NOWA, super! Miłych ćwiczeń!
markotka no to mąż zaszalał, mój pewnie by się nie zdobył na piosenkę
Niop dzień dłuższy fakt, ale pewnie drzemka popołudniowa mnie nie ominie
czyli na 100 % cc cię czeka?Właśnie wróciła od laryngologa i powiedział, że jak dla niego to ja nie nadaję się do porodu sn. Dał skierowanie do fonitary na dodatkowe badanie oceniające na ile moje struny się schodzą. Jeśli foniatra nie da mi od razu zaświadczenia do cc to mam do niego wrócić to mi je wystawi.
Nie ma co ryzykować, wiadomo, ze nikt Ci gwarancji nie da, ze urodzisz w tak krótkim czasie, przynajmniej ominie Cię oczekiwanie i niepewnośćTak bo jak to określił lekarz w najlepszym przypadku zabraknie mi sił by przeć (nie domknę strun) a w najgorszy i jednocześnie najbardziej realnym zacznę się dusić i ja i dziecko.Nie ma sensu ryzykować. Poród sn byłby możliwy gdyby trwał maksymalnie 30 min. (całość a nie ostatnia faza), no a wiadomo że różnie bywa.
Mój mąż rano dzwonił, ale pewnie sobie zapomniał, bo życzeń mi nie składał, za to kurier z rana mi złożyłJa od męża rano dostałam życzenia i buziaka, a jak wróci to dostanę kwiatki.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość