: 26 sie 2012, 09:11


Tych sfinksów nie mogę przetrawić, one wyglądają jakoś tak jak kupka nieszcześcia, smutno niesamowicie.
Ale mnie kot to mruczący kłębuszek mięciutkiej sierści, taki golas nie wpisuje się w tą definicję zupełnie

A to ogłoszenie jest w ogóle niemożliwe - napisane że kotek przyjaźnie nastawiony do ludzi i takie zdjęcie z morderczym spojrzeniu które mówi - "patrz co mi zrobiłeś człowieku"


Moim rodzicom przybyła kolejna przybłęda, był strasznie dziki, oswoił się ale nieufność w nim drzemie. Oba koty się polubiły i żyją zgodnie choć to oba kocury.
Jula jest całkowicie zakręcona na punkcie kotów po mamusi więc szczęśliwa jest teraz do kwadratu
