Gosia A, my to obie tak się pojawiamy i znikamy 
witaj!!
a ja dziś mam lenia i zamiast się zająć domem i dzieckiem wpadłam tu do Was... taaaaa
Jagodka będę trzymać kciuki z całych sił a córcię masz śliczną i ma piękne włoski
glizdunia kurcze to jak ty wytrzymasz tyle czasu?? mam nadzieję że Ci tam za to skutecznie pomogą
nasze wyniki miały być jeszcze tego samego dnia po 16 ale nie miał kto po nie pojechać
więc sobie troch tam poleżą...
aaaa Zbora wiesz co moja tez się tak budzi w nocy; my śpimy z nią w jednym pokoju, ale ona budzi się z płaczem chyba przez zęby i też jest taka akcja że biorę ją na ręce żeby się uspokoiła bo jest ryk straszny a potem jak mnie się wydaje że już usnęła to ją odkładam i ona znowu w ryk i tak do momentu aż zaśnie na dobre... 
ale dzisiaj w nocy też już miałam dość bo ona lekka nie jest i weź ją tak co chwila na ręce i do łóżka, na ręce i do łóżka.... i nosić bujać bo inaczej krzyk na całą kamienicę... no ale ja mam wrażenie że to przez ząbkowanie bo są długie okresy że śpi normalnie
no to się wypisałam
[ Dodano: 2008-10-15, 15:49 ]
acha i ja to bym czasami chciała żeby Iga zasnęła u nas w łóżku bo jak czasami mam dość to bym ją wzięła i luz ale niestety jak ją tylko położe u nas to ona natychmiast się wybudza - bo jej się nasze łóżko kojarzy z zabawą i chce wstać i chodzić po domu
w środku nocy 
witaj!!
a ja dziś mam lenia i zamiast się zająć domem i dzieckiem wpadłam tu do Was... taaaaa
Jagodka będę trzymać kciuki z całych sił a córcię masz śliczną i ma piękne włoski
glizdunia kurcze to jak ty wytrzymasz tyle czasu?? mam nadzieję że Ci tam za to skutecznie pomogą
nasze wyniki miały być jeszcze tego samego dnia po 16 ale nie miał kto po nie pojechać
więc sobie troch tam poleżą...
aaaa Zbora wiesz co moja tez się tak budzi w nocy; my śpimy z nią w jednym pokoju, ale ona budzi się z płaczem chyba przez zęby
i też jest taka akcja że biorę ją na ręce żeby się uspokoiła bo jest ryk straszny a potem jak mnie się wydaje że już usnęła to ją odkładam i ona znowu w ryk i tak do momentu aż zaśnie na dobre... ale dzisiaj w nocy też już miałam dość bo ona lekka nie jest i weź ją tak co chwila na ręce i do łóżka, na ręce i do łóżka.... i nosić bujać bo inaczej krzyk na całą kamienicę... no ale ja mam wrażenie że to przez ząbkowanie bo są długie okresy że śpi normalnie
no to się wypisałam
[ Dodano: 2008-10-15, 15:49 ]
acha i ja to bym czasami chciała żeby Iga zasnęła u nas w łóżku bo jak czasami mam dość to bym ją wzięła i luz ale niestety jak ją tylko położe u nas to ona natychmiast się wybudza - bo jej się nasze łóżko kojarzy z zabawą i chce wstać i chodzić po domu
w środku nocy -
ladybird23
- Cyber rusałka
- Posty: 5261
- Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27
hello
u nas dzien jak co dzien, z pracy zrobic obiad, po obiedzie pomysc i teraz mamy czas dla siebie..Mila biega po całym mieszkaniu wcina paluszki
dopiero drugi raz w zyciu jej dałam, bo A otworzył nowa paczke no to jak widziala to od razu chciała i wcina, a bałam sie jej dawac ze nie ma jeszcze tyle zebow zeby pogryzc, ale swietnie sobie radzi bawi sie w krecenie i wywracanie i ma z tego wielka radoche
a ja dzis dostalam do zrozumienia ze tescie jednak nie bardzo beda przy Milenie i juz sie na dzien dobry wkur.. wrociłam z pracy to juz mi tesciowa wyjechała ze ona potrzebuje przynajmniej 2 dni wolnego od Milci bo ona nic nie umi przy niej zrobic, a musi groby isc pomysc i drzewka na dzialce poprzycinac a z Mila sie nie da a potem mi powiedziała ze ona myslała ze to tylko praca na sobote i niedz co ku..se pomyslałam, przeciez w sob i niedz A jest w domu to jej nie potrzebuje, nie..mowiłam od razu ze na cały tydz i mowie jej ale jak ja pojde do normalnej roboty to nie bedzie mi mogła powiedziec ze potrzebuje jednego dnia bo ona cos musi zrobic juz nie wspominam o tym ze ja wracam miedzy 12-13 to normalnie mogłaby se wszystko porobic normalnie mam nerwa i jeszcze wpadli na pomysł zeby A se zamienil zmiane i wtedy ja bym mogła se chodzic do roboty i bysmy sie wymieniali dziadki od 7 bolesci ale coz cos musimy wymyslic bo ja nie mam zamiaru siedziec w domu 
jagodka ja tez trzymam kciuki!!
a ja myslałam ze moze jakis tescik chcesz w pt zrobic, wiesz 
glizdunia za ciebie tez trzymam kciuki zeby wszystko przestało dokuczac
u nas dzien jak co dzien, z pracy zrobic obiad, po obiedzie pomysc i teraz mamy czas dla siebie..Mila biega po całym mieszkaniu wcina paluszki
dopiero drugi raz w zyciu jej dałam, bo A otworzył nowa paczke no to jak widziala to od razu chciała i wcina, a bałam sie jej dawac ze nie ma jeszcze tyle zebow zeby pogryzc, ale swietnie sobie radzi bawi sie w krecenie i wywracanie i ma z tego wielka radoche
a ja dzis dostalam do zrozumienia ze tescie jednak nie bardzo beda przy Milenie i juz sie na dzien dobry wkur..
wrociłam z pracy to juz mi tesciowa wyjechała ze ona potrzebuje przynajmniej 2 dni wolnego od Milci bo ona nic nie umi przy niej zrobic, a musi groby isc pomysc i drzewka na dzialce poprzycinac a z Mila sie nie da a potem mi powiedziała ze ona myslała ze to tylko praca na sobote i niedz co ku..se pomyslałam, przeciez w sob i niedz A jest w domu to jej nie potrzebuje, nie..mowiłam od razu ze na cały tydz i mowie jej ale jak ja pojde do normalnej roboty to nie bedzie mi mogła powiedziec ze potrzebuje jednego dnia bo ona cos musi zrobic juz nie wspominam o tym ze ja wracam miedzy 12-13 to normalnie mogłaby se wszystko porobic normalnie mam nerwa i jeszcze wpadli na pomysł zeby A se zamienil zmiane i wtedy ja bym mogła se chodzic do roboty i bysmy sie wymieniali dziadki od 7 bolesci ale coz cos musimy wymyslic bo ja nie mam zamiaru siedziec w domu
jagodka ja tez trzymam kciuki!!
a ja myslałam ze moze jakis tescik chcesz w pt zrobic, wiesz
glizdunia za ciebie tez trzymam kciuki zeby wszystko przestało dokuczac
-
ladybird23
- Cyber rusałka
- Posty: 5261
- Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27
ona nie ma prawie zadnej przy niej roboty, bo Mila jest grzeczna, raczej sama sie bawi, tylko trzeba ja czyms zainteresowac no i patrzec za nia, bo jest zywa i biega to tu to tam, wiadomo jak dziecko no i tyle zeby ja przebrac i nakarmic, no ale to chyba zadna filozofia..ja sobie mysle ze raczej to uwizanie ich meczy ze jednak musza sie co dzien nia zajmowac te pare godz, ze nie maja za bardzo ze tak powiem "swobody ruchu", tesciowa zawsze wszedzie z tesciem, nierozłaczni a tu nagle jak on chce gdzies isc to ona by nie mogła itp szkoda gadac..cos wymyslimy..
szkoda gadac..cos wymyslimy.. Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość