Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

13 paź 2010, 12:03

Miluśka, musisz być silna dla maluśkiej swojej, którą nosisz pod seduszkiem. Szkoda tylko, że i Ciebie (i mnie) czekają tak wielkie zmiany w życiu dwa miesiące przed porodem. No ale musimy wykrzesać troszkę siły i walczyć zprzeciwnościami. Nie można się poddać.

Nie jesteśsama - zobacz, ile kobitek Cię tu wspiera. Wszystkie wspieramy się wzajemnie i to jest cudowne, tworzymy taką małą zgraną rodzinkę , gdzie można powiedzieć dosłownie wsyzstko.

Może Twoj się zmieni, jak urodzi sie dzidzia... jak ją zobaczy, dotknie. Może nie dorósł do roli męża i ojca jednocześnie (tak od razu), nie wiem. Ale jego zachowanie wskazuje na to, że nie chce siedzieć z Tobą, tylko woli wyjść.

Moze poszedł do mamy przygotowywać górę dla Was?

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

13 paź 2010, 12:03

JoannaS, ble...slodzik to sama chemia
Czytałam tam jest glownie aspartam i jeszcze jedno cos wiec tak zle nie jest . :ico_oczko:
ale wole slodzik niz gorzka herbate :ico_nienie:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

13 paź 2010, 12:07

dorotaczekolada, nie chce kurde zapeszać (bo dziś na 18:00 jedziemy oglądać mieszkanie), ale na Osiedlu Pogodnym. Oby się nam spodobało.. i było wszystko git majonez!

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

13 paź 2010, 12:13

spadlamznieba trzymam kciuki aby mieszkanko było ok :ico_sorki:

Miluska twój musi dojrzeć do roli jaka go czeka i powoli to go przerasta :ico_sorki: ale bądź silna dla dzidziolka :-)

już niedługo do Asi smignę na herbatkę :-D

Awatar użytkownika
bozena
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5208
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:20

13 paź 2010, 12:22

a mi humor spadł do kostek, byłam u lekarza bo wrocił mi kaszel, okazalo się, że mam zapalenie oskrzeli. Ja mam lezeć, dzieci w przedszkolu. Ciekawe kto je tam będzie woził i odbierał jak mój G wychodzi do pracy na 12 a wraca po północy, czyli wszystko na mojej głowie i jak tu lezeć? A jak je zostawię w domu to maja większą szanse ze się zarażą ode mnie, bo nawet na spacer nie wyjdę z nimi. masakra, co robić?

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

13 paź 2010, 12:22

ale jak on się będzie tak dalej zachowywał to ja się nie przeprowadzę choćby nie wiem co!
bo skoro on takie rzeczy robi w domu moich rodziców to co dopiero będzie gdy będzie na swoim gruncie i będzie panem i władcą.

ha!.

czekam na mame i idę na zakupy.

dziewczyny czy wy kupowałyście specjalne biustonosze do karmienia?

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

13 paź 2010, 12:23

bozena zdrówka,a leżeć to leż jak dzieci w pkolu są bo innego wyjścia nie masz chyba :ico_noniewiem:

zmykam na obiadek do później

[ Dodano: 2010-10-13, 12:23 ]
dziewczyny czy wy kupowałyście specjalne biustonosze do karmienia?
ja kupiłam,ale mało używałam,wolałam jednak zwykłe co nosiłam :ico_oczko:

Awatar użytkownika
bozena
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5208
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:20

13 paź 2010, 12:27

dziewczyny czy wy kupowałyście specjalne biustonosze do karmienia?
mialam 2, ale kup dopiero po porodzie bo możesz teraz kupic za mały, musiałam mieć 2 rozmiary wiekszy niz w ciązy :ico_noniewiem:
wygodnie się odpinają i zapinaja nawet jedna ręką, ja polecam. Wiem tez ze dziewczyny nie stosują i tez sa zadowolone.Mnie bylo wygodniej wkładać wkladki do tego "karmiącego" niż zwykłego. A musialam ich dużo uzywać.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

13 paź 2010, 12:27

aniawlkp86, nie dziękuję :) Ależ jestem podekscytowana, chociaż staram się pochamować emocje - już się nauczyłam, że dopóki czegś nie masz w ręku nie ma co się cieszyć. Ale cięzko jest mi się powstrzymać... Już planuje na weekend zapraszać znajomych na imprezkę... Ojojoj.... :(

Miluśka, wiesz że przechodziłam niedawno to samo... chociaz do końca nie pisałam co u mnie sie działo niedawno, bo byłam załamana, ale postawiłam się bardzo wyraźnie A. Powiedziałam, że jeżeli go przerasta obecna sytuacja, jeżeli chce być kawalerem i wracać do domu kiedy chce, to niech wypier...papier. Niech zabiera swoje szmaty i idzie, ale powrotu nie będzie. Będzie miał to co chciał i na co pracował.

I co? Długo nie musiałam czekać, na następny dzień przepraszał, była bardzo szczera rozmowa. I zrozumiał, że nie jestem juz małą dziewczynką jak kiedyś, którą można przestawiac z kąta w kąt.

Mimo tego że masz swoj charakterek ( :) ) , to powiedz mu tak. Pomyśl sobie, że na nieszczęściu nie zbudujesz związku. Albo wóz albo przewóz. Taka terapia nim wstrząśnie, ajeżeli odejdzie to oznacza że był , przepraszam że to powiem, że względu na dziecko albo po prostu bo tak wypada i wtedy szybko ułożysz sobie życie.

Wiem, że to okrutne, ale ja doszłam do takich wniosków niedawno. CHciałam jużsama iść na wynajem, chciałam mieszkać sama, wychowywać maleństwo sama, wszystko sama. Nie chciałąm go przy sobie. I jego to zdziwiło. Miałam dość wszystkiego. Wyszło na moje, bo otworzyłam mu oczy swoim zachowaniem i stanowczoością.

Nie pozwolę już na nocne wypady - nie ma takiej opcji. Jeżeli zamieszkamy razem i coś mi się nie spodoba, każę mu się wynosić albo ja znajdę coś innego i się wyniosę. Powiedział, że będzie o wiele inaczej ja księ wyprowadzimy, bo będzie spokój i będziemy wolni jak kiedyś.


Dlatego nie załamuj się i głowa do góry - musisz być kochanie stanowcza.
Ależ się rozpisałam :ico_wstydzioch: ...

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

13 paź 2010, 12:48

spadlamznieba, ja już kiedyś kazałam mu się wynosić to poszedł do matki któa go buntowała i wcale nie kazała mu wracać do zony.
no ale zadzwonił po 2 dniach i jakoś powoli zaczęło kręcić się dalej.
więc on wie co go czeka.

i tak się już uspokoił. wcześniej naprawdę było gorzej bo on myślał że ja jestem od niego całkowicie zależna i nie dam rady. teraz już wie że tak nie jest.

wie też że go kocham ale żeby związek był udany nie wystarczy ładne patrzenie w oczy i słodkie słówka.

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość