ufff wkońcu siadłam
umalowałam sobie pazurki imuszę swoje odczekać,ale jutro niestety nie znalazlabym czasu dla siebie
a jeszcze P ma jakieś ważne szkolenie na którym musi być i nie dość że zero pomocy w sobotę ( a to mój glówny dzień pracy),to jeszcze na wesele muszepójśćsama z dzieciakmi a on moękoło 18 dojedzie
matikasia, oj to niedobrze z teściem ,ale trzeba byćdobrej myśli ,może jeszcze będzie dobrze ,pewnie mąż podłamany zawszeto ojciec
a taka krótka rozłąka też pewnie dobrze wpłynie
o to to napewno
Sabcia, super że dzieciaczki nie chorują
wsumie to i moje nie chorują często , jdynie tealergie Ali , teraz też przysłuchuję się jakoddycha i jakośmi się nie podoba
+12 stopni takze dosc fajnie
u nas też zapowiadają takie tem,ale jak narazie jest +3, też ciepło tylko tak mokro i mgliście strasznie ,
sloneczko by wyszło to prawie jak wiosna i kolejna zmiana garderoby
wiecie co jakośostatniomam strasznąochotę na wino , kieliszeczek przed snem niby wskazany ale dziwne bo nigdy tak często nie miałam takich myśli
kurcze żeteż trzeba tak czekaćna wyschnięcie tych pazurów ,
żeteż nikt jeszce nie wymyślił lakierów które schną na zawołanie 5minut