkieletorek
szkieletorek to my w tym samym wieku ,dla mnie to już prawie 30-stka
Oj tam oj tam ;)
Ja ogólnie nie jestem świadoma ile mam lat.Gdy mnie ktoś zapyta wtedy sobie uświadamiam i często mam lekkiego doła że tyle lat za mną , że ja nie czuję się zupełnie na ten wiek i często nawet nie zachowuje odpowiednio (mówię o sytuacjach jak są imprezy alkohol itp )
Ja jestem straszna gadułą,gdyby za mówienie płacili to byłabym w czołówce najbogatszych na świecie hihih
Gdy są imprezy zabawy to ja jak dziecko, szaleństwo .A gdy jestem na imprezie i Lila zajmuje się tatuś, że wiem że jest pod dobrą opieka to już w ogóle dzieje się .
Mówią że masz tyle lat na ile się czujesz i ja się z tym zgadzam w 100 % oraz tego trzymam.
Kala mega zadowolona z prezentow
Moja dostała konia na biegunach ,mały samochodzik oraz taka drewniana zebra co się ciągnie za sznureczek a ona porusza i klekocze.
Najbardziej konik robi furorę,ciągle się nim bawi a na 2 miejscu samochód bo ona buuum uwielbiała od maluśkiego.
samej nie będe się szlajała bo bezsensu
Bez sensu to raz a dwa że to tak nie cieszy .A z kimś to można się powygłupiać i zaszaleć.
oj wy młode hehehe, ja mam 31, zaraz 32 rocznikiem, a wcale nie czuję tego
Mój maż ma 33 ,jest starszy 6 lat a ja wcale tego nie czuję że on tyle ma . Dla mnie on jest moim rówieśnikiem ale bez wieku heh
ja sobie nie wyobrazam sytuacji, zeby moje dzieci wychowywalyby sie bez ojca..one sa tak zzyte z A., ze dla niech byloby to bardzo traumatyczne przezycie
Wiesz co mam znajomą.Właśnie ta Aga co nie raz o niej pisze. Ona nie ma jakoś lekko z mężem.Dzieci ojca kochają i jest dla nich wielki .Ale ona z mężem życia nie ma różowego.On nie pracuje,bo uważa że się napracował za życia. Jedynie gdy ona mu jakąś chwilową robotę znajdzie to pójdzie do pracy ale grosza jej nie da. Przepija przepala. Ona utrzymuje dom rodzinę,nie zarabia wiele przez co ma długi w pracy .Codziennie niemal pije,kupuje sobie małe buteleczki wódki i wypija sam. Miał prawko ale stracił za jazdę po pijaku. Już nie raz auto rozwalił. Kłócą se niemal codziennie przez alkohol najczęściej . Dzieci mało z tego widzą bo ona nie chce ich obciążać,choć córka już widzi dużo i rozumie przez co po lekarza z nią jeździ bo nerwowa jest i ma problemy zdrowotne przez to .
I ona tez mówi że nie wyobraża sobie życia bez ojca dla dzieci ale czy aby taki ojciec to ojciec ?Czy on jest dobrym ojcem?
Zastanawia się od jakiegoś czasu o tym gdzie by się wyprowadzić z dziećmi bo mieszkają u jego rodziców w domu .
Dała mu czas jakiś i jak się nie poprawi to odchodzi.

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 21:47
autor: Kocura Bura
Hej, hej!

Hehe, no ja tu najstarsza jestem :ico_haha_01:

Dziś już powoli wracamy do życia.
Dobrze,że już po świętach.
Zuzia u babci, a my z Maciem i katarem jego, niestety...

szkieletorek zastanawiałam się, czy nie pojechać do Tesco, no i nie pojechałam. Co tam pokupiłaś, faktycznie jest taniej aż do 75 %?

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 23:29
autor: ladybird23
szkieletorek, z tego co piszesz, to jak jest wicznie na rauszu to, kiedy jest tym ojcem?kiedy sie z dziecmi bawi?kiedy sie nimi zajmuje?idzie na spacer?
wiesz, ja wlasciwie nie mialam ojca, bo byl alkoholikiem i moja mama nie miala odwagi od niego odejsc,
ja nigdy bym nie chciala, z reszta obiecalam sobie, ze nigdy nie dopuszcze, zeby alkohol zniszczyl moja rodzine i choc A lubi piwo, w weekendy wypije co nieco, zajmuje sie dziecmi, pomaga mi, bieze na spacer, chodzi do przedszkola z Mila, przytula itp pokazuje im jak bardzo je kocha..o takim ojcostwie mowilam, nie o takim na papierku, ze dzieci niby maja ojca, ale wlasciwie za dnia go nie widza..kiedys czytalam w jakims czasopismie czy ksiazce psychologicznej (w ciazach sporo sie tego naczytalam), ze dziecko potrzebuje matczynej opieki i milosci na poczatku swojego zycia, juz w wieku 2 lat bardziej skupia uwage na ojcu, to z ojcem chce poznawac swiat, bieze go za autorytet..jakos tak mi to utkwilo w pamieci i chce zeby tak bylo..po to jest oboje rodzicow i kazdy ma spelniac swoja role i sie wzajemnie uzupelniac :ico_noniewiem:
szczerze powiem, ze ja mam wielka zadre na psychice z powodu tego, ze moj tata byl jaki byl i przezywalam to co przezywalam, teraz w zwiazku nie jest mi latwo, popelniamq bledy, z ktorych zdaje sobie sprawe, a nie umie ich nie popelniac :ico_noniewiem: ach..

Re: Lato i Jesień 2011

: 27 gru 2012, 23:39
autor: ladybird23
Malinka a co do prasowania, nie wsadzam do szafy nie wyprasowanych :ico_nienie: :-)
czasem pranie zalega mi tydzien, az dostane weny, ale nie poprasowanych nie chowam :ico_noniewiem:
ale zeby chodzilo mi o to, ze niby wysoka temp niszczy bakterie itp to nie o to mi chodzi, jakbym miala odziez niegniotaca sie to z checia bym nie prasowala, bo nie jest to moje ulubione zajecie :ico_haha_01: